Tylko w ciągu kilku ostatnich dni do wybrzeży Balearów przypłynęło ponad 30 łodzi, którymi dotarło do wysp prawie 600 osób. Od początku roku liczba łodzi, które transportują nielegalnych imigrantów przekroczyła 250. Podróżowało na nich prawie 4900 osób. Od stycznia do czerwca, w porównaniu z tym samym okresem 2024 r., liczba przybyszów wzrosła o około 170 proc. - wynika z danych Delegacji Rządów Balearów.
Brytyjczycy omijają Baleary. Archipelag wybrali migranci
Ten gwałtowny wzrost liczby migrantów skłonił lokalne władze do szukania rozwiązań. Postanowiono, iż ubiegający się o azyl będą kwaterowani w hotelach, które jeszcze niedawno gościły głównie turystów z Wielkiej Brytanii. Na ich utrzymanie władze regionalne zatwierdziły specjalny fundusz w wysokości 6,7 mln euro. Pieniądze zostaną wykorzystane na zakwaterowanie, wyżywienie, sprzątanie, ochronę oraz, w razie potrzeby, transport migrantów na kontynentalną części Hiszpanii.Reklama
Baleary były od dziesięcioleci jednym z ulubionych, wakacyjnych kierunków Brytyjczyków. Tego lata archipelag zaczyna być przez nich omijany. W lipcu, główne brytyjskie media informowały, iż na Majorce i Ibizie turystów z Wielkiej Brytanii ubywa. Liczba rezerwacji pakietów wakacyjnych i pokoi hotelowych spadła prawie o 20 proc. “Do przyjazdów zniechęcają protesty mieszkańców przeciwko masowej turystyce i medialne relacje z demonstracji” - uzasadniał dziennik Daily Mail”.
W mediach społecznościowych pojawiły się antyhiszpańskie komentarze. „Nie jedźcie na żadne z ich terytoriów. Niech ich obywatele wrócą do jazdy na osłach, walki z wiatrakami i uprawy melonów!” - zachęcał Brytyjczyk w “Daily Mail” pod artykułem o antyturystycznych manifestacjach na Majorce. „Zniszczcie turystykę w Hiszpanii, a wtedy wszyscy bezrobotni będą mogli przyjechać do Wielkiej Brytanii i podjąć nisko płatną pracę” – dodał inny.
Imigranci docierają do Balearów. Głównie z Afryki
Osoby, które niemal każdego dnia przybijają do wybrzeży Balearów, płyną zwykle z Algierii. Najczęściej są mieszkańcami Afryki Wschodniej - Somalii i Sudanu Południowego, a także Sahary Zachodniej. Wszyscy próbują przedostać się na archipelag. Pokonywana przez nich trasa została nazwana przez ekspertów „najszybciej rozwijającym się szlakiem migracyjnym Europy”.
Tylko w niedzielę, do Balearów przypłynęło kolejnych 30 osób. Europejska Straż Graniczna i Przybrzeżna (Frontex) ostrzega, iż wśród migrantów mogą znajdować się osoby o „złych zamiarach”. Informacje te nasilają obawy dotyczące bezpieczeństwa. Przedstawiciele archipelagu podkreślają jednak, iż wszyscy nowo przybyli podlegają ścisłym kontrolom, a hiszpańska Gwardia Cywilna i Policja Krajowa pozostają w ciągłej gotowości.
Decyzja o wykorzystaniu hoteli jako tymczasowego zakwaterowania dla migrantów spotyka się z krytyką. Turystyka jest podstawą branżą gospodarczą wysp i wielu przedstawicieli sektora obawia się, iż taki wizerunek może odstraszyć podróżnych. Pojawiają się też obawy o utrzymanie równowagi między bezpieczeństwem, solidarnością i dobrobytem gospodarczym. Baleary są jednym z najbogatszych regionów Hiszpanii z PKB na mieszkańca wynoszącym 34 381 euro - ponad dwa razy wyższym niż w Polsce (15 363 euro, portal Tradingd Economics).