Mark Zuckerberg, właściciel Meta, która zarządza m.in. Facebookiem i Instagramem, ogłosił planowane zmiany w funkcjonowaniu platformy. Zmodyfikowane mają zostać zasady moderowania treści, a rola użytkowników ma zostać wzmocniona. Ponadto zapowiedziano masowe zwolnienia pracowników.
Zagraniczne media sugerują, iż zmiany te mogą być próbą poprawy relacji z administracją Trumpa.
Masowe zwolnienia w Meta
Tymczasem w Europie rozważane jest wprowadzenie prawa, które mogłoby ograniczyć działalność mediów. Mark Zuckenberg poinformował, iż zamierza zwolnić prawie 5 proc. pracowników (około 3600 osób) pracujących dla firmy. Wypowiedzenia mają otrzymać pracownicy, którzy osiągają najsłabsze wyniki.
Pracownicy, którzy mają zostać zwolnieni, zostaną poinformowani o wypowiedzeniu do 10 lutego i otrzymają odszkodowania.
Meta idzie w stronę X, Elona Muska
Amerykański gigant technologiczny jakiś czas temu poinformował, iż zamierza zrezygnować z „fact-checkingu” czyli funkcji, która pierwotnie miała przeciwdziałać dezinformacji, jednak się nie sprawdziła i w rzeczywistości pełniła narzędzie ograniczania treści. Zamiast „fact-chceckingu”, na platformach Mety, planowane jest wprowadzenie notatek społecznościowych, które funkcjonują chociażby na platformie X, należącej do, sympatyzującego z Trumpem, Elona Muska. Zuckenberg poinformował, iż przez najbliższe kilka tygodni będzie pracował nad wprowadzeniem notatek społecznościowych, tak aby usprawnić funkcjonowanie platform.
W oświadczeniu, opublikowanym na Instagramie, Zuckenberg poinformował również, iż planowane jest uproszczenie polityki treści platform. Meta ma pozbyć się ograniczeń dotyczących tematów imigracji oraz płci. „To zaszło za daleko, chcę mieć pewność, iż ludzie będą mogli się dzielić swoimi przekonaniami i doświadczeniami na naszych platformach.” – komentował zapowiedź Mark Zuckenberg.
Zagraniczne media donoszą, iż nowy dyskurs, obrany przez Metę, ma na celu polepszenie relacji między Zuckenbergiem a Trumpem.
Cenzura w Europie
Podczas gdy Amerykanie walczą z ograniczaniem wolności słowa i cenzurą w Internecie, w Europie jest opracowywana nowelizacja ustawy o świadczeniu usług drogą elektroniczną, wdrażającą unijne rozporządzenie – akt o usługach cyfrowych (DSA). Jak poinformował Dziennik Gazeta Prawna do projektu dodano „kontrowersyjną procedurę blokowania treści w sieci”, która ma umożliwić prezesowi Urzędu Komunikacji Elektronicznej (UKE) rozstrzyganie, czy zablokować jakieś treści w Internecie bez udziału sądu i wiedzy samych internautów. Dziennik zwraca uwagę, iż resort „zrobił to już po przeprowadzeniu konsultacji publicznych, w pierwotnej wersji projektu jej nie był. Unijne rozporządzenie zostało negatywnie ocenione przez KRRiT, która stoi na straży mediów w Polsce.
KRRiT poinformowała, że: „Pomimo wielokrotnych pism, postulatów i stanowisk KRRiT przy projektowaniu przepisów ustawy wdrażającej DSA, rząd RP konsekwentnie pomija należną KRRiT rolę jaką powinno być przyznanie jej statusu jednego z organów adekwatnych w rozumieniu DSA. Tym samym rząd RP podważa konstytucyjną rolę niezależnego, pluralistycznego organu regulacyjnego adekwatnego w sprawach wolności wypowiedzi i prawa do informacji, wskazując wprost na wykluczenie obecnego składu KRRiT ze względów politycznych, a nie merytorycznych.”
KRRiT poinformowała, iż w przypadku uchwalenia takich przepisów, jakie zostały zapowiedziane, podejmie wszelkie możliwe kroki prawne w celu ochrony konstytucyjnych.
łoz/Instagram Mark Zuckenberg /Gazeta Prawna/KRRiT