Na firmowym śledziku pokazać się trzeba. "Zapłaciłam za nianię 140 zł, piłam wino z przełożonym"

6 dni temu
Zdjęcie: fot: Shuterstock/LightField Studios


Zorganizowana w klubie czy w restauracji wigilia firmowa dla jednych to wyczekiwana impreza z kuszącym "open barem", dla innych obowiązek, do którego trzeba jeszcze dołożyć i zapłacić niani za to, iż zostanie z dziećmi. Ale na firmowym śledziku pokazać się trzeba.- Szczerze? Wolałabym bon lub paczki świąteczne dla dzieci niż firmową wigilię. W tym roku musiałam opłacić opiekunkę do dzieci, żeby móc wyjść po godzinach pracy na imprezę w środku tygodniu. Udało mi się wyrobić w cztery godziny, niania skasowała 140 zł. Dopłaciłam do tego, żeby móc wypić wino z przełożonym. Imprezę trzeba jednak odhaczyć, bo zależy mi na robocie - mówi 39-letnia Joanna, samodzielna mama dwojga dzieci z Warszawy.
REKLAMA


Zobacz wideo


Karmić piersią przy wigilijnym stole?


"Koleżanka została z dziećmi. Nie była to komfortowa sytuacja"Ewelina, 41-letnia mama dwóch chłopców pracuje w warszawskiej firmie, która zatrudnia ponad 300 osób. W tym roku Ewelina była na wigilii firmowej w modnym, nowoczesnym warszawski klubie. Był szwedzki stół, DJ, w barze, każdy zamawiał to na, co ma ochotę, bez limitów.- Wiedziałam o wigilii firmowej z dużym wyprzedzeniem, więc z racji nieobecności męża tego dnia, umówiłam się z nianią. Pech chciał, iż akurat się rozchorowała, więc musiałam poprosić koleżankę o zaopiekowanie się dziećmi. Nie była to dla mnie komfortowa sytuacja, bo niania na siedzeniu z moimi chłopakami zarabia, nie robi mi łaski, to zwykła transakcja. A koleżanka wyświadczyła mi grzeczność. No i musiałam być na określoną godzinę w domu. Nie miałam zbyt dużo czasu, ale dobrze się bawiłam - mówi Ewelina. I dodaje, iż pomysł imprez firmowych w środku tygodnia nie przeszkadza jej:- Podoba mi się to, iż imprezy firmowe nie są u nas organizowane w piątki. Gdyby tak było, pewnie zwykle bym na nie nie docierała, bo często wyjeżdżamy na weekendy i to właśnie w piątek po pracy. No i to też już taki czas dla rodziny. A z racji tego, iż imprezy w naszej firmie realizowane są z reguły w czwartek, w piątek przełożeni patrzą przez palce na naszą wydajność i nie mają pretensji o spóźnienia.Wigilie firmowe organizowane po godzinach pracy nie są obowiązkowe. Dlatego osoby, które nie mają z kim zostawić małych dzieci, po prostu w imprezach nie biorą udziału.- Liczymy się z tym, iż nie wszyscy ludzie, którzy pracują w firmie, pojawią się na firmowej wigilii. Wydarzenie organizujemy dla wszystkich, ale przychodzą ci, którym pasuje. jeżeli ktoś nie ma z kim zostawić dzieci, po prostu na imprezę nie idzie. Żadem pracodawca nie powinien wypominać nieobecności na imprezie. Tak samo jak wigilie firmowe nie powinny być traktowane przez pracodawców jako forma bonusu, czy premii. To jedna z tzw. firmowych imprez integracyjnych - mówi Karolina, która od 12 lat pracuje w dziale HR., w tej chwili w polskim oddziale niemieckiej firmy.


Wigilie firmowe organizowane po godzinach pracy nie są obowiązkowe. Dlatego osoby, które nie mają z kim zostawić małych dzieci, po prostu w imprezach nie biorą udziału fot: Shuterstock/David Tadevosian


214 zł na pracownikaPatrycja Czajkowska, po latach pracy w korporacji na kierowniczych stanowiskach, założyła kanał @patrycjaczyja (ponad 150 tys. obserwujących), w którym opowiada o cieniach i blaskach pracy w dużych firmach. Potwierdza, iż tak popularne w ostatnich latach wigilie firmowe są sposobem pracodawców na to, aby zespoły pracujących ze sobą ludzi były jeszcze bardziej zgrane:Takie realne spotkania wydają się bardzo potrzebna, szczególnie w firmach, w których pracownicy na co dzień pracują zdalnie. Codzienne spotkania online nie zastąpią kontaktu wzrokowego, swobodnej rozmowy, która ma miejsce podczas imprez firmowych- mówi Czajkowska.Jak wynika z raportu portalu "Briefly" średni budżet, jaki polskie firmy przeznaczają na organizację imprez świątecznych, wynosi 214 zł na pracownika. W porównaniu do 2019 roku, czyli czasu sprzed pandemii, to wzrost o prawie 40 proc.


Najwięcej na imprezy wigilijne wydają przedsiębiorcy w woj. mazowieckiego - średnio 242 zł na osobę oraz dolnośląskiego - 220 zł na osobę. Ponad 90 proc. świątecznych imprez firmowych jest w grudniu.Wigilie firmowe organizowane są najczęściej w wynajętych na wyłączność klubach, hotelowych salach bankietowych. Mniejsze firmy wynajmują sale w restauracjach. Najpopularniejsze daty wigilii firmowych to 8, 14 i 15 grudnia.Niby nie są obowiązkowe, ale nie wypada nie przyjśćJerzy - pracuje w międzynarodowej firmie - jest tatą czteroletniej dziewczynki. Jego żona pracuje w domu kultury, w dniu wigilii firmowej męża miała warsztaty z dziećmi. Żeby pokazać się na wigilii firmowej, Jerzy musiał poprosić teściową, aby została z dziećmi.- Niby wigilie firmowa nie jest obowiązkowa, ale jako osoba, która ma pod sobą zespół, wiem, iż akurat mi nie wypada się nie pojawić. Te imprezy to okazja do jeszcze lepszego zintegrowania mojego zespołu. Poznaję swoich współpracowników w innym otoczeniu niż firmowe korytarze. Nie rozliczam wigilii firmowej jako nadgodzin, chociaż wydaje mi się, iż powinienem. Nie do końca idę tam tylko po to, aby dobrze zjeść i dobrze się bawić - mówi 49-letni mężczyzna.


W artykule "Czy pracownik ma obowiązek brać udział w imprezie firmowej" opublikowanym przez poznańską kancelarię prawną DGTL czytamy o tym, iż udział w firmowej wigilii to nie tylko dobra zabawa:"Na pierwszy rzut oka wydawałoby się to dosyć absurdalne.Jednak po głębszym zastanowieniu, można by uznać, iż taka impreza integracyjna ma na celu integrację zespołu, realizację szeroko pojętego dbania o dobro zakładu pracy.Ponadto być może na takim wydarzeniu pojawią się potencjalni partnerzy biznesowi lub klienci, a pracodawcy będzie szczególnie zależało, aby pracownicy nawiązali z nimi kontakt. Wówczas - udział w imprezie firmowej - powinien być poleceniem służbowym, a pracownikom powinno przysługiwać prawo do wynagrodzenia".Nawet plotkowanie to korzyści dla firmyObdarowywanie pracowników w okresie Bożego Narodzenia to najpopularniejszy rodzaj benefitu pozapłacowego w polskich firmach. Na paczki i premie świąteczne decyduje się 64 proc. średnich firm, 58 proc. małych i 56 proc. dużych (za pulshr.pl).


- Prezenty od pracodawców przygotowane z okazji świąt, czy to w postaci wspólnego spotkania, premii czy paczek, spełniają kilka celów. Wyrażają wdzięczność za ciężką pracę i zaangażowanie, stanowią podsumowanie całego roku, ale też wzmacniają pozytywne relacje w zespole i budują lojalność - mówił na łamach portalu pulshr.pl Krzysztof Inglot, założyciel Personnel Service.


Na wigiliach firmowych ludzie poznają się od prywatnej strony, w mniej oficjalnym wydaniu. Nie zawsze jest na to czas w godzinach pracy. A na imprezie można i poplotkować, i porozmawiać, mniej oficjalnie niż mailowo. O wszystkim, o tym, co się dzieje w firmie, ale też o tym, co się dzieje w naszym życiu fot: Shuterstock/Roman Samborskyi


Podczas gdy świątecznych paczek można spodziewać się w średnich firmach, tak w korporacjach i dużych przedsiębiorstwach od lat królują wigilie firmowe. Oferuje je 52 proc. największych firm, w porównaniu do 46 proc. małych i 42 proc. średnich.Patrycja Czajkowska, która uczestniczyła w wielu imprezach firmowych, mówi, iż bez względu na to, czy firmy mogą pozwolić sobie na bony dla pracowników, prezenty świąteczne, dodatki do pensji, premie świąteczne, to większość i tak decyduje się na organizację spotkań świątecznych. Bo takie imprezy są korzyścią dla firm. Podczas nieformalnych spotkań ludzie budują relacje, a przez to są bardziej zaangażowani w pracę.


- Chodzi o poczucie przynależności do grupy. Na wigiliach firmowych ludzie poznają się od prywatnej strony, w mniej oficjalnym wydaniu. Nie zawsze jest na to czas w godzinach pracy. A na imprezie można i poplotkować, i porozmawiać, mniej oficjalnie niż mailowo. O wszystkim, o tym, co się dzieje w firmie, ale też o tym, co się dzieje w naszym życiu.Nawet plotkowanie o tym, co wydarzyło się na przyjęciu, wzmacnia relacje między pracownikami. A ostatecznie na tym zależy każdej firmie. Na zgranym, lojalnym zespole, który będzie pracował wspólnie na rzecz firmy - podsumowuje Patrycja Czajkowska.Czytaj także:
Bezdzietna zawsze na posterunku. Urlop wielkanocny weźmie po świętach
Idź do oryginalnego materiału