30 marca w Kopalni Soli Wieliczka odbyło się uroczyste nabożeństwo dziękczynne za 45. lecie istnienia „Solidarności” połączone z obchodami roku Jubileuszowego Wiary. Mimo wczesnej pory dnia w uroczystości wzięło udział ponad 500 członków Solidarności z całej Małopolski, niektórzy z małymi dziećmi, wraz z dwoma zastępcami przewodniczącego Związku, Jerzym Jaworskim, Maciejem Kłosińskim oraz kapelanami „Solidarności”.

Uroczystość rozpoczęła się od odprawienia podziemiach Kopalni nabożeństwa Drogi Krzyżowej, którą poprowadzili ks. prałat Józef Dobosz, kapelan Związku w Dębicy wraz z góralskimi zespołami ludowymi.

Msza św. koncelebrowana przez wszystkich kapłanów, odprawiana była w intencji dziękczynnej za 45 lat „Solidarności” oraz za wszystkich członków Związku. Głoszący homilię ks. Władysław Palmowski podkreślał chrześcijański charakter powstałego 45 lat temu Związku Zawodowego i bardzo się dziwił, iż obalając komunizm w 1989 r. przywódcy „Solidarności”, powierzyli kierowanie państwem postkomunistom i lewicy, którzy niemal natychmiast zaczęli walkę ideową z Kościołem i wiarą, a przede wszystkim z takimi wartościami katolickimi, jak etos pracy i etos rodziny katolickiej. Kapelan podkreślał, iż mamy za co dziękować Bogu, oto 2025 lat mija od pojawienia się Chrystusa i wartości ewangelicznych. Radujemy się też 1000. leciem Królestwa Polskiego, które pokazuje, iż nasz naród jeszcze w średniowieczu był godzien Korony Królewskiej i jest królewskim narodem. I trzeci element obchodów to jubileusz 45 lat „Solidarności”.

– Te jubileusze – mówił kapłan – Są świadectwem obecnym w naszym życiu także dzisiaj, gdy modlimy się w otoczeniu: wyrytych przez polskich górników z łożach soli, w kaplicach wyrytych przed wiekami dla oddawania czci bożej, która towarzyszyła Polakom od zarania Królestwa Polskiego i która świadczy o tym, iż ta praca nie była przekleństwem, ale wartością przynoszącą dochody i siłę państwu polskiemu oraz gwarantująca dochody i utrzymanie im i ich rodzinom.

– W trudnych czasach, których w naszej historii nie brakowało, umieliśmy stanąć przed ołtarzem i dziękować Boku za odniesione zwycięstwa, ale jednocześnie nie potrafiliśmy tych zwycięstw szanować! Za łatwo żeśmy oddali zwycięstwo sprzed 45 lat w ręce tych, którzy dziś starając się nas przekonać, iż nie ma Boga! Że najważniejsze to jest mieć kasę dla siebie, władzę i nienawiść. I dla tego też mamy z jednej strony dumę z 1000 lat historii Polski i 45 lat „Solidarności”, ale z drugiej mamy cierń nienawiści w efekcie czego w Polsce rządzą zniszczenia. Zniszczenia państwa i pracowników, którzy tracą pracę. Ale jest to efekt zła, które zaczyna dominować, zła, które potrafiło zniszczyć Europę! – mówił ks. Władysław Palmowski.

– Kiedy po wojnie tworzono pierwsze struktury wspólnoty europejskiej, zaczynając od Wspólnoty Węgla i Stali, to fundamentem jej był Krzyż i Ewangelia, a jeden z założycieli jest dziś w gronie Błogosławionych. Dziś ci, którzy przejęli spadek tradycji wspólnotowej, odcięli się od tamtych wartości, znaleźli wartości świata i dziś nie ma Boga w Europie! Mimo tego, iż obchodzimy 2025 lat triumfu religii na świecie, to nie w Europie! Nie we władzach Europy! Tam nie ma Boga i nie ma szacunku dla drugiego człowieka, czy narodu! Tam się zebrano, by zniszczyć Europę, a szczególnie korzenie jej wiary!

A swoich emisariuszy wysłali do innych krajów, by wsparci gotówką realizowali ten cel w swoim narodzie! Dlatego dziś, choć cieszymy się z kolejnych jubileuszy, przeżywamy dramat niszczenia fundamentów i korzeni Europy, ludzkiej egzystencji i sensu ludzkiej pracy! Bo najważniejsze dla nich jest nienawiść i posiadanie. A my musimy spojrzeć na siebie w prawdzie czy my potrafimy ten element wiary obronić w swojej tożsamości? Obronić w rzeczywistości polskiej. Dokąd będziemy mówić, iż „pod Krzyżem Polak jest Polakiem”, kiedy my się boimy stanąć w obronie Krzyża i Ewangelii!? W obronie dziecka, któremu wyrywa się wiarę i niszczy się go ideologią „gender” niszczącą jego wrażliwość i godność? W Obronie rodziny tj. ojca matki i dziecka! Co można powiedzieć o nas samych jeżeli nie potrafimy stanąć w obronie własnej rodziny, bo przyjdą, włamią drzwi, jak stanie wojennym, nas zamkną lub wezmą na przesłuchanie, a wyrok w „sprawiedliwych sądach” zaklepie nam 10 lat za kratami! – stawiał zebranym pytania ich duszpasterz, który przywoływał w tej chwili zagrożenia do warunków funkcjonowania w stanie wojennym.

Po dziękczynnej Mszy św. wysłuchano jeszcze Gorzkich Żali nabożeństwa wielkopostnego i przyjęto błogosławieństwo monstrancją wykonaną głównie z soli kamiennej.

Po nabożeństwie osoby, które nie były jeszcze w wielickiej Kopalni, mogły skorzystać z wycieczki po solnych korytarzach i komnatach.

A.Z.



