Nasze pensje pójdą mocno w górę. Płaca minimalna będzie liczona na nowych zasadach

3 godzin temu
Z początkiem tego roku płaca minimalna wzrosła do 4666 zł brutto. Zatem zwiększyła się o 366 zł. W przyszłym rok ten skok będzie jeszcze bardziej zauważalny i prawdopodobnie przekroczymy "magiczną" granicę 5 tysięcy złotych. Dlaczego? Ponieważ Polska wprowadza unijną dyrektywę dotyczącą najniższego wynagrodzenia. Będzie liczone na innych zasadach niż teraz.


Płaca minimalna zwana też najniższą krajową to odgórnie ustalone (przez rząd) najniższe wynagrodzenie, jakie pracodawca musi wypłacić pracownikowi zatrudnionemu na umowę o pracę. Obecne sposoby jego liczenia są dość skomplikowane.

"Wstępna propozycja wysokości płacy minimalnej ustalana jest w oparciu o prognozowaną na kolejny rok wysokość wzrostu cen (inflacja) oraz - jeżeli płaca minimalna jest niższa od połowy wysokości średniej krajowej - również o dwie trzecie realnego wzrostu gospodarczego" – czytamy na stronie Ministerstwa Rodziny, Pracy i Polityki Społecznej.

Polska będzie liczyć płacę minimalną według unijnych przepisów. Ma być prościej, jaśniej i uczciwiej


Unijna dyrektywa tzw. adekwatnego wynagrodzenia to upraszcza, bo zakłada, iż minimalna pensja powinna wynosić przynajmniej 50 proc. średniego wynagrodzenia. Chodzi o to, by sposób liczenia nie zależał od samych polityków, ale był jasny i taki sam dla wszystkich państw wspólnoty.

Co jednak najważniejsze (dla pracowników): będzie to wynagrodzenie zasadnicze, podstawowe, obligatoryjne, a nie, jak to czasem bywa teraz, iż w skład wynagrodzenia wchodzą też różne dodatki (premie, nagrody, vouchery, owocowe czwartki itd.).

"Co oznacza w praktyce dla pracodawcy? Otóż, nie będzie on już miał możliwości zaproponowania pracownikowi na etacie podstawy niższej niż aktualna minimalna pensja krajowa" – zauważa portal infor.pl.

Miało to zostać wprowadzone u nas już parę lat temu, ale (oczywiście) nasza krajowa ustawa zaliczyła spory poślizg, o czym informuje "Fakt". "Projekt ustawy przygotowywany przez resort rodziny, który wdraża tę dyrektywę, przewiduje, iż docelowa najniższa pensja miałaby być ustalana w wysokości 55 proc. przeciętnej" – czytamy w artykule.

Dzięki temu na dobrą sprawę nie potrzeba wiedzy ekonomicznej i specjalistycznych danych, by obliczyć, jakie będziemy mieć pensje. Wystarczy zwykła matematyka i informacje o przeciętnym wynagrodzeniu, które np. publikuje GUS.

Według najnowszych informacji w czwartym kwartale 2024 r. wyniosło 8477,21 zł. Zatem, jeżeli unijne przepisy zostałyby już wprowadzone, to obecna minimalna pensja wynosiłaby... ciut mniej (ok. 4 zł) niż jest obecnie, bo 4662,46 zł (8477,21*55 proc.).

Jak więc widać, metoda naszych polityków nie jest do końca taka zła, ale można to liczyć prościej przy użyciu podstawowego kalkulatora. Sprawdźmy zatem, jakich pensji możemy się spodziewać w kolejnych latach.

Najniższa krajowa w 2026 roku i kolejnych latach. Ile może wynosić?


"Fakt" podał prognozy średniego wynagrodzenia brutto wypisane w ustawie budżetowej na 2025 r. Dzięki temu możemy obliczyć, ile może wynosić płaca minimalna liczona według nowych zasad (55 proc.):

• 2026 r. – średnia pensja 9218 zł, płaca minimalna: 5070 zł


• 2027 r. – średnia pensja 9748 zł, płaca minimalna: 5361,4 zł


• 2028 r. – średnia pensja 10269 zł, płaca minimalna: 5648 zł



Możemy zauważyć pewną tendencję: w kolejnych latach najniższa krajowa będzie wzrastać o ok. 290 zł. Kwoty są brutto, więc w przypadku prognozowanej przyszłorocznej pensji na rękę będziemy dostawać 3981 zł.

Idź do oryginalnego materiału