ZNP zapowiada protest. Akcja zaplanowana jest na 1 września
Związek Nauczycielstwa Polskiego przeprowadzi manifestację, która odbędzie się 1 września przed Ministerstwem Edukacji Narodowej pod hasłem "Edukacja to nasza wspólna sprawa" - poinformowała rzeczniczka ZNP Magdalena Kaszulanis. Wśród postulatów związkowców znajduje się m.in. żądanie 10-procentowych podwyżek od 1 września 2025 roku, wejście w życie inicjatywy obywatelskiej pn. "Godne płace i wysoki prestiż nauczycieli" od stycznia 2026 roku oraz bezterminowe świadczenia kompensacyjne dla nauczycieli. Reklama
ZNP zarzuca rządowi Donalda Tuska zwlekanie z procedowaniem obywatelskiego projektu Karty nauczyciela, dotyczącego wynagrodzeń za godziny ponadwymiarowe i rozliczania czasu pracy. Mimo, iż w listopadzie premier zapewniał, iż "nie będzie już zwłoki", według minister edukacji Barbary Nowackiej rozwiązanie może wejść w życie dopiero w 2027 roku - podaje "Fakt".
"Do Warszawy przyjadą nauczyciele oraz pracownicy oświaty z całego kraju, a także przedstawiciele szkolnictwa wyższego i nauki - mówiła na antenie Radia Zet Magda Kaszulanis, rzeczniczka ZNP. Manifestacja została ogłoszona po tym, jak 24 czerwca Zarząd Główny ZNP wprowadził pogotowie protestacyjne, obejmujące m.in. akcję informacyjną o problemach w edukacji.
Jak dotąd ZNP nie udzielił informacji na temat ewentualnego strajku lub zaostrzenia protestu. Jak zapowiedziała Kaszulanis - "efekty prac zespołu będą na początku września, po manifestacji". Nauczyciele zapowiadają również, iż o ile wrześniowy protest nie przyniesie efektów, zdecydują o harmonogram dalszych działań protestacyjnych.
20 tys. wakatów w oświacie. Brakuje chętnych do pracy
Według danych zebranych przez portal Dilerzy Wiedzy, na początku sierpnia wciąż poszukiwano ponad 21 tys. nauczycieli. Braki dotyczą zarówno szkół podstawowych, jak i przedszkoli i szkolnictwa wyższego. Z 20 tys. wakatów aż 14 tys. dotyczy nauczycieli przedmiotowych, zwłaszcza chemii, języka polskiego, angielskiego i fizyki. Brakuje również blisko 7 tys. specjalistów, w tym logopedów, pedagogów i psychologów. W przedszkolach liczba nieobsadzonych etatów nauczycielskich sięga około 1,7 tys.
Sytuacja różni się w zależności od regionu - z największymi brakami kadrowymi mierzą się duże miasta. Jak podkreśla Urszula Woźniak, wiceprezeska Zarządu Głównego Związku Nauczycielstwa Polskiego, najczęściej luki w obsadzie zajęć są uzupełniane poprzez przydzielanie nauczycielom dodatkowych godzin, niekiedy sięgających połowy etatu lub zatrudnianie emerytów i studentów, za zgodą kuratorium.