
Wyobrażacie sobie pracę w miejscu, w którym dosłownie drukuje się pieniądze? W takim właśnie miejscu – oczywiście z przymrużeniem oka – pracuje prof. Adam Glapiński, prezes Narodowego Banku Polskiego. Wynagrodzenie szefa NBP jest podawane do wiadomości publicznej, stąd mamy możliwość wścibsko zajrzeć do kiesy profesora. Okazuje się, iż w bieżącym roku jego pensja była rekordowa!
Każdego roku Narodowy Bank Polski publikuje na swojej stronie szczegóły wynagrodzenia osób zasiadających na najwyższych stanowiskach w instytucji. Termin złożenia sprawozdania mija dzisiaj (31 marca), a bank centralny oczywiście wywiązał się z obowiązku.
Dzięki temu możemy dowiedzieć się, ile zarabia m.in. prezes NBP prof. Adam Glapiński. Serwis „Fakt”, który przyjrzał się opublikowanym danym, ujawnia, iż prof. Glapiński zarobił w 2024 roku 1 mln 379 tys. 946 zł. To pełna kwota, obejmująca nie tylko wynagrodzenie, ale także premie i nagrody. W stosunku do roku poprzedzającego zauważalna jest wyraźna podwyżka. Prezes NBP zarobił o 54 tys. 527 tys. zł więcej, niż w 2023 roku.
Tyle zarabia się w Narodowym Banku Polskim. W 2024 roku prof. Adam Glapiński zarobił grubo ponad milion złotych
Ze sprawozdania wiemy, iż prof. Glapiński zarabiał od stycznia do września 47 tys. 298 zł samej pensji, a od dziewiątego miesiąca 2024 roku wynagrodzenie wzrosło do 54 tys. 393 zł. To jedna – jak się okazuje – stanowi mniejszość jego całkowitych dochodów z tytułu prezesowania Narodowemu Bankowi Polskiemu. Więcej prof. Glapiński zainkasował z nagród – w sumie 798 tys. zł.
Dobrze zarabiają także najbliżsi współpracownicy prezesa NBP. Wiceprezes banku centralnego Marta Kightley otrzymała w 2024 roku w sumie 1 mln 138 tys. 824 zł w wynagrodzeniu i nagrodach, a drugi wiceprezes NBP Adam Lipiński – 1 mln 135 tys. 865 zł.