Dziennik "Landeszeitung Winsener" poinformował o kontrowersyjnej historii byłego pracownika centrum logistycznego Amazon w Winsen w Niemczech. Mężczyzna w ciągu trzech lat skorzystał aż z 243 dni nieobecności z powodu choroby. W tym roku, pod koniec kwietnia został jednak zwolniony, a o swoje prawa walczy przed sądem pracy w Lüneburgu.
REKLAMA
Zobacz wideo Aktywistka Lewicy deklaruje w sprawie imigrantów. "Wspaniałe osoby"
Niemcy. 36-latek miał ponad 240 dni zwolnienia
W 2022 roku 36-latek miał 60 dni nieobecności, rok później 55 dni, a w 2024 roku aż 128 dni. W bieżącym roku skorzystał już z 30 dni. Firma Amazon zdecydowała się w 2025 roku na rozwiązanie umowy. Jak się okazało, znaczące koszty nieobecności pracownika pokryła firma, ponieważ zwolnienia mężczyzny nie przekraczały sześciu tygodni tygodni - wówczas pokrywa je ubezpieczyciel.
36-latek twierdził, iż główną przyczyną jego nieobecności była kontuzja stopy, która powstała w wyniku konieczności pokonywania dużych odległości w pracy. Jak argumentowała prawniczka mężczyzny, uraz ten nigdy się nie zagoił, ponieważ pracownik stale był przenoszony między różnymi stanowiskami.
Amazon odparł zarzuty mężczyzny, twierdząc, iż w centrum, w którym pracował 36-latek, to roboty odpowiadają za transport towarów do pracowników. Ma to minimalizować czas chodzenia.
Niemcy. Chce sporego odszkodowania od firmy Amazon
36-latek, który pracował w firmie od 2019 roku, zażądał 28 tys. euro rekompensaty od byłego pracodawcy, co odpowiada prawie trzem miesięcznym pensjom za każdy przepracowany rok. Firma zaproponowała mu jednak 10 tys. euro odprawy. Jak przekazał dziennik, Amazon może zostać zobowiązany przez sąd do ponownego zatrudnienia mężczyzny.
Jak zwrócił uwagę sędzia Finn Altmüller żądana przez mężczyznę kwota jest znacznie wyższa niż standardowe pół pensji za każdy rok pracy. Dodał również, iż "nikt nigdy nie otrzymał tak wiele", ile wymaga 36-latek. Aby dojść do kompromisu, obie strony spotkają się ponownie przed sądem pracy w sierpniu tego roku.