Ochrona infrastruktury krytycznej to zadanie dla wszystkich podmiotu i obywatela

1 dzień temu

Współpraca wszystkich podmiotów – tj. przedstawicieli administracji, biznesu oraz zwykłych obywateli – jest podstawą bezpieczeństwa państwa i jego infrastruktury krytycznej. Kluczowa jest m.in. higiena w cyberświecie, ponieważ to człowiek jest najsłabszym ogniwem w systemie, uznali uczestnicy debaty pt. „Ochrona infrastruktury krytycznej” podczas Impact 25.

„Jesteśmy dumni, iż możemy dostarczać Polkom i Polakom energię, ale też jesteśmy świadomi odpowiedzialności i tego, jak wielki wysiłek należy ponieść, aby ta infrastruktura była bezpieczna” – powiedział dyrektor wykonawczy ds. kontroli i bezpieczeństwa Orlen Rafał Batkowski podczas debaty.

Jego zdaniem, abstrahując od regulacji prawnych – bo one są dość jasne – najważniejsze jest wytwarzanie energii. To wszystko, co się z tym wiąże jest krytyczne, czyli pozyskanie surowców, ich przetwarzanie, a potem dostarczanie energii, w tym dostarczanie paliw dla sił zbrojnych, ale także dla obywateli.

„Na tym się koncentrujemy, to jest element naszej strategii długoterminowej, aby zapewnić bezpieczeństwo energetyczne naszemu krajowi i regionowi. I w tym zakresie mamy szereg postulatów” – dodał.

Batkowski wskazał, iż bardzo ważnym aspektem jest kooperacja cywilno-wojskowa, ale także kooperacja z przedsiębiorcami i sektorem energetycznym. Orlen chce być obecny w Morskim Centrum Bezpieczeństwa, aktywnie współdziałać w przypadku kryzysu ze służbami państwowymi, marynarką wojenną.

„Wyposażamy naszą infrastrukturę w najnowsze rozwiązania i staramy się określić takie zasady współpracy, które będą efektywne i dla przedsiębiorstw, dla grupy kapitałowej, ale przede wszystkim dla państwa i naszych obywateli” – zapewnił Batkowski.

Dyrektor z Orlenu zauważył, iż nie cała infrastruktura mieści się na terytorium Polski. To, co biegnie po dnie morza – rurociągi, światłowody, rozmaite inne instalacje – znajduje się do pewnego miejsca na naszym terytorium, ale dalej to wyłączna strefa ekonomiczna.

„Jesteśmy gotowi do chronienia naszej infrastruktury, wszędzie tam, gdzie ona jest. kooperacja z podmiotami państwowymi, z administracją publiczną, ale także siłami zbrojnymi jest koniecznością. Służą temu wspólne warsztaty, ćwiczenia, ale także wspólna praca. Nie jedynie wypełnianie obowiązków prawnych, tylko praca nad określeniem zasad, regulacji, które będą sprzyjały temu, aby te aktywa były bezpieczne” – podkreślił.

Podobnego zdania był wiceminister aktywów państwowych Konrad Gołota, który wyjaśnił, iż z punktu widzenia całego MAP krytyczne są wszystkie strategiczne spółki Skarbu Państwa.

„To jest infrastruktura energetyczna, to są spółki zbrojeniowe i tak dalej i tak dalej. I to już nam poszerza problem niesamowicie, bo możemy mówić, iż w PGZ-cie jest kilkadziesiąt firm, ale każda z tych firm ma kilkudziesięciu pewnie poddostawców” – wyliczył wiceminister.

Przypomniał, iż Ministerstwo Cyfryzacji cały czas pracuje nad Krajowym Systemem Cyberbezpieczeństwa. Wskazał, iż nasze bezpieczeństwo zależy m.in. od tego, jakiego sprzętu używamy, zaufanego czy niezaufanego, czy tam można coś wprowadzić czy nie.

„Jesteśmy najczęściej atakowanym państwem w Unii Europejskiej, rok do roku o 100% wzrasta ilość tych cyberataków. Na szczęście mamy świetne służby, które razem wykonują świetną robotę. Jest też powołany w ubiegłym tygodniu Cyber Legion, który pozwala specjalistom z branży cywilnej pracować na rzecz sił zbrojnych w razie potrzeby” – powiedział Gudowski.

Według niego, drugim elementem bezpieczeństwa jest higiena. Możemy mieć bardzo zaawansowane systemy i sprzęt, ale o ile zawiedzie człowiek przez swoją nierozważność, przez brak wiedzy o tym, jak używać tego całego sprzętu informatycznego – to jest to najłatwiejszy sposób wejścia do systemu.

„Trzecia rzecz, to jest ochrona antydronowa i też cała sfera walki radiolokacyjnej. I to jest coś, o czym ciężko jest dzisiaj mówić, bo to jest sfera, która zmienia się niemal z miesiąca na miesiąc. Bo tak jak to właśnie przykład ukraiński pokazuje, jak gwałtownie rozwijają się systemy walki dronowej, ale też systemy przeciwdziałania dronom” – zaznaczył.

Jak wskazał wiceminister, najbardziej doświadczonym krajem w obronie infrastruktury krytycznej jest Ukraina. Uczestniczący w panelu Yevhenij Harkawyi z PJSC Centrenergo, podkreślił, iż udana walka na tym froncie z Rosją – to skoordynowana praca wszystkich profesjonalistów z branży energetycznej, to skoordynowana praca wszystkich polityków, której celem jest uniemożliwienie Rosjanom „wpędzenia Ukrainy w ciemność”.

„I dziś nasze państwo podołało temu zadaniu, ale już teraz spodziewamy się nowych wyzwań i myślimy, iż przyszła zima będzie jeszcze trudniejsza, bo wróg nie przestaje nas ostrzeliwać. I w tym celu podejmujemy bardzo ważne kroki” – powiedział.

„Nie chodzi tu tylko o systemy obrony powietrznej, chodzi o stworzenie zupełnie nowego zespołu profesjonalistów. Dzisiaj przedsiębiorstwami energetycznymi w naszym kraju zarządzają ludzie, którzy potrafią podejmować nieszablonowe decyzje, bo ta wojna zmieniła wszystkie nasze wytyczne. Dziś nie pracujemy tak, jak opisano to w książkach i jesteśmy gotowi dzielić się tym doświadczeniem” – podkreślił.

Na inne aspekty zwrócił uwagę prof. Wacław Gudowski z KTH Royal Institute of Technology. Wskazał, iż jesteśmy w przededniu decyzji o budowie elektrowni jądrowych w Polsce. I zwykło się myśleć, iż infrastruktura nuklearna, ta cywilna, to jest najwyższy poziom ochrony, a w przypadku konfliktu i kryzysu również obrony.

„Czy rzeczywiście czymś istotnym różni się konieczność zapewnienia ciągłości ruchu pracy elektrowni atomowej od innego rodzaju infrastruktury krytycznej, od której, nie mając tej elektrowni atomowej, i tak zależymy? W moim pojęciu – tak. Bezpieczeństwo państwa to armia plus świadome społeczeństwo. Funkcjonowanie państwa to energia, to energia elektryczna, energia cieplna. Mamy świeży przykład z Hiszpanii i Portugalii, gdzie państwo przestało funkcjonować” – powiedział Gudowski.

„Więc małe reaktory są ogromną nadzieją zwiększenia odporności systemu energetycznego. Dodatkowo energetyka jądrowa rozwija bardzo silnie kulturę bezpieczeństwa wśród ludzi, zwłaszcza, iż człowiek w tej rozwiniętej technologii może być w gruncie rzeczy najsłabszym ogniwem, o ile nie będzie dobrze do tego przygotowany” – wyjaśnił.

Podsumował, iż to jest właśnie kultura bezpieczeństwa, by każdy człowiek, każdy podmiot tego systemu miał świadomość, iż jedno ogniwo może zawieść i wtedy cały system przestanie adekwatnie funkcjonować.

Źródło: ISBnews

Idź do oryginalnego materiału