W dniu 13 maja 2025 zmarł Jose Alberto Mujica Cordano, były prezydent Urugwaju, zwany zdrobniale „Pepe” (Józio).
Był jednym z najwybitniejszych przedstawicieli lewicy w Ameryce Łacińskiej. Mujica był powszechnie uwielbiany w Urugwaju i cieszył się wielkim szacunkiem w innych latynoskich państwach.
W jego pogrzebie wzięło udział ponad 100 000 ludzi (co jest wielką liczbą biorąc pod uwagę, iż Urugwaj liczy sobie ok. 3.4 mln. mieszkańców), oraz przedstawiciele parlamentu, rządu i prezydent tego kraju Yamandu Orsi.
Na pogrzeb przybyli: prezydent Brazylii, Lula da Silva, prezydent Kolumbii, Gustavo Petro, prezydent Chile, Gabriel Boric, prezydent Bolivii, Luis Arce Catacora. Argentynę na pogrzebie reprezentował Axel Kicillof, gubernator prowincji Buenos Aires. Kondolencje wysłała Claudia Sheinbaum, prezydent Meksyku, Pedro Sanchez, premier Hiszpanii, Nicolas Maduro, prezydent Wenezueli, Miguel Diaz-Canel Bermudez, prezydent Kuby, Daniel Ortega, prezydent Nikaragui oraz Pani Rosario Murillo, wiceprezydent Nikaragui, Cristina Kirchner, była prezydent i wiceprezydent Argentyny, Evo Morales, były prezydent Boliwii. Kondolencje i wyrazy ubolewania przesłały także władze w Pekinie, których rzecznik Lin Jian określił Mujikę mianem „wielkiego przyjaciela narodu chińskiego”. Zgodnie ze świeckim charakterem państwa urugwajskiego, pogrzeb prezydenta był świecki, pozbawiony symboli religijnych.
Jose Mujica urodził się 20 maja 1935 w dzielnicy Paso de Arena, w Montevideo. W linii męskiej był potomkiem baskijskich emigrantów, którzy przybyli do Urugwaju w 1842. W linii żeńskiej wywodził się od emigrantów z Ligurii o czym świadczy jego drugie nazwisko – Cordano. W wieku 6 lat stracił ojca. Edukację zdobywał w miejscu swojego urodzenia, aczkolwiek nie zdołał ukończyć prestiżowego Instituto Alfredo Vazquez Acevedo. Jako chłopiec pasjonował się kolarstwem i choćby miał w tej dziedzinie pewne osiągnięcia. Na jego polityczny światopogląd miał wielki wpływ jego wuj, pod wpływem którego w 1956 Jose Mujica związał się z Partido Nacional (Partią Narodową).
W 1962 opuścił Partido Nacional i wspólnie z Erro stworzyli lewicowe ugrupowanie Union Popular, które połączyło się z Partido Socialista del Uruguay (Socjalistyczna Partia Urugwaju). W zbliżających się wyborach prezydenckich socjaliści nieskutecznie promowali na fotel głowy państwa lewicowego adwokata Emilio Frugoniego. W 1964 Mujica związał się z Movimiento de Liberacion Nacional Tupamaros (Ruch Wyzwolenia Narodowego Tupamaros).
Uczestniczył w różnych akcjach zbrojnych (ataki na posterunki i patrole, wykradanie broni) ale na co dzień pracował w swoim gospodarstwie rolnym (chacra). W odpowiedzi policja i wojsko odpowiadały represjami. Kiedy go zidentyfikowano, zaczął się ukrywać. Podczas jednej z potyczek został trafiony sześcioma kulami. Awansował do funkcji jednego z przywódców Tupamaros. Był czterokrotnie aresztowany, a dwukrotnie udało mu się uciec z więzienia Punta Carretas w Montevideo. W więzieniu spędził z przerwami 15 lat.
Najdłuższy pobyt w więzieniu trwał lat 13 w okresie między 1972 a 1985. W 1972 został złapany przez policję wraz z 8 towarzyszami. Byli w tym czasie trzymani w odizolowanych, brudnych celach, z workami na głowach, skuci kajdanami, których nie zdejmowano im choćby podczas jedzenia i załatwiania potrzeb fizjologicznych. Jedzenie podawano im jak najgorszej jakości i bardzo skąpe.
Byli jednocześnie bici i dręczeni na różne sposoby. Po upadku prawicowej junty związanej z realizacją Planu Condor, Mujica wyszedł na wolność skutkiem ogłoszonej amnestii zezwalającej na opuszczenie więzień wszystkim, którzy z powodów politycznych się w nich znaleźli od 1962. Wydaje się, iż wrócił odmieniony. Swą działalność w Tupamaros uznał za walkę w imię utopii. Mówił „moja osobista historia, historia chłopca, który chciał zmieniać świat, (chciał) świata ze snów o wolnym społeczeństwie bez klas. Moje błędy są częściowo dziećmi moich czasów”.
Bolesne doświadczenie z pobytu w więzieniu zrodziło smutne refleksje i przewartościowanie świadomości politycznej. Być może dlatego krytykował takich bohaterów walk z neoliberalizmem i imperializmem jak Nicolas Maduro i Daniel Ortega, którego nazywał dyktatorem, czym naraził się różnym środowiskom lewicowym w Ameryce Łacińskiej.
Przynależność do Tupamaros przyniosła jeszcze jedną istotną zmianę w jego życiu. Poznał wtedy młodszą od siebie o 9 lat bojowniczkę tej organizacji Lucię Topolansky. W linii męskiej Lucia wywodziła się od polskich emigrantów.[1] Brała udział w różnych akcjach zbrojnych. Aresztowano ją po raz pierwszy w 1970 a potem w 1972. Wyszła z więzienia na mocy amnestii z 1985. Długa znajomość Lucii i „Pepe” sprawiła, iż w 2005 postanowili zawrzeć związek małżeński.
Mujica zachował światopogląd lewicowy, ale odmienny od poprzedniego. Wrócił do polityki zakładając w 1989 z grupą byłych bojowników Tupamaros organizację Movimiento de Participacion Popular (Ruch Współuczestnictwa Ludowego). MPP zgłosił akces do centrolewicowej koalicji Frente Amplio (Szeroki Front), powstałej w 1971. W 1994 został wybrany deputowanym do parlamentu, a w 1999 rozpoczął karierę senatora. W ten sposób dawny guerrillero został politykiem.
Wybory parlamentarne z 2004 okazały się dużym sukcesem dla MPP, który zaczął odgrywać bardzo istotną rolę w ramach Frente Amplio. Po kilku latach MPP wraz z kilkoma innymi partiami lewicy stworzył wspólną listę wyborczą zwaną Espacio 609. Na czele listy znalazła się Lucia Topolansky, reprezentantka wyższej izby parlamentu. W 2005 Tabare Vazquez, lewicowy prezydent Urugwaju powierzył Mujice tekę ministra rolnictwa, hodowli i rybołówstwa. W 2008 zrezygnował on z tego urzędu pozostawiając zwolnione miejsce wiceministrowi Ernesto Agazzi. Przez pewien czas ograniczał swą aktywność do prac w senacie, ale niedługo postanowił się ubiegać o stanowisko głowy państwa. W czerwcu otrzymał nominację jako jedyny kandydat na prezydenta z ramienia Frente Amplio. Za przeciwnika miał neoliberała Luisa Alberto Lacalle z Partido Nacional.
„Pepe” Mujica wygrał przekonywająco w drugiej rundzie zdobywając prawie 47,96% głosów wobec 29,07% głosów osiągniętych przez Lacalle. Zaprzysiężony został w marcu 2010 a na tę uroczystość przybyli m.in. Hugo Chavez, Cristina i Nestor Kirchner, Rafael Correa i Hilary Clinton (sic !). Kadencja tego rządu trwała do 2015.
Program nowego rządu był umiarkowanie lewicowy i zakładał zreformowanie systemu kształcenia, walkę z nędzą i ubóstwem, dbałość o środowisko naturalne, reformę administracji publicznej według wzorów nowozelandzkich.
Trzeba sobie uzmysłowić, iż realizacja programu prospołecznego w warunkach dominacji neoliberalizmu była trudnym zadaniem. Rządowi kierowanemu przez „Pepe” udało się jednak odnieść wiele sukcesów, czy to kontynuując dzieło zainicjowane przez Tabare Vazqueza, czy też podejmując nowe inicjatywy. Zdołał obniżyć poziom ubóstwa i nędzy w Urugwaju z 19,5% w 2009 do 11,5% w 2014.[2] Jest to jego wielkie osiągnięcie. Ponadto to, gospodarka Urugwaju rosła w skali rocznej po 5,4%. Bezrobocie spadło z 13% do 5,6% w 2012, co było rekordowo niskim wskaźnikiem w historii Urugwaju i jednym z najniższych wówczas w całej Ameryce Łacińskiej[3].
Do 2015 płace minimalne wzrosły o 250%. Kontynuowano z powodzeniem rozpoczęty przez Tabare Vazqueza, Plan Juntos, który polegał na zbudowaniu 15 000 mieszkań i przekazaniu ich w formie darowizny w wysokości 85% wynagrodzenia dla najbiedniejszych, przynosząc w ten sposób pozytywną i radykalną zmianę w życiu tysięcy Urugwajczyków.
W zakresie nauki i szkolnictwa wielkim osiągnięciem Jose Mujiki było zbudowanie nowej uczelni wyższej – Universidad Tecnologica del Uruguay (UTEC). Jest to publiczna uczelnia o bardzo szerokim profilu obejmującym nauki techniczne, biologiczne, ekologię, biomedycynę etc. UTEC zwany często Uniwersytetem „Pepe”, ma swoje filie w 6 departamentach Urugwaju.
W ramach Plan Ceibal rząd przekazał uczniom, studentom i nauczycielom 1 mln. przenośnych komputerów. Warto podkreślić, iż w Urugwaju nauka jest bezpłatna, laicka i obowiązkowa, co gwarantuje konstytucja tego kraju. Urugwaj ma 2664 szkół publicznych i szczyci się wysokim poziomem kształcenia oraz powszechną dostępnością do wiedzy.
W Ameryce Łacińskiej wyprzedza go w tym względzie tylko Kuba; w świecie zaś zajmuje 6 miejsce wyprzedzając m.in. Wielką Brytanię i USA. Działania Mujiki doprowadziły także do decentralizacji szkolnictwa urugwajskiego.
Rząd Frente Amplio pod kierunkiem „Pepe” stworzył Sistema Nacional Integrado de Salud celem polepszenia i poszerzenia świadczeń zdrowotnych. Do tego zintegrowanego systemu ochrony zdrowia zarejestrowało się 90% społeczeństwa.
Podjęto też starania celem zapewnienia trwałego zaopatrzenia kraju w energię. W 2011 Jose Mujica spotkał się z Cristiną Kirchner, w rezydencji Quinta de Olivos, w Buenos Aires. Rezultatem tych rozmów było porozumienie o zaopatrzeniu Urugwaju w argentyński gaz. Realizowały je argentyńskie przedsiębiorstwo Enarsa i urugwajskie Gas de Sayago S.A. Jednocześnie zainicjowano program coraz szerszego wykorzystywania energii odnawialnych wiatrowej i słonecznej.
Były też działania, o których dużo mówią media Zachodu. W 2012 zalegalizowano kontrolowaną produkcję marihuany. Pod adresem rządu padły wówczas słowa krytyki, ale były też pochwały, na przykład ze strony brytyjskiego czasopisma Monocle i amerykańskiego Time.
W 2013 zalegalizowano małżeństwa homoseksualne. W tym samym roku na mocy ustawy nr 18 987 przyznano kobietom prawo do aborcji. Dzięki temu prawu Urugwaj stał się krajem o najniższej śmiertelności kobiet w wieku rozrodczym w całej Ameryce Łacińskiej.
Mujica przejawiał też dużą aktywność w polityce zagranicznej. Spotkał się z prezydentem Rosji Władmirem Putinem i prezydentem Stanów Zjednoczonych, Barakiem Obamą. Doprowadził do rozładowania napięć z Argentyną powstałych na tle sporów związanych z fabryką celulozy w mieście Fray Bento. Potępił działania zbrojne NATO przeciw Libii a także ingerencje USA w Wenezueli. W 2023 wyraził wielkie zaniepokojenie wyborem Javiera Milei w Argentynie.
Po zakończeniu kadencji swego rządu Mujica zaczął powoli odchodzić z polityki mimo, iż w latach 2015 – 2020 i 2020 – 2025 konsekwentnie wybierano go na senatora. Wycofał się do Rincon del Cerro, swojego niewielkiego gospodarstwa – chacra, pod Montevideo.
Mieszkał tam razem z żoną w skromnych warunkach. 90% swoich dochodów wynikłych z funkcji prezydenta przeznaczał na biednych. Na jego dobytek oprócz niewielkiego domu składały się: stary volkswagen z lat 80-tych, którego dostał w prezencie od arabskiego szejka, równie stary traktor oraz wielka ilość książek.
W swej bibliotece gdzie najchętniej przebywał stały: fotografia Fidela Castro oraz popiersia Che Guevary, którego podobno znał osobiście i papieża Franciszka z którym łączyła go wielka przyjaźń i obopólny szacunek. Miał kilka psów i stadko kur.
Był nazywany „najbiedniejszym prezydentem świata” a także „prezydentem filozofem”. Jako obywatel zawsze budził zainteresowanie. Zachowało się wiele jego wypowiedzi znamionujących jego głęboko refleksyjną naturę. Powiadał np.: „Co przyciąga uwagę świata? To, iż żyję z kilkoma rzeczami, prostym domem, iż podróżuję starym samochodem, to są nowości ? Ten świat jest więc szalony, ponieważ jest zaskoczony normalnością”.
„Biedni – mówił – to nie są ci, którzy mają mało, ale ci którzy chcą bardzo wiele. Nie żyję w ubóstwie, żyję w surowości i wyrzeczeniu. Potrzebuję niewiele, aby przeżyć”.
„Życie to nie tylko praca. Musimy zostawić czas na szaleństwo, które tkwi w każdym z nas, ponieważ coś, co robisz z obowiązku, nie czyni cię wolnym. Wolny jesteś wtedy, gdy spędzasz swoje życie na sprawach, które cię motywują”.
Jest to obraz imponującej postawy godnej rzymskiego cesarza filozofa Marka Aureliusa.
W 2024 . zdiagnozowano u niego raka przełyku. Naświetlania doprowadziły do cofnięcia się choroby, ale w styczniu nastąpiła wznowa z przerzutami do wątroby. Wówczas „Pepe” podjął odważną decyzję.
Odmówił kontynuacji leczenia. „Umieram – powiedział – wojownik musi mieć prawo do odpoczynku”. W kilka miesięcy później zmarł. Przed śmiercią zażyczył sobie, by pochowano go, w jego chacra, pod sekwoją, którą sam zasadził obok swojego ulubionego pieska Manueli zmarłego w 2018.
W Urugwaju ogłoszono żałobę narodową. Ludzie jak kiedyś Che Guevarę, żegnają swego prezydenta: Hasta siempre Pepe ….
[1]Lucia Topolansky mimo polskiego pochodzenia jest ateistką.
[2]Za rządów prawicy 10 lat wcześniej wskaźnik nędzy w Urugwaju wynosił 40%
[3]W 2023 r., pod rządami neoliberała Lacalle bezrobocie zdążyło wzrosnąć do 8,3%