Wrócił pomysł na czterodniowy tydzień pracy. I znów robi furorę w mediach. Agnieszka Dziemianowicz-Bąk, lewicowa ministra rodziny, pracy i polityki społecznej, ogłosiła początek pilotażu i zaprosiła firmy do udziału (mają być finansowe zachęty, ale nie wiadomo jakie). To może być interesujący eksperyment. Jakie są szanse na powszechne skrócenie czasu pracy z obecnych 40 godzin tygodniowo do 35 godzin? Co stoi na przeszkodzie?