Zachęcamy do lektury tekstu Piotra Szumlewicza o Zielonym Ładzie, który się ukazał w “Gazecie Wyborczej”. Jesteśmy jednym z nielicznych związków zawodowych w Polsce, który w swoim programie ma “troskę o zdrowe środowisko”. Można się spierać o konkretne zapisy Zielonego Ładu, ale z całą pewnością powinniśmy bardziej dbać o jakość środowiska. W przeciwnym razie przegramy wszyscy – łącznie z rolnikami. Poniżej fragmenty tekstu, a cały artykuł można przeczytać tutaj: https://wyborcza.pl/7,75968,30747804,dlaczego-nikt-nie-ma-odwagi-stanac-w-obronie-zielonego-ladu.html
Polska wciąż jest jednym z liderów emisji metanu, który jest nie tylko czynnikiem globalnego ocieplenia, ale też bardzo negatywnie wpływa na nasze zdrowie, przyczyniając się do chorób układu oddechowego. Tymczasem w latach 2011–2021 emisja metanu wzrosła o ponad 25 proc. Co na to elity władzy i najwięksi partnerzy społeczni? W ubiegłym roku trzy największe centrale związkowe, OPZZ, FZZ i Solidarność wspólnie wystąpiły przeciwko unijnym projektom szybkiego ograniczenia emisji metanu. „Proponowane normy ograniczające emisje są niemożliwe do spełnienia przez jakąkolwiek metanową kopalnię węgla w Polsce” – pisali liderzy związkowi, mając poparcie rządu Zjednoczonej Prawicy, ale też parlamentarnej Lewicy. Powstała egzotyczna koalicja na rzecz przedwczesnego zabijania tysięcy ludzi i niszczenia środowiska naturalnego.
Ci sami związkowcy i politycy od lat powtarzają, iż górnicy powinni możliwie wcześnie przechodzić na emeryturę, ponieważ górnik żyje znacznie krócej od statystycznego Polaka i jest bardziej schorowany. Rodzi się więc pytanie, czy nie lepiej możliwie gwałtownie likwidować lub radykalnie modernizować zakłady pracy, w których pracownicy przedwcześnie umierają? Warto też podkreślić, iż UE chce przekazywać olbrzymie środki na odchodzenie od metanu – niestety polscy politycy i zaprzyjaźnieni z nimi liderzy związkowi wolą niszczyć środowisko i zachowywać miejsca pracy groźne dla życia i zdrowia.
(…)
„Zielony ład” to zbiorcze pojęcie obejmujące wiele rozwiązań sprzyjających walce ze zmianami klimatycznymi. Chodzi tak o cele długoterminowe związane z ograniczaniem emisji CO2, jak też, w krótszej perspektywie, podjęcie działań na rzecz utrzymania bioróżnorodności, czystszego powietrza i wody, polepszenia jakości żywności, ograniczenia smogu.
W dłuższej perspektywie brak działań na rzecz neutralności klimatycznej, paradoksalnie, będzie szczególnie szkodliwy właśnie dla rolnictwa i rolników. Już teraz ponosimy gigantyczne straty w wyniku susz i fatalnych wskaźników nawodnienia. Zmiana temperatury choćby o jeden stopień będzie skutkowała skokowym wzrostem negatywnych zjawisk i utratą plonów o kilkanaście procent w skali roku.