Gorąca sejmowa debata o oświacie. Czarnek zapowiedział gruntowne zmiany w Karcie Nauczyciela, a choćby jej likwidację w roku szkolnym 2023/2024.
Te bulwersujące obietnice Przemysław Czarnek złożył podczas debaty nad odwołaniem go ze stanowiska. Debata skończyła się jego zwycięstwem – Czarnek utrzymał swoje stanowisko w głosowaniu nad wotum nieufności.
Uzasadniając zgłoszone votu nieufności posłowie opozycji zarzucali ministrowi m. in. niewłaściwe zarządzanie finansami resortu, zasilanie pokaźnymi kwotami różnych dziwnych fundacji, które to fundusze szły na zakup nieproporcjonalnie drogich nieruchomości.
Broniąc swojej polityki, minister Czarnek pokazywał ile pieniędzy, publicznych, bo samorządowych, na różne inne fundacje i stowarzyszenia przekazały władze samorządowe, związane z PO i partiami opozycyjnymi. Twierdził, iż jego resort wspomógł fundacje, które uznał za wartościowe, kwotą około 40 milionów złotych, zaś samorządy wspomagały organizacje związane z ich linią ideologiczną, kwotą przekraczająca miliard złotych.
Jednocześnie minister Czarnek zapowiedział, iż rząd, w celu adekwatnego przygotowania oświaty w następnym roku szkolnym – kumulacja roczników w szkołach ponadpodstawowych – zamierza m.in. dokonać niezbędnych zmian w Karcie Nauczyciela, które mają m.in. umożliwić przydzielanie
nauczycielom godziny ponadwymiarowe. Zapowiedział tez, iż będzie zmierzał do likwidacji tego dokumentu. W tej kwestii, otrzymał niespodziewane poparcie ze strony Roberta Winnickiego, posła
Konfederacji, który z mównicy sejmowej oświadczył, iż Karta Nauczyciela, to historyczny przeżytek i należy ją gwałtownie zlikwidować „od zaraz”. Uzasadniał to tym, KN nie motywuje nauczycieli do lepszej pracy, nie tworzy też systemu premiującego jakość nauczania.
Na wystąpienie Winnickiego zareagował minister Czarnek mówiąc do niego bezpośrednio, „Musi pan, panie pośle zagłosować na PIS, bo my chcemy zlikwidować Kartę Nauczyciela i PIS chce to zrobić już na jesieni tego roku. Karta Nauczyciela musi być zlikwidowana”.
Za odwołaniem ministra edukacji było 218 posłów, przeciwko było 231, 1 wstrzymał się od głosu.
Po tym komunikacie ministra edukacji i nauki, pozostaje czekać na reakcję organizacji nauczycielskich, przede wszystkim Związku Nauczycielstwa Polskiego.