Pracownicy budowlani już od lat znajdują się wśród zawodów deficytowych w naszym kraju. Sytuacja ta nie zmienia się znacząco. Potwierdza to najnowszy "Barometr Zawodów", czyli ogólnopolska analiza przygotowywana co roku na zlecenie Ministerstwa Rodziny, Pracy i Polityki Społecznej. Wśród zawodów deficytowych znalazły się m.in. monterzy instalacji budowlanych, elektrycy i energetycy, operatorzy oraz mechanicy sprzętu do robót ziemnych, a także spawacze. Tymczasem, wykonując te prace, można sporo zarobić.
REKLAMA
Zobacz wideo Ile płacą za pracę na budowie?
Ile płacą za pracę na budowie? Pracowników wciąż brakuje, choć wynagrodzenia nie są niskie
Jak informuje strefabiznesu.pl, powołując się na Główny Urząd Statystyczny, średnie miesięczne wynagrodzenie w budownictwie w marcu 2025 roku wyniosło około 8 264 zł brutto. jeżeli jednak spojrzymy na poszczególne stanowiska, stawki są zróżnicowane. Pracownicy fizyczni zarabiają najczęściej 22-30 zł netto za godzinę, a inżynierowie średnio 8 230 zł brutto. Doświadczeni specjaliści (tacy jak dyrektorzy kontraktów) mogą zarabiać z kolei choćby 20-40 tys. zł.
Wynagrodzenia są bardzo różne, od płacy minimalnej wzwyż, często zależą od konkretnej inwestycji. Na przykład moja firma robiła wykończenie kilku hal dla dużej spółki. Współpracowałem z kilkoma glazurnikami i płaciłem im na umowie zlecenie 12 000 zł brutto za miesiąc. Goniły nas terminy i prace odbywały się też w nocy i wieczorami, mieliśmy też pracowite niedziele. Zaznaczam, iż pracownicy zgodzili się na taki tryb pracy, dobrze zarobili, wszyscy byli zadowoleni
- stwierdza cytowany przez portal strefabiznesu.pl Adam Mirosławic, współwłaściciel firmy budowlanej Bud - MiR Wola. Przedsiębiorca podkreśla również, iż duży wpływ na zarobki w budownictwie mają posiadane umiejętności. Osoba początkująca bez doświadczenia dostanie prawdopodobnie najniższą krajową. Po zdobyciu dodatkowych uprawnień (np. na wózek widłowy) może natomiast zyskać podwyżkę w wysokości choćby 3-4 tys. zł. Co ważne, firmy często same kierują pracowników na takie szkolenia. To jednak nie wszystko.
Branża budowlana w Polsce mierzy się nie tylko z brakiem pracowników. Jest bardzo zadłużona
Strefabiznesu.pl zaznacza, iż branża budowlana odznacza się także bardzo dużym zadłużeniem. Co prawda według prognoz wartość rynku ma wzrosnąć do ponad 400 mld zł w 2026 roku, ale na koniec sierpnia 2025 roku zadłużenie branży budowlanej sięgnęło ponad 5,8 mld zł. Długi ma aż 50,5 tys. firm. Trudna sytuacja finansowa dotyczy szczególnie mniejszych podmiotów, w tym podwykonawców.
Firmy projektowe nie otrzymują wynagrodzenia za pracę w cyklach miesięcznych, tylko po określonym etapie prac - nieraz po pół roku lub dłużej. Kredytują więc inwestycję. Kiedy nałożymy na to przedłużające się procedury administracyjne, czy brak waloryzacji, to sytuacja robi się jeszcze trudniejsza i dla stabilności firm, i dla jakości inwestycji
- wyjaśnia Anna Oleksiewicz, prezeska Związku Ogólnopolskiego Projektantów i Inżynierów, cytowana przez strefabiznesu.pl.
Zobacz też: Polscy nauczyciele mogą zarobić ponad 11 tys. zł. Zapłacą im też za przeprowadzkę
Źródło: strefabiznesu.pl
Dziękujemy, iż przeczytałaś/eś nasz artykuł.
Bądź na bieżąco! Obserwuj nas w Wiadomościach Google.

1 dzień temu





