
Gigant branży turystycznej, Booking.com, mierzy się z poważnymi problemami na dwóch frontach: wewnętrznym i wizerunkowym.
Firma potwierdziła plany zwolnienia około 1000 pracowników na całym świecie, a jednocześnie musi stawić czoła pozwu zbiorowemu, w którym konsumenci oskarżają ją o wieloletnie manipulacje cenowe i żądają miliardowych odszkodowań.
Plany redukcji zatrudnienia zostały po raz pierwszy zasygnalizowane przez spółkę macierzystą, Booking Holdings, w listopadzie ubiegłego roku. Teraz rzecznik firmy potwierdził, iż zwolnienia obejmą około 1000 osób, z czego kilkaset w Holandii, gdzie mieści się główna siedziba Booking.com. Cięcia dotkną przede wszystkim działów technologicznych oraz wsparcia klienta.
Równolegle holenderskie organizacje konsumenckie złożyły w sądzie pozew zbiorowy przeciwko platformie. Zarzucają jej stosowanie nieuczciwych praktyk handlowych, które miały na celu sztuczne zawyżanie cen noclegów. Wśród oskarżeń znalazło się stosowanie tzw. klauzul parytetowych oraz wprowadzających w błąd komunikatów, takich jak „został tylko 1 pokój” czy „promocja tylko dziś”. Według pozywających, działania te naruszały zasady konkurencji i prawa konsumentów.
Do pozwu, który obejmuje działania firmy na przestrzeni ostatniej dekady w całej Europie, przystąpiło już ponad 200 tysięcy osób. Łączna wartość potencjalnych roszczeń szacowana jest na ponad miliard euro. Firma na razie nie skomentowała sprawy, jednak wcześniej jej przedstawiciele zaprzeczali wszelkim oskarżeniom, twierdząc, iż platforma zawsze działała zgodnie z przepisami i w interesie swoich klientów oraz partnerów hotelowych.
Ukryte opłaty, rozdzielone rodziny i drogie pomyłki. Na co skarżą się pasażerowie linii lotniczych?
Jeśli artykuł Podwójne kłopoty Booking.com. Masowe zwolnienia i pozew na miliard euro nie wygląda prawidłowo w Twoim czytniku RSS, to zobacz go na iMagazine.