Polscy freelancerzy po godzinach. Kim są, ile zarabiają i gdzie AI nie daje im rady?

8 godzin temu

Freelancing w Polsce przestaje kojarzyć się z niestabilnością, a coraz częściej jest formą pracy równoległej do etatu. Jak pokazuje raport platformy Useme, niemal połowa freelancerów łączy dodatkowe zlecenia z pracą na etacie. Dodatkowo coraz więcej z nich traktuje freelancing jako drogę do rozwoju kompetencji, a nie tylko dodatkowy zarobek.

Freelancing po godzinach


Z danych Useme wynika, iż blisko połowa freelancerów poświęca na zlecenia do 4 godzin dziennie, często traktując je jako szansę na zdobycie doświadczenia, przetestowanie nowych ścieżek zawodowych lub uzupełnienie domowego budżetu. Coraz częściej są to osoby pracujące w innym zawodzie na etacie, które wieczorami lub w weekendy zajmują się np. tłumaczeniami, projektowaniem graficznym, tworzeniem contentu lub kodowaniem.


– Freelancing już dawno przestał być niszą, a wiele firm, zwłaszcza mniejszych, częściej poszukuje osób do konkretnego zlecenia, by uzupełnić kompetencje zespołu. Coraz większe znaczenie mają krótkie, elastyczne projekty, takie jak edycja wideo, landing page, czy automatyzacje w no-code – komentuje Przemysław Głośny, prezes zarządu Useme.com.

AI niekoniecznie wyprze zleceniobiorców


Raport pokazuje, iż choć zawody takie jak copywriter czy tłumacz mogą być częściowo zagrożone przez generatywne AI, to doświadczonym specjalistom wciąż nie grozi wypchnięcie z rynku. Wśród tłumaczy aż 38,6 proc. działa w branży od ponad 10 lat. Copywriterzy z kolei coraz częściej muszą łączyć lekkie pióro z umiejętnościami pracy z narzędziami AI i wyczuciem języka marki.


– Praca copywritera to już nie tylko szybkie pisanie. Liczy się także zrozumienie perspektywy użytkownika i umiejętność wyróżnienia marki wśród jednolitych tekstów generowanych przez modele językowe – podkreślają autorzy raportu.

Jak wyglądają zarobki freelancerów?


Najlepiej zarabiają freelancerzy z branży IT i programowania – 44,3 proc. z nich deklaruje zarobki powyżej 5 tys. zł miesięcznie, a prawie 20 proc. – powyżej 10 tys. zł. Zaskoczeniem może być wysokie miejsce tłumaczy, bo 27,2 proc. z nich zarabia powyżej 5 tys. zł, a 8,6 proc. przekracza próg 10 tys. zł miesięcznie. Najniższe zarobki notują wirtualni asystenci i początkujący copywriterzy.


Najwięcej freelancerów zdobywa nowe zlecenia dzięki stałym klientom. Dotyczy to aż 84,3 proc. copywriterów, 81,7 proc. tłumaczy i 81,4 proc. webdeveloperów. Co więcej, stałość relacji przekłada się na większą stabilność przychodów i możliwość długofalowego rozwoju.

Firmy też zyskują


Z raportu wynika, iż zleceniodawcy cenią freelancerów za szybkość działania i świeże spojrzenie. Po zewnętrznych specjalistów najczęściej sięgają firmy z marketingu, IT i e-commerce. Natomiast korporacje najchętniej współpracują z tłumaczami i copywriterami.


– Dzisiejszy freelancer to nie tylko osoba wykonująca zadania. To świadomy, elastyczny specjalista, który buduje swoją markę i działa coraz bardziej profesjonalnie. Rynek coraz bardziej potrzebuje takich ludzi – podsumowuje Zuzanna Ilków, Product Marketing Lead w Useme.




Przeczytaj także:



  • Praca projektowa zyskuje na popularności. Firmy liczą korzyści, a freelancerzy – pieniądze

  • Liczba zatrudnionych cudzoziemców może spaść. Nowe przepisy zmieniają rynek pracy w Polsce

  • Katar to nie powód do L4? Młodzi walczą z mitami pracy ponad siły

  • Wynagrodzenia w IT 2025: firmy w Polsce konkurują nie tylko pieniędzmi

Idź do oryginalnego materiału