Polska w tyle za Europą w robotyzacji. "Szanse na odbicie są niewielkie"

2 godzin temu
Zdjęcie: Polsat News


Podczas gdy nasz region zanotował w 2024 r. wzrost instalacji robotów przemysłowych, w Polsce był to już trzeci rok hamowania inwestycji w te urządzenia. Daleko nam chociażby do Węgier, którzy zanotowali solidny wzrost w tej dziedzinie. Szanse na odbicie w 2025 r. są niewielkie - czytamy w środowej "Rzeczpospolitej".


Powołując się na wstępne dane z Międzynarodowej Federacji Robotyki (IFR), dziennik podaje, iż w polskich fabrykach zainstalowano w minionym roku 2364 roboty przemysłowe.


Słaby rok dla Polski. Robotyzacja nad Wisłą zwolniła


To o 12 proc. mniej niż rok wcześniej i o jedną trzecią mniej niż w 2021 r., który był rekordowy. "Rzeczpospolita" przypomina, iż wówczas "na fali odbicia w górę po pandemii firmy na całym świecie ruszyły z inwestycjami w automatyzację i robotyzację". Rok 2024 był już rokiem spowolnienia tak w Europie, jak i na świecie - podaje IFR.Reklama


Jednak w Polsce rozwój tej dziedziny zwolnił mocniej. IFR szacuje wstępnie, iż liczba nowych instalacji robotów na świecie spadła o 3 proc. do 523 tys. (ten spadek może być mniejszy, jeżeli potwierdzi się niedawna korekta danych dla Chin), a w samej Europie zmalała o 6 proc. do 86 tys. Na tym tle Polska wypada więc gorzej.
Skąd spadki w Europie? "To konsekwencja zatrzymania projektów automotive na naszym kontynencie i chaosu decyzyjnego pomiędzy Brukselą a europejskim sektorem samochodowym" - mówi w rozmowie z "Rzeczpospolitą" Tomasz Haiduk, prezes Forum Automatyki i Robotyki Polskiej (FAIRP), związku pracodawców, grupującego polskie firmy inżynierskie z obszaru robotyki i automatyki przemysłowej.
Jak ocenia rozmówca dziennika, również w Polsce - poza sektorem samochodowym (który także w naszym kraju ma najwięcej robotów) - coraz większą rolę zaczyna odgrywać automatyzacja i robotyzacja przemysłu spożywczego, branży metalowej oraz magazynów logistycznych. Jednak choćby inwestycje tych sektorów nie powstrzymały spowolnienia.


Polska musi gonić liderów robotyzacji. Jesteśmy za Czechami, Słowacją czy Węgrami


Tymczasem np. Węgrzy zainstalowali prawie 4,3 tys. robotów w 2024 r. - ponad 2,5-krotnie więcej niż rok wcześniej, głównie za sprawą chińskich fabryk elektryków. Cały region Europy Środkowo-Wschodniej odnotował skromny, ale jednak wzrost liczby zainstalowanych robotów - o 1 proc.


"Polsce nie będzie łatwo wyrównać dystans wobec liderów robotyzacji w naszym regionie. Widać to po ostatnich danych IFR o tzw. gęstości robotów, czyli ich liczbie na 10 tys. pracowników. W Polsce w 2023 r. wzrosła ona z 69 do 78, ale przez cały czas była znacznie poniżej europejskiej średniej (142), pozostając daleko nie tylko za Niemcami (429), ale też za Czechami (207), Słowacją (201) czy Węgrami (133)" - czytamy w "Rzeczpospolitej".
Małgorzata Starczewska-Krzysztoszek z Rady Towarzystwa Ekonomistów Polskich wskazuje, iż w Polsce sektor automotive - który jest liderem robotyzacji - nie jest aż tak duży jak w Czechach, Słowacji czy na Węgrzech. Struktura gospodarki to jedno, ale eksperci oceniają też, iż na wolniejsze tempo robotyzacji w Polsce wpływają także opóźnienia w projektach realizowanych przy wsparciu z KPO.
Idź do oryginalnego materiału