Polski Fundusz Rozwoju a żądania zwrotu subwencji z tarcz antykryzysowych

1 dzień temu

W obliczu pandemii COVID-19 Polski Fundusz Rozwoju (PFR) odegrał kluczową rolę w udzielaniu wsparcia finansowego polskim przedsiębiorcom. W ramach tzw. „tarcz antykryzysowych” przedsiębiorcy otrzymywali subwencje na utrzymanie bieżącej działalności, co miało pomóc w przetrwaniu trudnego okresu lockdownów i ograniczeń gospodarczych. Jednak w ostatnim czasie wielu beneficjentów tych programów zaczęło otrzymywać wezwania do zwrotu przyznanych środków, co często kończy się sprawami sądowymi.

Wsparcie PFR w czasach pandemii

W odpowiedzi na kryzys wywołany pandemią COVID-19 polski rząd wdrożył Tarcze Finansowe PFR, które miały na celu ochronę miejsc pracy i zapewnienie płynności finansowej przedsiębiorstw. W ramach tych programów PFR wypłacił ponad 74 miliardy złotych, wspierając około 355 tysięcy firm. Subwencje były częściowo bezzwrotne, pod warunkiem spełnienia określonych kryteriów, takich jak utrzymanie zatrudnienia czy kontynuowanie działalności gospodarczej. Przedsiębiorcy składali wnioski na podstawie regulaminów programu, a po pozytywnej weryfikacji otrzymywali środki oraz, w wielu przypadkach, decyzje o umorzeniu części subwencji.

Wezwania do zwrotu subwencji i spory sądowe

Po kilku latach od zakończenia programów pomocowych PFR rozpoczął proces weryfikacji schematy wypłat subwencji. W efekcie tysiące przedsiębiorców otrzymały wezwania do zwrotu środków – według doniesień medialnych, dotyczy to już ponad 5,6 tysiąca firm, a liczba ta może wzrosnąć. Należy przy tym dostrzec, iż wezwania te są zwykle niezwykle skąpe w swej treści – a przy tym niemożliwa pozostaje jakakolwiek polemika z jej ich treścią, bowiem odmowa zapłaty w żądanym terminie powoduje kierowanie przez PFR pozwów o zapłatę.

Brak podstaw faktycznych i prawnych do żądania zwrotu

Głównym zarzutem wobec działań PFR jest brak solidnych podstaw faktycznych i prawnych do żądania zwrotu subwencji. Fundusz opiera swoje roszczenia na tzw. „dodatkowych kontrolach”, które jednak budzą poważne wątpliwości co do ich zgodności z prawem. Poniżej najważniejsze argumenty wskazujące na potencjalną bezprawność tych działań:

1.Kontrole przeprowadzane po zakończeniu umowy subwencji

Podstawowym problemem jest fakt, iż „dodatkowe kontrole” były zwykle przeprowadzane już po zakończeniu umowy subwencji. Zgodnie z regulaminem Tarcz Finansowych, PFR miał prawo do weryfikacji spełnienia warunków programu do momentu całkowitej spłaty nieumorzonej części subwencji lub wydania decyzji o jej umorzeniu. Po tym czasie umowa wygasała, a przedsiębiorcy mieli prawo zakładać, iż ich zobowiązania wobec PFR zostały zakończone.

W prawie cywilnym, po wygaśnięciu umowy, strony nie mogą jednostronnie wprowadzać nowych obowiązków ani żądać działań nieprzewidzianych w jej treści. Przeprowadzanie kontroli po zakończeniu umowy subwencji może być więc uznane za przekroczenie uprawnień PFR. Przedsiębiorcy słusznie podnoszą, iż takie działania są niezgodne z zasadą pewności prawa, która wymaga, aby strony mogły przewidzieć konsekwencje swoich działań na podstawie obowiązujących umów i przepisów.

2. Brak konkretnych dowodów i uzasadnień

W wezwaniach do zwrotu subwencji PFR często nie przedstawia szczegółowych zarzutów ani dowodów na poparcie swoich roszczeń. Przedsiębiorcy otrzymują ogólne stwierdzenia o „nieprawidłowościach” lub „ryzyku nadużyć”, bez wskazania, jakie konkretnie warunki programu zostały naruszone. Taki sposób postępowania stoi w sprzeczności z podstawowymi zasadami prawa procesowego, zgodnie z którymi strona dochodząca roszczenia (w tym przypadku PFR) ma obowiązek udowodnić swoje twierdzenia.

Brak precyzyjnych uzasadnień utrudnia przedsiębiorcom obronę swoich praw i podważa wiarygodność żądań Funduszu. W praktyce oznacza to, iż PFR przerzuca na przedsiębiorców ciężar dowodu, co jest niezgodne z obowiązującymi regułami postępowania cywilnego i administracyjnego.

3. Retroaktywne podejście do weryfikacji

Wiele spraw komplikuje fakt, iż PFR wydaje się stosować retroaktywne podejście do interpretacji przepisów programu. Przedsiębiorcy składali wnioski o subwencje na podstawie regulaminów i wytycznych obowiązujących w czasie pandemii, które nierzadko były niejasne lub podlegały późniejszym zmianom. Teraz, kilka lat po wypłacie środków, Fundusz kwestionuje zgodność tych wniosków z nowymi interpretacjami, mimo iż w momencie ich składania były one zgodne z obowiązującymi zasadami.

Taka praktyka narusza zasadę ochrony zaufania do organów publicznych, która jest fundamentem polskiego porządku prawnego. Należy bowiem zważyć, iż PFR występuje w sporach z przedsiębiorcami jako spółka Skarbu Państwa, dysponującą w ramach programu rządowego Tarcza Finansowa środkami publicznymi. Każda osoba fizyczna lub prawna nawiązująca stosunek prawny z tak opisanym podmiotem ma prawo do działania w zaufaniu do Państwa stosownie do zasad wynikających z art. 2 Konstytucji Rzeczypospolitej Polskiej. Spółka Skarbu Państwa, dysponująca środkami publicznymi powinna przy tym działać w granicach prawa, zaś jej czynności powinny być staranne, przejrzyste i rzetelne.

4. Wadliwość realizacji programów pomocowych

W uzupełnieniu powyższego, dostrzec należy, iż już sama procedura przyznawania świadczeń w ramach Programu Tarcza Finansowa została ukształtowana i realizowana w sposób sprzeczny z wyżej przytoczonymi zasadami zaufania do Państwa. Negatywnie należy więc ocenić działania Polskiego Funduszu Rozwoju, który środki publiczne o charakterze pomocowym wypłacał podmiotom dotkniętym skutkami epidemii COVID19 bez należytej z jego strony weryfikacji danych wnioskodawców, z jednoczesnym zastrzeżeniem po swojej stronie uprawnienia do dokonania kontroli na późniejszym etapie i żądania zwrotu środków z odsetkami. Mieć należy na uwadze, warunki realizacji przedmiotowego programu, konieczność szybkiego działania w warunkach ekstremalnych, dotychczas niespotykanych w praktyce, pilną potrzebę udzielenia jak najszybszego wsparcia szerokiemu gronu podmiotów, niemniej okoliczności te nie mogły usprawiedliwiać działania sprzecznego z zasadami współżycia społecznego, czy z obowiązującymi przepisami. Sposób dysponowania środkami publicznymi i zasady realizacji programu wzbudziły także wątpliwości Najwyższej Izby Kontroli, która aktualnie prowadzi postępowanie w powyższym zakresie, co jest faktem powszechnie znanym.

Analiza procedury ubiegania się i uzyskiwania świadczenia w ramach Tarczy Finansowej prowadzi do jednoznacznego wniosku, iż całe ryzyko skutków złożenia błędnych oświadczeń lub błędnej oceny spełnienia warunków programowych zostało przerzucone na podmioty, które zostały dotknięte skutkami epidemii. Wypłata świadczeń miała wszak stanowić pomoc udzielaną przedsiębiorcom, której celem było niwelowanie negatywnych skutków gospodarczych epidemii, w szczególności w zakresie utrzymania miejsc pracy. Ukształtowanie procedury wypłaty świadczeń, w ten sposób, iż środki były wypłacane bez jakiejkolwiek weryfikacji, a dopiero później następowała weryfikacja schematy wniosku i możliwość wydania przez PFR jednostronnej, niepodlegającej żadnej kontroli decyzji o obowiązku zwrotu wypłaconych środków wraz z odsetkami powodowało, iż program zamiast charakteru pomocowego w określonych przypadkach stawał się swojego rodzaju pułapką dla jego beneficjentów.

Środki uzyskiwane w ramach programu, z uwagi na ich charakter i przeznaczenie, było z reguły wydatkowanie niemal od razu po ich otrzymaniu na bieżące utrzymanie działalności. Tym samym, kontrola PFR dokonywana na podstawie umowy odbywała się już po tym, gdy środki te zostały wydane co do zasady zgodnie z ich przeznaczeniem. W takiej sytuacji, podmiot, który uzyskiwał subwencję stawiany był przed obowiązkiem natychmiastowego zwrotu środków, dodatkowo wraz z odsetkami, co w oczywisty sposób prowadziło do tego, iż znajdował się on w gorszej sytuacji, niż gdyby w ogóle nie ubiegał się o pomoc.

Perspektywa sądowa i rekomendacje dla przedsiębiorców

Rosnąca liczba spraw sądowych przeciwko PFR wskazuje na poważne kontrowersje wokół żądań zwrotu subwencji. Chociaż wiele postępowań jest w toku, w niektórych przypadkach sądy wydają wyroki korzystne dla przedsiębiorców, wskazując na brak wystarczających dowodów ze strony Funduszu oraz niezgodność „dodatkowych kontroli” z prawem. najważniejsze dla rozstrzygnięć będzie ustalenie, czy PFR działał w granicach swoich uprawnień i czy jego żądania mają oparcie w umowach subwencji.

Przedsiębiorcom, którzy otrzymali wezwania do zwrotu, zalecamy więc podjęcie następujących kroków:

  • Zebranie dokumentacji: Potwierdzenie spełnienia warunków programu (np. utrzymania zatrudnienia) oraz decyzji o umorzeniu subwencji.
  • Konsultacja prawna: Skorzystanie z pomocy prawnika specjalizującego się w prawie cywilnym i administracyjnym.
  • Monitorowanie orzecznictwa: Śledzenie wyroków w podobnych sprawach, co może pomóc w opracowaniu skutecznej strategii obrony.

Podsumowanie

Żądania zwrotu subwencji przez Polski Fundusz Rozwoju budzą poważne wątpliwości co do ich legalności. Przeprowadzanie „dodatkowych kontroli” po zakończeniu umów subwencji, brak konkretnych dowodów oraz retroaktywne podejście do weryfikacji wskazują na słabość podstaw prawnych tych działań. Przedsiębiorcy, którzy otrzymali wsparcie w ramach tarcz antykryzysowych i teraz zmagają się z wezwaniami do zwrotu, mają solidne argumenty, by kwestionować roszczenia PFR na drodze sądowej.

Źródło: Graś i Wspólnicy / Mateusz Daniluk

Idź do oryginalnego materiału