Niektóre miasta przyciągają turystów zabytkami, a inne malowniczym położeniem. Są też takie, które zasłynęły dzięki swoim mieszkańcom. Siemiatycze to właśnie taki przypadek - niewielka podlaska miejscowość zyskała miano "Małej Belgii" ze względu na wyjątkową więź łączącą ją z Brukselą. Od lat osiemdziesiątych kolejne pokolenia Siemiatyczan wyjeżdżają do pracy w stolicy belgijskiego państwa, tworząc tam liczną społeczność. Dziś niemal każda rodzina w mieście ma kogoś, kto mieszkał lub przez cały czas mieszka w tej europejskiej metropolii. Jak doszło do tego, iż to właśnie małe podlaskie miasteczko stała się symbolem polskiej emigracji do jednego z państw Beneluksu? Historia tego fenomenu jest fascynująca i sięga dalej, niż mogłoby się wydawać.
REKLAMA
Zobacz wideo Ochojska: Ukrywanie spraw dotyczących migrantów sprawia, iż one narastają
Z czego znane są Siemiatycze? Fenomen niewielkiej miejscowości na Podlasiu
W 15-tysięcznych Siemiatyczach niemal każda rodzina ma kogoś, kto pracował lub przez cały czas pracuje w Belgii. Fenomen ten rozpoczął się w latach 80., gdy Joanna Smolikowska z podsiemiatyckiego Perlejewa wyjechała do Brukseli w celach zarobkowych. Przez dekadę pomagała swoim znajomym i bliskim znaleźć zatrudnienie w tej europejskiej metropolii, tworząc sieć poleceń, która gwałtownie się rozrastała. niedługo praca w stolicy jednego z państw Beneluksu stała się normą i kolejne pokolenia obierały belgijski kierunek. Według szacunków Urzędu Gminy, na które powołuje się portal money.pl, mieszkańcy tej niewielkiej podlaskiej miejscowości pracujący w oddalonej od niej o ponad 1400 kilometrów Brukseli każdego roku przesyłają do rodzin imponującą kwotę około 50 milionów złotych. To suma porównywalna z całym budżetem gminy. Pokazuje to, jak duże znaczenie mają zarobki emigrantów dla lokalnej gospodarki.
To fenomen na miarę europejską, bardziej zresztą znany w Belgii niż w Polsce. Pokazuje siłę i zasięg marketingu szeptanego, którego jest, jak sądzę, owocem
- zauważa Adam Satovic, ekonomista związany z Uniwersytetem Paris Diderot, w rozmowie z dziennikarzami money.pl.
Dzisiaj już trzecie pokolenie Siemiatyczan pracuje w Brukseli
- dodaje Cezary Maciołek, szef Grupy Progres, która zajmuje się pośrednictwem pracy, cytowany przez money.pl.
Kiedy powstały Siemiatycze? Historyczne tło: miasteczko na przestrzeni wieków
Historia Siemiatycz sięga XVI wieku. Początkowo rozwój miasta ściśle związany był z rolnictwem i handlem. Strategiczne położenie miejscowości w pobliżu szlaków komunikacyjnych sprzyjało wymianie towarów. Szczególne znaczenie miały organizowane tu jarmarki i targi, które ściągały kupców z różnych części Rzeczypospolitej. Właściciele miasta, w tym przedstawiciele wpływowych rodów magnackich, takich jak na przykład Sapiehowie, odegrali kluczową rolę w kształtowaniu gospodarki i struktury społecznej regionu.
Zobacz też: Polskie miasto zostało docenione przez brytyjskie media. "Ma autentyczny klimat"
Siemiatycze przeżywały swoje wzloty i upadki. Okres największego rozkwitu przypadł na XVIII wiek, kiedy księżna Anna Jabłonowska, ostatnia właścicielka miasta z rodu Sapiehów, wprowadziła liczne reformy i zrealizowała ważne projekty infrastrukturalne. Wtedy powstał między innymi szpital, a także drukarnia, bożnica żydowska oraz szkoła położnicza. Siemiatycze stały się znanym ośrodkiem gospodarczym i kulturalnym. Jednak w XIX wieku, po upadku powstania styczniowego i represjach ze strony zaborców rosyjskich, miasto straciło na znaczeniu, a jego rozwój został zahamowany.
W dniach 6-7 lutego 1863 r. w Siemiatyczach stoczona została jedna z największych bitew Powstania Styczniowego. Oddziały powstańcze zajęły miasto, wypierając wroga, ale ostatecznie w drugim dniu walk poniosły klęskę w walce z wojskiem rosyjskim. W walkach zniszczona została znaczna część miasta, w tym pałac Jabłonowskich, którego nigdy potem nie odbudowano
- czytamy na stronie siemiatycze.eu.
Ciekawostką jest fakt, iż społeczność żydowska przez wieki odgrywała istotną rolę w historii regionu i stanowiła znaczną część mieszkańców Siemiatycz. Żydowscy kupcy i rzemieślnicy mieli szerokie kontakty handlowe, w tym również z belgijską Antwerpią będącą wówczas jednym z najważniejszych europejskich ośrodków handlu diamentami. Przed II wojną światową część z nich wyemigrowała do państw Beneluksu, co mogło stworzyć podwaliny pod późniejsze migracje zarobkowe mieszkańców Siemiatycz.
Dziękujemy, iż przeczytałaś/eś nasz artykuł.Bądź na bieżąco! Obserwuj nas w Wiadomościach Google.