14 lipca delegacja Małopolskiego Zarządu Regionalnego NSZZ „Solidarność” oraz Międzyzakładowej Komisji Związku działającej przy Zarządzie Regionu uczestniczyła w odsłonięciu pomnika „Rzeź Wołyńska” nie mogącego znaleźć swego miejsca w różnych miastach Polski. choćby w tych, gdzie od lat wśród mieszkańców dominuje spory odsetek ludności kresowej, jak Wrocław, czy Jelenia Góra. Ostatecznie na budowę monumentu zdecydowała się podkarpacka gmina Jarocin skąd pochodził autor dzieła.
Projekt pomnika wykonał polski rzeźbiarz Andrzej Pityński, robiący karierę artystyczną w USA, autor m.in. Pomnika Katyńskiego w Jersey City, a sfinansowania podjęło się Stowarzyszenie Weteranów Armii Polskiej w Ameryce. Wykonany z brązu monument jest wymownym symbolem pamięci Narodu Polskiego o zbrodni ludobójstwa dokonanej na polskiej ludności wschodnich terytoriów II Rzeczypospolitej. Na pomnik składa się ogromny orzeł w koronie, na którego skrzydłach umieszczono nazwy miejsc, w których Ukraińcy mordowali Polaków. W centralnej części orła wycięto krzyż, a w powstałą lukę artysta wkomponował dziecko nabite na widły. Według zamysłu autora, mają one symbolizować ukraiński tryzub. Ostatni element monumentu to postacie ojca, matki z niemowlęciem, chłopca i dziewczynki, za którymi na płocie widnieją dziecięce główki nabite na sztachety. Pomnik wraz z cokołem mierzy 20 merów wysokości.
W poprzedzającej uroczystość odsłonięcia pomnika i jego poświęcenia modlono się za polskie cywilne ofiary ukraińskiego bestialstwa od czasów powstania Chmielnickiego, poprzez Rzeź Humańską z czasów Konfederacji Barskiej, aż do zakończenia akcji Wisła, która zakończyła bestialstwo w południowo-wschodniej Polsce.
Po odczytaniu Apelu Poległych i oddaniu salwy honorowej przez kompanię grupy rekonstrukcyjnej, bo w uroczystości zabrakło przedstawicieli władz państwowych, poza dyrektorem Oddziału IPN w Rzeszowie oraz przedstawicieli hierarchii kościelnej, złożono kwiaty i wieńce kilkuset organizacji patriotycznych z całej Polski, w tym przede wszystkim różnych organizacji kresowych.
Uczestnicy uroczystości zaakceptowali przez aklamację treść apelu, zaproponowanego przez krakowskiego dziennikarza Witolda Gadowskiego, a skierowanego do władz państwowych o zmianę sposobu rozmów z władzami Ukrainy i zażądania od Kijowa natychmiastowego i pełnego dostępu do grobów polskich ofiar rzezi, by zamordowani zyskali godny pochówek, a żyjący mogiły swych bliskich zmarłych!
Ze wszystkich wypowiedzi przebijało rozgoryczenie i żal, iż ćwierć wieku wolnej Polski było za mało, by rozwiązać historyczne zaszłości z sąsiednim krajem, a szykany spotykają ludzi domagających się upamiętnienia pamięci swych bliskich, jak choćby organizatorów inicjatywy postawienia tego pomnika, którym np. odmawiano wydania odlewów pomnika mimo, iż kwestie finansowe zostały od razu uregulowane. Jednocześnie te same władze nie potrafią przeciwstawić się stawianiu na ziemiach polskich pomników gloryfikujących UPA – OUN.
Tekst i foto: Adam Zyzman