Popiep... Kompletnie Przedsiębiorstwo

1 dekada temu
Zdarzyła mi się wczoraj bardzo nieprzyjemna historia. Poszedłem otóż w godzinach popołudniowych na dworzec PKP kupić bilet. Odstałem swoje w kolejce, a tu klientowi tuż przede mną babsko w okienku mówi, że... ono ma PRZERWĘ!

Wyobrażasz sobie, Drogi Czytelniku? Przerwę! Zwykły pracownik! Zwykła baba w okienku!

Dotąd nie miałem specjalnych powodów do narzekań na PKP - może dlatego, iż korzystałem z usług tej "firmy" zbyt często. Tym bardziej więc dziwiły mnie negatywnie opinie o niej. Owszem, pociągi może nie są zbyt nowoczesne, ale ostatecznie można to uznać za jakość adekwatną do ceny biletu.

Ale teraz... Rozumiem już tą opinię o nieustannie opieprzających się kolejarzach. W głowie się mi natomiast nie mieści, jak szeregowy pracownik może tak pyskować do klienta...

Najbardziej jednak żałuję, iż akurat się spieszyłem i nie mogłem za bardzo zrobić awantury. Awanturę taką zrobiłem swego czasu w swoim mieście, czego skutkiem była pisemna nagana dla pracownika od kierownika dworca.

Podsumowując, bezczelność szeregowych pracowników bierze się moim zdaniem z tego, iż przeciętny klient nie będzie miał czasu lub ochoty dopilnować, aby sprawiedliwości stało się zadość. Dlatego też wszyscy powinni walczyć z chamstwem i nieróbstwem, choćby poświęcając troszkę swego prywatnego czasu.
Idź do oryginalnego materiału