Postawił manekina w centrum Krakowa i zaczął zarabiać pieniądze. "On zarabia więcej niż ja w miesiąc!"

2 godzin temu
Zdjęcie: pixabay.com ; tiktok.com/@rhaberko


Pewien polski tiktoker, zainspirowany zagranicznym materiałem, postanowił przeprowadzić eksperyment społeczny i sprawdzić czujność przechodniów. Postawił w centrum Krakowa manekina i podpisał go jako "żywy posąg". Po pewnym czasie statua zaczęła na siebie zarabiać.
Radek Haberko zdecydował się przeprowadzić interesujący eksperyment w centrum Krakowa. Na starym mieście postawił manekina, którego pomalował na złoto. Po pewnym czasie turyści zaczęli brać go za prawdziwą osobę i wrzucać mu do kapelusza pieniądze. Znalazły się naprawdę spore kwoty.

REKLAMA







Zobacz wideo Udawał manekina w galeriach handlowych, by okradać sklepy. Wpadł po degustacji specjałów z jednego ze stoisk



Kraków - atrakcje kontra czujność turystów. Postawił w centrum miasta manekina
W centrum Krakowa młody tiktoker postanowił nieco zabawić się z turystami. Przeglądając zagraniczne social media, trafił na materiał, na którym inny twórca postawił pomalowanego na złoto manekina, na środku placu i poczekał, aż ludzie zaczną wrzucać pieniądze dla "żywego posągu". Okazało się, iż sporo osób dało się na to nabrać. Jak zaś eksperyment wypadł w stolicy Małopolski? Radosław Haberko postanowił sprawdzić, czy w Polsce podobna akcja też ma rację bytu. Efekty były zaskakujące.

Postawiłem manekin jako żywy posąg, żeby sprawdzić, ile zarobię w godzinę (...) Pomalowałem go na złoto, zrobiłem karton z napisem i manekin był gotowy

- zapowiedział twórca. Po umieszczeniu posągu zaczął z daleka przyglądać się reakcjom przechodzących obok turystów.

O, jakaś pani się zastanawia. O, wrzuciła pieniądze! Ku mojemu zdziwieniu, posąg gwałtownie zyskał popularność i zaczął zbierać pieniądze. (...) Ja mogę tutaj siedzieć sobie, pić kawę i patrzeć, jak ludzie wrzucają pieniądze. Pewnie wszystko szłoby sprawnie, gdyby nie... panowie ze straży miejskiej

- dodaje z przymrużeniem oka. Po podsumowaniu zarobków okazało się, iż ludzie wrzucali naprawdę spore sumy.









Internauci nie mogą uwierzyć, iż to zadziałało. Turyści wrzucali naprawdę spore kwoty
Służby miejskie nakazały twórcy zabrać manekina z placu, ale eksperyment i tak przyniósł tiktokerowi pewien zysk. W ciągu zaledwie pół godziny "żywy posąg" zarobił na siebie aż 120 złotych. Co by to było, gdyby został tam na dłużej? Internauci byli zaskoczeni efektami.




Czy ktoś serio wrzucił 20 złotych?


On zarabia więcej niż ja w miesiąc!


Dziwię się, iż nikt tych pieniędzy stamtąd nie zabrał...

- czytamy wśród wielu podobnych komentarzy. Trzeba przyznać, iż pomysł choć niecodzienny, jednak się sprawdził. Zastanawia jednak fakt, czy turyści wrzucali pieniądze, bo myśleli, iż stoi tam prawdziwa osoba, czy może rozbawiło ich to, iż ktoś ustawił manekina. Być może eksperyment zostanie powtórzony w innych miastach i uda nam się kiedyś dowiedzieć prawdy.




Dziękujemy, iż przeczytałaś/eś nasz artykuł.
Bądź na bieżąco! Obserwuj nas w Wiadomościach Google.
Idź do oryginalnego materiału