Pułapka rowerowa w systemie Veturilo. Pan Paweł wynajął rower, ale okazało się, iż on… „nie istnieje”. Ale płacić trzeba. Przekombinowali?

2 tygodni temu

Jeden z naszych stałych czytelników niedawno miał nieprzyjemne doświadczenie z systemem miejskich rowerów Veturilo w Warszawie. To, co zaczęło się od rutynowej próby wypożyczenia roweru, by wrócić z pracy do domu, zakończyło się nie tylko stratą pieniędzy, ale i niemałą frustracją wynikającą z odrzucanych przez firmę reklamacji. Nie chodziło o gigantyczne kwoty, ale warto powalczyć o to, by ludzie nie byli karani za to, iż wynajmują rower zamiast wsiadać do samochodu

Idź do oryginalnego materiału