Puławski zarząd w piątki przed 14.00 przysyła nam co tydzień kilkanaście lub kilkadziesiąt pism dotyczących zwolnień pracowników lub zmiany im warunków pracy i płacy. Często robi to łamiąc przy tym przepisy prawa. Sądzą, iż pozostaną bezkarni – dla przypomnienia: III Rzesza miała trwać 1000 lat trwała 12. Z jednej strony wręcza się wypowiedzenia, szykanuje ludzi i działaczy związkowych, a z drugiej strony rozdziela się podwyżki i to nie takie grosze jakie poniesiono części strażników, czy planuje się wypłacić części ludzi na pakowniach, bo jednym i drugim należy się to jak chłopu ziemia!! Podwyżki dla wybranych są naprawdę godne – idące nie w setki, ale w tysiące złotych. Czyli dla jednych ochłapy, a dla drugich goloneczka w piwie.
Nie ma na to naszej zgody stąd nasze pismo o podwyżki dla wszystkich. Niestety inne organizacje związkowe nie podjęły tematu. Zarząd co było oczywiste i zgodne z naszym planem nie udzielił nam odpowiedzi – idą jak po sznurku. Działamy (też w piątki) sami i mamy plan na kolejne kroki. Co powie Załoga jak dowie się, ile kasy jest wydawane na doradzanie zarządowi? A co będzie jak wyjdzie na jaw jakie podwyżki chcą zafundować menagierom w innych lokalizacjach?