Otóż, jak się okazało, większość rozmówców ma nikłe pojęcie o prawie - czy chodzi tu o licencje, czy o prawo ogólne, znajomość prawa jest przerażająco niska.
A co jeszcze bardziej przerażające, moi rozmówcy prezentują bardzo niską skłonność do życia wg reguł narzucanych nam wszystkich przez prawo, skłaniając się raczej ku - no, może jeszcze nie bezprawiu, czy anarchii - ale jednak życiu bez oglądania się na innych, oraz bez poszanowania jakichkolwiek reguł. Byle jak najwięcej dla siebie.
Szczególnie jest to widoczne, jeżeli chodzi o licencje. Przez kilku moich rozmówców, kwestie licencji są totalnie olewane. Jeden z nich zadeklarował choćby wprost swoją gotowość do popełnienia przestępstwa piractwa komputerowego, gdy przestanie mu odpowiadać cena, jaką za swój produkt chce producent.
Zastanawiam się, gdzie dojdziemy, jako naród, jeżeli nie będziemy szanować świętej własności firm prywatnych, a tym bardziej prawa. Co nas czeka za 50 lat? Czy komukolwiek będzie się opłacało coś w tym kraju robić? Czy może z góry będzie skazany na porażkę za sprawą piratów?
Obyśmy jednak w porę oprzytomnieli...