Tak wynika z ostatniego raportu Europejskiej Sieci Przeciwdziałania Ubóstwu! Generalnie ponad 17 milionów rodaków żyje poniżej minimum socjalnego! Komu ta rzesza Polaków zawdzięcza życie w takim dobrobycie?! Wiadomo bez dociekania – przede wszystkim naszym wybrańcom narodu, decydentom mającym od czasów transformacji ustrojowej pełne gęby obietnic typu: Jak nas wybierzecie, bułki z szynką jeść będziecie!
Raport ESPU jest szokujący, ale nie aż tak bardzo, żeby przeraził klasę próżniaczą! Ludzie władzy i opozycji nie przejęli się zbytnio egzystencjalnymi problemami rodaków! Nikt z wybrańców narodu nie bije z tego powodu na alarm – szat nie rozdziera, rąk nie załamuje! Klasa próżniacza zajęta jest sobą, swoimi sprawami – walką o władzę! W Sejmie realizowane są prace nad przyszłorocznym budżetem! Ze wstępnych ustaleń wynika, iż od stycznia 2025 roku wzrośnie wynagrodzenie: dla posłów, senatorów i decydentów najwyższego, państwowego szczebla o 4,1 proc. – jakieś 800 złotych! Obecne gołe, miesięczne pensje – od 16 do 20 tysięcy złotych – plus dodatki, premie, nagrody i liczne przywileje natury finansowej nie zapewniały włodarzom życia na odpowiednim poziomie!
Po podwyżce wypłat nasi dobroczyńcy, zbawcy narodu, wszelakiej maści Myrchy i Myrchowe, będą mogli nareszcie związać koniec z końcem! Nie będą musieli, przynajmniej na razie, głowić się i kombinować, jak obejść prawo i wydymać państwo, żeby starczyło im pieniędzy do pierwszego! Żeby mogli wynajmować mieszkanie w Warszawie za 12 tysięcy złotych miesięcznie! W mniejszej chałupie Myrchy nie potrafiłyby normalnie egzystować! No, nie da się mieszkać w lokalu wynajmowanym za 8 tysi, ponieważ panuje w nim taka ciasnota, iż jak zegar chodzi, to lokator musi stać! Ale idźmy dalej.
Weźmy – dla podtrzymania dysputy – taką Rafalską Elżbietę, byłą minister od rodziny PiSiewiczów na swoim, która mówi wyraźnie, iż „wynagrodzenia powinny być odpowiednio wysokie, adekwatne do kompetencji, wykonywanych zadań, posiadanych kwalifikacji i odpowiedzialności! Ministrowie ponoszą BARDZO dużą odpowiedzialność za wiele strategicznych decyzji!”.
Chyba czegoś tu nie pojmuję, coś przeoczyłem, czegoś nie zauważyłem! Radbym dowiedzieć się od Rafalskiej Elżbiety, kiedy, w jakim rządzie wynagrodzenia włodarzy, parlamentarzystów były uzależnione od posiadanych kwalifikacji, adekwatne do kompetencji, bla, bla, bla! Toż tylu durniów na najwyższych stanowiskach nie było choćby za komuny! Chciałbym dowiedzieć się również od Rafalskiej Elżbiety, kiedy i który z ministrów w wolnej i praworządnej Polsce poniósł prawdziwą odpowiedzialność za swoje strategiczne – czytaj – kretyńskie decyzje!
Minęło 35 lat i żaden z ministrów więzienia godny nie stanął przed Trybunałem Stanu – włos z głowy mu nie spadł!
PS Poniżej minimum socjalnego żyje 17 milionów rodaków, a bęcwały w Sejmie wskrzeszają mocarstwo i budują 5. armię na świecie!