Reaktywacja Camaïeu. Gdzie kupimy ubrania z tym logo?

3 miesięcy temu
Zdjęcie: Camaieu Źródło:Shutterstock / sylv1rob1


Marka Camaïeu zostanie wskrzeszona. Może nie w takim zakresie, jakiego oczekiwałyby polskie fanki tej sieci, ale zawsze to jakiś pierwszy krok.


Kto zatęsknił za francuską marką odzieżową Camaïeu, która w 2020 roku zniknęła z Polski, niedługo będzie mógł ponownie kupić ubrania z lubianą metką. Niestety tylko przy okazji urlopu we Francji lub Belgii, bo tam powstaną sklepy, do których trafi kolekcja „be camaïeu”. Uruchomi ją z końcem sierpnia inna francuska marka Celio.


Camaïeu zniknęło w 2020 roku


Celio prowadzi aktualnie 320 sklepów we Francji, a do 50 z nich chce wprowadzić kolekcję nawiązującą do wzorów Camaïeu. Nie będą to drogie ubrania – cena za sztukę ma nie przekraczać 30 euro.


Camaïeu to marka powstała w latach 80. ubiegłego wieku.Przez kilkadziesiąt lat istnienia dokonała niemałej ekspansji i otworzyła sklepy w wielu krajach całego świata, m.in. w Polsce, Maroko, we Włoszech i na Słowacji.


Jeszcze niedawno sklepy tej firmy mogliśmy odwiedzać w większości galerii handlowych w naszym kraju. Pod koniec czerwca 2020 roku) brand jednak zniknął, a pracę w magazynach i sklepach straciło ponad 2,5 tysiąca ludzi. 1 października 2022 roku Camaïeu ogłosiło całkowite zakończenie działalności. Nie był to jednak definitywny koniec, bofrancuska grupa Celio wykupiła prawa do znaku towarowego sieciówki. Podejrzewano, iż ma to związek z zamiarem przywrócenia marki do życia. Powoli te zamiary się klarują. Kto wie, może w przyszłości kolekcje pojawią się także w Polsce.


Camaieu nie była jedyną marką, która w okolicach 2020 roku wycofała się z polskiego rynku. „Wielcy nieobecni” zaprezentowani są w tej galerii. Czy macie nadzieję, iż marki te powrócą do Polski?


Niepewny los handlu w niedziele


Czy handlowi pomoże ewentualne zwiększenie liczby niedziel handlowych? Projekt przygotowany przez Ryszarda Petru nie znosi w całości zakazu handlu w niedziele, ale zwiększa liczbę niedziel handlowych do dwóch w miesiącu (sklepy mogłyby być otwarte w pierwszą i trzecią niedzielę). Dziś zakupy możemy zrobić tylko w siedem niedziel rocznie, więc byłaby to ogromna zmiana. Ale czy oczekiwana?


Nie chce tego największa organizacja zrzeszająca przedstawicieli handlu.


„Polska Izba Handlu jako najszersza reprezentacja handlu w Polsce jest przeciwna postulowanym zmianom w zakresie handlu w niedziele. Będziemy wnosić o odrzucenie projektu w całości i zachowanie w tej chwili istniejących rozwiązań” — poinformowała PIH.
Idź do oryginalnego materiału