W ubiegłym roku Grecję odwiedziło aż 36 milionów turystów, a zdaniem ekspertów w 2025 roku rekord znów zostanie pobity. Jednocześnie branża hotelarska i gastronomiczna borykają się z ogromnym niedoborem pracowników, który stanowi poważny problem, tym bardziej iż wielkimi krokami zbliża się tak zwany szczyt sezonu. O brakach mówiło się już w zeszłym roku. W czerwcu 2024 roku szacowano, iż właściciele restauracji oraz hoteli poszukiwali około 83 tysięcy pracowników. Najbardziej potrzebni byli kelnerzy, kucharze i osoby sprzątające. Niestety sytuacja nie uległa poprawie.
REKLAMA
Zobacz wideo Pożary na greckiej wyspie Evia. Do akcji wkroczyły samoloty gaśnicze
Wakacje w Grecji na nowych warunkach? W samych hotelach jest ponad 50 tysięcy wolnych miejsc pracy
Jak informuje serwis The Guardian, według Izby handlowej w Atenach ok. 80 tysięcy wolnych miejsc pracy w sektorze gastronomicznym i hotelarskim wciąż nie zostało obsadzonych. Dla przedsiębiorców z Grecji jest to nie lada zmartwienie, ponieważ dosłownie za kilka tygodni w lokalnych miejscowościach zawitają prawdziwe tłumy. Liczba turystów rośnie z dnia na dzień, a w wielu miejscach zwyczajnie nie ma kto ich obsłużyć. Tracą na tym nie tylko goście, ale także właściciele lokali gastronomicznych czy hoteli, którzy w konsekwencji muszą mierzyć się z niższymi zarobkami.
Obserwujemy bezprecedensowy brak wykwalifikowanych i doświadczonych pracowników, zwłaszcza w branży hotelarskiej i gastronomicznej, w następstwie exodusu pracowników podczas lockdownu. Wielu z nich nigdy nie wróciło. W rezultacie szacuje się, iż jest teraz 80 tys. miejsc wolnych pracy
- wyjaśnił Giorgos Hotzoglou, prezes Panhelleńskiej Federacji Pracowników Branży Gastronomicznej i Turystycznej (POEET), cytowany przez The Guardian. Z badania przeprowadzonego przez Instytut Badań Turystycznych i Studiów Perspektywicznych (ITEP) na zlecenie Greckiej Izby Hotelarskiej wynika, iż w tej chwili grecka branża hotelarska ma do zaoferowania aż 54 tysiące wakatów. Z największymi niedoborami mierzą się hotele 2-gwiazdkowe (38 proc.), natomiast z najmniejszymi noclegi o wysokim standardzie. W hotelach 5-gwiazdkowych niedobór wynosi zaledwie 12 proc., ale wciąż jest odczuwalny. Brakuje głównie pokojówek, recepcjonistów, kelnerek oraz osób zajmujących się sprzątaniem. Problemem jest także wykwalifikowana kadra, o której wspominał Giorgos Hotzoglou. Greckie hotele poszukują księgowych, kierowników, specjalistów ds. IT, szefów marketingu czy dyrektorów generalnych. Swoje problemy ma również branża gastronomiczna.
Grecy nie chcą pracować w turystyce. Wybierają wygodę i komfort
Brakuje również barmanów, baristów, pracowników wsparcia technicznego czy choćby ekspertów, takich jak sommelierzy.
Są wakaty, które nie zostały obsadzane od zeszłego roku, a największy problem w gastronomii dotyczy stanowisk kucharzy i pracowników obsługi
- informują przedstawiciele branży cytowani przez Interię. Liczba wniosków o ponowne zatrudnienie w okresie letnim w lokalnej gastronomii miała spaść o 10 proc. względem ubiegłego roku. Niestety to właśnie sezonowość pracy jest jednym z głównych problemów. Takie zatrudnienie gwarantuje zarobek jedynie przez kilka miesięcy. W związku z tym wiele osób stara się znaleźć inne rozwiązanie.
Sprawdź również: Leciałeś z tego lotniska? Możesz dostać odszkodowanie. Jest decyzja UOKiK
Jak mają przeżyć przez resztę roku? Zwłaszcza iż koszty życia stale rosną
- dodaje Giorgos Hotzoglou. Ponadto takie braki zwiększają konkurencję, co sprawia, iż pracownicy dość często zmieniają miejsce zatrudnienia. Mieszkańcy natomiast wolą stanowiska, które gwarantują im między innymi wolne weekendy oraz stałe godziny pracy. Do tego dochodzą stosunkowo niskie wynagrodzenia oraz niesatysfakcjonujące warunki zatrudnienia.
Istnieje obawa, iż wiele przedsiębiorstw w niektórych rejonach północnej Grecji nie będzie w stanie w pełni funkcjonować w okresie letnim lub w ogóle nie otworzy działalności
- informuje Izba Handlowa w Atenach.
Dziękuje my, iż przeczytałaś/eś nasz artykuł.Bądź na bieżąco! Obserwuj nas w Wiadomościach Google.