Rozmowa z Pawłem Mościckim

5 godzin temu

https://youtu.be/rr7edJNR1UM

(…) Oczywiście, iż jest tak, to nie jest trudne do zauważenia, że ponieważ nastały nowe rządy w Stanach Zjednoczonych, następuje wymiana elit w tamtejszej oligarchii, no to wszyscy ci, którzy prowadzą kluczowe, strategiczne i przyszłościowe biznesy będą musieli właśnie tam przygiąć kolana, czy nawrócić się nagle na jakiś nowy zestaw ideologiczny, prawda, no bo wcześniej byli oflagowani w zupełnie inne barwy, no to dzisiaj będą musieli się troszeczkę przemalować. To jest cyniczne, to jest żenujące, ale to jest tylko taka powierzchniowa warstwa moim zdaniem, natomiast ta głębsza, no zasadza się w ogóle na tym, co się stało z wolnością słowa i wydaje mi się, że to jest w ogóle charakterystyczne, iż jak się patrzy na komentarze do tego, co Zuckerberg ogłosił, na razie ogłosił, na razie to jest deklaracja. Od słów do czynów to jeszcze trochę.

W deklaracjach, to ja też zaraz mogę coś ogłosić i będzie strzeliście i przepięknie, no ale to, wiesz, to za tym jeszcze musi coś konkretnego pójść. Stawiałbym na to, iż ta cenzura po prostu zmieni charakter, a nie będzie nieobecna, to tak jak zresztą w przypadku Ilona Maska, prawda, o którym zresztą też bym wspomniał, ale to za chwileczkę. To, co jest istotne moim zdaniem, to jest to, iż te komentarze podzieliły się na takie dwie armie, jak to zwykle i paradoksalnie armia taka pro-Trumpowa i w Polsce prawicowa jest zachwycona, prawda, że nareszcie koniec z cenzurą, będzie można mówić, co się chce, będzie wolność słowa i tak dalej.

Bańka liberalno-lewicowa, która wydawałoby się adekwatnie powinna być czempionem tego zawołania o wolność słowa, prawda, nieskrępowanie wypowiedzi i tak dalej, jest po prostu wstrząśnięta, no jak to, oburzona, jak można tak jakby odpuścić taką kluczową, progresywną kwestię, jak moderowanie contentu online, czyli cenzurowania contentu online. To jest jakieś zawirowanie, które wydaje mi się bardzo symptomatyczne i też powierzchowność, z jaką obie te bańki w ogóle wyrażają te swoje opinie, no bo ani moim zdaniem nie jest tak, że ktokolwiek, kto się staje czempionem wolnego słowa, podobnie zresztą znów, jak Elon Musk, który kupił Twittera i właśnie prawicowa część Internetu była zachwycona, bo teraz już będzie całkowita wolność i tak dalej, co nie jest prawdą, a z drugiej strony ta liberalno-lewicowa mówiła, no teraz będzie zakapiorstwo prawicowe i tam już tylko, neonaziści i obrażanie ludzi, dezinformacja i hejt speech. Wydaje mi się, iż to, co jest interesujące i czego nie zauważają chyba obie te strony, zwłaszcza ta liberalno-lewicowa, to jest to, iż ani Zuckerberg, ani Elon Musk nie wymyślili cenzury w Internecie. (…)

(…) Mask to jest bardzo interesująca figura uważam, dlatego iż on teraz zaczyna używać tego Twittera w sposób taki jawnie sterujący. Zrobił wczoraj czy przedwczoraj quiz, czy obalić Keira Starmera w Wielkiej Brytanii i postuje, iż trzeba wyzwolić Anglików spod reżimu Keira Starmera.” (…)

Oglądaj całość: https://youtu.be/rr7edJNR1UM

Idź do oryginalnego materiału