
Według raportu Otodom średnia cena najmu mieszkania w listopadzie wyniosła 3 641 zł. To niemal tyle, ile przeciętna czteroosobowa rodzina planuje wydać na tegoroczne święta (3 655 zł według badania „Świąteczny Portfel Polaków 2025”).
Rynki lokalne pod presją kalendarza
W ponad 95 proc. analizowanych rynków lokalnych liczba ofert najmu spadła. Największy spadek odnotowano w Sopocie – aż o 27 proc. względem października.
– To efekt specyfiki rynku mocno uzależnionego od turystyki. Wraz z nadejściem zimy właściciele mieszkań przekierowują ofertę z najmu długoterminowego na krótkoterminowy, przygotowując się na okres sylwestrowy i ferie, co naturalnie ogranicza dostępność lokali – tłumaczy Agata Stachowiak z Otodom.
Jedynym miastem, gdzie zanotowano większą o 11 proc. podaż mieszkań, to Opole. Poziom ofert był podobny do okresu wakacyjnego. Jednak wraz ze wzrostem liczby ofert skoczyły też ceny – w Opolu średni koszt wynajmu podskoczył o 10 proc. rok do roku, do stawki 2 511 zł. Natomiast w Zielonej Górze sytuacja była stabilna, a liczba aktywnych ogłoszeń się nie zmieniła.
W listopadzie zainteresowanie mieszkaniami spadło o 15 proc. względem października. Mimo to w skali roku aktywność wyszukujących minimalnie wzrosła – o 2,5 proc. przez cały czas najchętniej szukano mieszkań dwupokojowych.
Rosnąca presja na domowe budżety sprawia, iż najemcy coraz częściej wybierają tańsze oferty. W Warszawie, Wrocławiu, Trójmieście i Poznaniu największym zainteresowaniem cieszyły się mieszkania do 3 000 zł. Jeszcze kilka miesięcy wcześniej w stolicy najczęściej szukano lokali do 3 500 zł.
Ceny najmu pozostają stabilne
Średnia stawka ofertowa za mieszkanie w Polsce nie zmieniła się względem października. przez cały czas wynosi 3 641 zł, czyli 71 zł za mkw.
W ujęciu rocznym lokalnie pojawiły się jednak korekty. Największe wzrosty odnotowano w Olsztynie (2,4 proc.), Kielcach (1,8 proc.) i Opolu (1,6 proc.). Na drugiej stronie skali znajdują się Rzeszów i Białystok, gdzie spadki czynszu za mieszkania sięgały odpowiednio 8,7 proc. oraz 4 proc. Najtańsze są mieszkania w Kielcach (średnio 2 000 zł), najdroższe – w Warszawie (4 935 zł).
– Analiza ostatnich 12 miesięcy pokazuje, iż przeciętne tempo wzrostu czynszów było symboliczne i wynosiło 0,09 proc. miesięcznie – mówi Agata Stachowiak.
Ekspertka prognozuje dalszą normalizację sytuacji na rynku najmu. W styczniu można spodziewać się odbicia popytu i stopniowego powrotu ofert. Stawki za najem również powinny się ustabilizować.
– Coraz wyraźniej mogą zaznaczać się jednak różnice pomiędzy poszczególnymi rynkami – mniejsze miasta pozostaną bardziej podatne na krótkoterminowe wahania, podczas gdy duże ośrodki, dysponujące szerszą i bardziej zróżnicowaną ofertą, powinny utrzymać większą przewidywalność cenową – dodaje ekspertka.
Przeczytaj także:
- Wolna Wigilia testem przywództwa. Liderzy w cieniu świątecznego odpoczynku
- Rewolucja na rynku mieszkań. Co zmienią nowe przepisy w 2026 roku?
- AI w rekrutacji przyspieszyło, ale przez cały czas ma ogromne luki bezpieczeństwa

4 godzin temu







