Gospodarki na całym świecie, w tym w Polsce, wciąż zmagają się ze skutkami pandemii koronawirusa. Dodatkowo, od kilku miesięcy pracodawcy w naszym kraju muszą mierzyć się z kolejnymi wyzwaniami skutkami wojny na Ukrainie, wysoką inflacją czy podwyżkami stóp procentowych. Wszystkie te czynniki mają silny wpływ na polski rynek pracy, a więc też na warunki życia mieszkańców.
Dlatego Grant Thornton swoim badaniem „Oferty pracy w Polsce” stara się monitorować aktualne trendy w obszarze zatrudnienia w polskiej gospodarce. W naszych raportach pokazujemy, jak w poszczególnych miesiącach kształtuje się w polskiej gospodarce popyt na pracę. Dzięki danym zbieranym przez firmę Element i jej narzędziu do automatyzacji procesów HR, pokazujemy, ile nowych ofert pracy pojawia się na 50 największych portalach rekrutacyjnych w Polsce w danym okresie. Warto pamiętać, iż dane te mają charakter wyprzedzający wyprzedzają oficjalne dane o zatrudnieniu w polskiej gospodarce prezentowane przez GUS o około dwa miesiące. Zanim nowa oferta pracy zmieni się w nowo zatrudnionego pracownika, musi minąć bowiem sporo czasu najpierw pracodawca musi przeprowadzić proces selekcji kandydatów, a potem zwykle czeka, aż wybrany kandydat będzie dostępny (np. skończy mu się okres wypowiedzenia u poprzedniego pracodawcy).
Kolejny miesiąc w dołku
Drugi miesiąc z rzędu liczba ofert pracy notuje ujemną dynamikę roczną. W kwietniu 2023 roku pracodawcy opublikowali 269 tys. ogłoszeń, czyli o 13% mniej niż przed rokiem.
Jak wynika z danych systemu rekrutacyjnego Element dla Grant Thornton, w kwietniu 2023 roku pracodawcy na 50 największych portalach rekrutacyjnych w Polsce opublikowali około 269,4 tys. nowych ogłoszeń o pracę. To spadek o 13% w stosunku do analogicznego miesiąca 2022 roku (kiedy było 308,4 tys. ofert). To drugi miesiąc z rzędu, w którym liczba nowych ofert pracy zalicza ujemny wynik w ujęciu rocznym i drugi najsilniejszy spadek od wybuchu wojny w Ukrainie. Choć w danych z ostatnich miesięcy widać sporą zmienność z miesiąca na miesiąc, to trend (liczony np. średnią kroczącą dynamik z trzech ostatnich miesięcy) jest dosyć wyraźny popyt na pracowników w polskiej gospodarce słabnie i jest w tej chwili o około 10% niższy niż przed rokiem.
Czy to dużo? Biorąc pod uwagę skalę obecnych problemów kosztowych, z jakimi mierzą się pracodawcy, spadek ten wydaje się przez cały czas relatywnie niewielki. Wyraźnie widać, iż pracodawcy dostosowują swoje koszty pracy nie tylko ograniczeniem zatrudniania nowych pracowników, ale też w inny sposób, np. utrzymując realny spadek wynagrodzeń (dynamika poniżej inflacji) i szukając oszczędności w innych obszarach działalności.
Przełamany trend
Kwietniowy odczyt liczby ofert pracy jest niższy niż w analogicznym okresie 2022 roku, 2021 roku oraz 2019 roku. Mniej ofert pracy było tylko w 2020 roku, kiedy wybuchła pandemia.
Analiza danych dla poszczególnych miesięcy również przynosi słodko gorzki obraz. Z jednej strony, liczba ofert pracy spada drugi miesiąc z rzędu, mimo iż wiosną sezonowość powinna pchać ją w górę (pracodawcy np. rekrutują do prac w turystyce, gastronomi czy rolnictwie). W ubiegłym miesiącu opublikowano tylko 269,4 tys. nowych ofert pracy, co stanowi spadek aż o 39,1 tys. ofert w stosunku do kwietnia 2022 roku, o 13,4 tys. wobec kwietnia 2020 roku i o 18,1 tys. wobec kwietnia 2019 roku. Jedynie w stosunku do kwietnia 2020 roku aktualny odczyt jest wyraźnie wyższy (o 127,9 tys. ofert), jednak 2020 rok to okres silnego załamania rynku z powodu pandemii, stąd bardzo niska liczba ofert pracy.
Z drugiej jednak strony, obecny poziom około 270 280 tys. ofert pracy miesięcznie historycznie nie jest złym wynikiem, zwłaszcza biorąc pod uwagę, iż zatrudnienie w Polsce utrzymuje się na rekordowo wysokich poziomach. Sytuacja pracowników na rynku pracy z pewnością mimo lekkiego pogorszenia przez cały czas jest bardzo dobra i ryzyko bezrobocia jest dla większości pracowników relatywnie niewielkie.
W kwietniu największy przyrost liczby ofert pracy odnotowano w branży medycznej – wzrost o 33% rok do roku. Lekko zwiększony popyt pojawił się również wśród finansistów (wzrost o 4%). W pozostałych badanych zawodach zanotowaliśmy spadki. Są to prawnicy (-38%), HR-owcy (-33%), marketingowcy (-29%), pracownicy działu IT (-26%) oraz pracownicy fizyczni (-24%).
– Kwiecień był kolejnym miesiącem, w którym kontynuowany był trend spadku aktywności rekrutacyjnej firm w Polsce – komentuje Maciej Michalewski, CEO Element. – Widzimy np. wyraźne obniżenie popytu na pracowników w obszarze IT, gdzie jeszcze niedawno zauważalna była potężna, wręcz rekordowa aktywność. Po ponad roku od wybuchu wojny i jej konsekwencji, spowolnienie gospodarcze coraz wyraźniej dociera więc na rynek pracy. Z drugiej jednak strony, sytuacja przez cały czas jest relatywnie dobra. Pamiętajmy, iż obecne spadki liczby ogłoszeń o pracę odnosimy do sytuacji sprzed roku czy dwóch. Był to rewelacyjny czas dla rynku pracy w Polsce, w którym zatrudnienie notowało rekordowe poziomy, a bezrobocie było bardzo niskie. Nikt przecież wtedy nie zakładał, iż taka sytuacja będzie trwała w nieskończoność. Drobne spadki prędzej czy później musiały przyjść.
Atrakcyjność ofert pracy lekko w dół
Liczba zachęt w ofertach pracy w kwietniu lekko spadła względem marca. Na jedno ogłoszenie przypada teraz średnio 6,5 benefitów o 0,1 mniej niż przed miesiącem.
W 2022 roku atrakcyjność ofert pracy, liczona liczbą benefitów i zachęt oferowanych pracownikom, była bardzo zmienna. W pierwszej połowie roku oferty utrzymywały stały, wysoki poziom atrakcyjności, za to w drugim półroczu nastąpiło przełamanie trendu i liczba obiecywanych benefitów stale się obniżała. Co zaskakujące, od listopada do marca bieżącego roku rysował się wyraźny trend wzrostowy w tym okresie średnia liczba zachęt z 6,2 w listopadzie wzrosła do 6,6 w marcu. Jednak w kwietniu 2023 roku średnia liczba zachęt obniżyła się i osiągnęła poziom 6,5. Spadek jest jednak nieznaczny, aktualny wynik jest przez cały czas jednym z wyższych w ostatnich miesiącach. Poza rekordowym 6,6 w marcu, tak samo wysoki jak w tej chwili wynik widoczny był ostatnio osiem miesięcy temu w sierpniu 2022 roku.
Warto również zauważyć, iż aktualna liczba benefitów jest o 0,1 niższa od wyniku zanotowanego w analogicznym miesiącu rok temu (6,6 benefitów) i o 0,1 wyższa niż dwa lata temu. W długim terminie oferty pracy pod względem atrakcyjności są stabilne, nie widać w nich wyraźnego trendu w żadną ze stron.
Szkolenia na czele
W czołówce proponowanych benefitów w ofertach pracy stale znajdują się szkolenia. W kwietniu 2023 roku kandydatom do pracy obiecywano je w aż 82% ogłoszeń o pracę. W kwietniu 2023 roku, tak jak i w poprzednich miesiącach, najczęściej oferowaną zachętą były szkolenia obecne były w czterech na pięć badanych ofert (82%, spadek o 3 pkt.% względem marca). Drugimi najczęściej pojawiającymi się benefitami były pakiety medyczne (68 proc . wzrost z 67% w ubiegłym miesiącu), a na trzecim miejscu znalazły się karty sportowe, które oferowało 56% pracodawców (wobec 58% w marcu). W przypadku zachęty w postaci obietnicy wysokiego/atrakcyjnego wynagrodzenia zanotowaliśmy o 0,2 wyższy odsetek niż w poprzednim miesiącu. Drobne wzrosty widoczne są również w przypadku lekcji językowych (z 27% na 28%), darmowych owoców ( z 18% na 20%), strefy relaksu (z 13% na 15%) oraz samochodu służbowego (z 4% na 5%). Wyraźnie obniżył się natomiast odsetek ofert obiecujących pracę zdalną (z 23% do 16%) oraz w mniejszym stopniu elastyczny czas pracy (z 49% na 46%).
Wymagania bez zmian
Kwietniowe oczekiwania pracodawców pozostały takie same jak w marcu na jedną ofertę pracy wciąż przypada około 5,5 wymagań. Pracodawcy oczekują doświadczenia (80%) i wykształcenia (50%). W kwietniu, tak samo jak w marcu pracodawcy stawiali średnio 5,5 wymagań przyszłym pracownikom. To przez cały czas jeden z wyższych wyników całej historii badania. Poza marcem, ostatni raz pracodawcy stawiali tak wysokie wymagania w sierpniu 2022 roku. Za to aktualny wynik jest o 0, 1 niższy niż w analogicznym miesiącu rok i dwa lata temu, ale o 0,6 wyższy niż w kwietniu 2020 roku. W ubiegłym miesiącu pracodawcy najczęściej oczekiwali odpowiedniego doświadczenia (80% ogłoszeń, spadek o 2% w stosunku do marca) oraz odpowiedniego wykształcenia 50% (wzrost z 47%). Na trzecim miejscu znalazła się znajomość języka obcego (39%, wzrost z 38%). Z kolei pracodawców wymagających dyspozycyjności było w kwietniu 38%(wzrost z 37%).
– Mimo coraz wyraźniejszego i pogłębiającego się spowolnienia na polskim rynku pracy, sytuacja pracowników wydaje się przez cały czas relatywnie komfortowa – stwierdza Monika Łosiewicz, Menedżer ds. potencjału ludzkiego w Grant Thornton. Polscy pracodawcy nie prześcigają się już w liczbie rekrutacji, jak miało to miejsce jeszcze rok temu, ale przez cały czas dość chętnie i często poszukują nowych pracowników oraz utrzymują bogatą ofertę benefitów, nie podnosząc przy tym wymagań. To po raz kolejny potwierdza, iż polski rynek pracy dosyć skutecznie przeciwstawia się negatywnym trendom w gospodarce. Pracownik, zwłaszcza wykwalifikowany, przez cały czas raczej nie ma problemu ze znalezieniem pracy lub jej zmianą na lepszą, a z pewnością nie widać tutaj istotnej negatywnej zmiany w stosunku do czasu sprzed wojny w Ukrainie czy przed pandemią. Pracodawcy, chcąc utrzymać czy pozyskać wykwalifikowanych pracowników muszą trzymać się pewnego standardu rynkowego czy to jeżeli chodzi o wynagrodzenia, czy o benefity i wymagania.
Komentarz
Prowadzenie tak dużego biznesu, jak w SUUSie sprawia, iż nieprzerwanie organizujemy rekrutacje na kolejne stanowiska, w zależności od zapotrzebowania w danym obszarze firmy. W ostatnim czasie widzimy większe zainteresowanie naszymi ofertami pracy. Na nasze ogłoszenia aplikuje więcej osób, co traktujemy jako szansę na pozyskanie największych talentów dostępnych na rynku pracy.
W obecnych niepewnych czasach – pandemia COVID-19, wojna w Ukrainie, spowolnienie gospodarcze i znaczący wzrost cen – niezwykle ważne jest to, aby zapewnić naszym pracownikom poczucie stabilności, elastyczności i bezpieczeństwa w pracy, ale także sprawić, aby czuli częścią danej firmy. W SUUSie monitorujemy komfort pracy w wewnętrznych badaniach zaangażowania, co pozwala nam odpowiednio dostosowywać podejmowane działania. W lipcu 2023 r. uruchamiamy program „Stacja Dobrostan”, którego celem jest zadbanie o dobrostan psychiczny osób pracujących w SUUSie. Chcemy wyposażyć naszą kadrę zarządzającą w narzędzia, które pozwolą im jeszcze lepiej wspierać osoby w swoich zespołach w sytuacjach kryzysowych. Co więcej, na poczucie bezpieczeństwa (w tym także w kwestiach finansowych) wpływa fakt, iż jesteśmy dużą, stabilną organizacją działającą globalnie. Wszystko to pozwala nam tworzyć takie środowisko pracy, w którym chce się pracować.
Artykuł ukazał się w czasopiśmie Eurologistics 3/2023