Przygotowania do sezonu nad morzem często rozpoczynają się już przed majówką, ale rzeczywistość czasami zmusza przedsiębiorców do zmiany planów. W takich sytuacjach trzeba działać szybko, aby uzupełnić braki kadrowe i nie stracić klientów. W tym roku najwyraźniej z takimi problemami walczy sporo osób, co potwierdzają oferty pracy dostępne na portalach ogłoszeniowych.
REKLAMA
Zobacz wideo Pracownik ma prawo być naburmuszony, bo nie płacą mu za uśmiech
Praca sezonowa nad morzem 2025. Połowa sezonu za nami, a pracodawcy wciąż szukają pracowników
Jak informuje portal Strefa Biznesu, w tym roku z brakiem pracowników w środku sezonu walczy wiele punktów handlowo-usługowych w nadmorskich miejscowościach. Niestety niekoniecznie wiąże się z wyjątkowo wysokim obłożeniem turystami.
Miałam 4 dziewczyny do pracy w lodziarni, ale 2 z nich po miesiącu i otrzymaniu wypłaty stwierdziły, iż już jadą do domu. Zostawiły fartuchy i tyle je widziałam. A przecież nie będę w środku sezonu zamykać punktu albo skracać godzin. Sezon i tak jest trudny przez pogodę
- opowiada właścicielka jednego z punktów w Sopocie, cytowana przez Strefę Biznesu. Portal zauważa, iż brak pracowników jest związany bezpośrednio z brakiem turystów. Szczególnie zauważalne jest to w branży gastronomicznej, gdzie dużą część zarobków stanowią napiwki. To właśnie kusi młodych pracowników, ale jeżeli ruch jest mały, to zmniejszają się również szanse na dodatkowe pieniądze. w tej chwili zapotrzebowanie jest m.in. na barmanów, a także sprzedawców w punktach gastronomicznych i na stoiskach z biżuterią lub pamiątkami. Co dokładnie oferują pracodawcy?
Zobacz też: Można otrzymać choćby 17 tys. zł za dojazdy do pracy. W grę wchodzi specjalny bon
Praca nad morzem z zakwaterowaniem? Pracodawcy kuszą wynagrodzeniami i benefitami
Po posortowaniu ofert pracy na jednym z popularniejszych portali ogłoszeniowych według wynagrodzenia okazuje się, iż na najlepsze zarobki mogą liczyć kucharze. Stawki zwykle zaczynają się od 10 tys. zł brutto miesięcznie. Jedna z pizzerii w Kołobrzegu obiecuje choćby zarobki w przedziale 12-17 tys. zł brutto przy umowie zleceniu, czyli około 8,6-12,2 tys. zł netto, a do tego darmowe zakwaterowanie na cały sezon. "Haczyk" polega na tym, iż wymagane jest doświadczenie, ale stanowi to raczej regułę, jeżeli chodzi o ten zawód. Strefa Biznesu z kolei jako jedną z atrakcyjniejszych ofert przytacza ogłoszenie dotyczące pracy w punkcie z pamiątkami i zabawkami w Niechorzu. Poszukiwana jest pełnoletnia, ucząca się osoba, gotowa podjąć zatrudnienie od 13 sierpnia. Tym razem pracodawca proponuje równe 12 tys. zł "na rękę".
Barmanki czy pracownicy punktów gastronomicznych najczęściej dostają od 6 tys. do 9 tys. zł. Prace niewymagające doświadczenia (np. sprzedaż waty cukrowej) to z reguły niższy przedział: 4,5-6,5 tys. zł. Na koniec warto podkreślić, iż podczas szukania pracy sezonowej w lepszej sytuacji są nie tylko osoby z doświadczeniem, ale także studenci do 26. roku życia. Ta grupa zarobi więcej "z automatu", dzięki zwolnieniu z płacenia składek na ubezpieczenie społeczne i zdrowotne.
Dziękujemy, iż przeczytałaś/eś nasz artykuł.
Bądź na bieżąco! Obserwuj nas w Wiadomościach Google.