“Kochani. Moja mama z dwudziestoletnim doświadczeniem szuka pracy. Starą straciła rok temu, nowej nie potrafi znaleźć. Odpuściła już aplikowanie na pozycje managerskie, chociaż to właśnie na takim stanowisku spędziła ostatnie lata. Niestety wysyłanie CV na niższe pozycje też nie przynosi skutku. Od znajomego rekrutera dowiedziała się, iż firmy niechętnie zatrudniają byłych managerów na stanowiska specjalistyczne, bo boją się, iż taka osoba gwałtownie odejdzie lub od początku będzie zdemotywowana. Mama jest już naprawdę przygnębiona, może znacie firmę, która poszukuje profesjonalisty w obszarze logistyki? Z góry dziękuję za informacje i udostępnianie!” Znane? Coraz więcej tego typu postów przewija się w mediach społecznościowych. Anegdotki o osobach, które przychodzą na rozmowę rekrutacyjną z rodzicami, powoli zostają wypierane przez niewesołe historie, w których to dzieci aktywnie pomagają rodzicom w znalezieniu pracy.
To nie jest kraj dla star(sz)ych ludzi?
Problem ze znalezieniem pracy wśród przedstawicieli pokolenia “Silversów” (50+) to trochę paradoks. Z jednej strony pisze się o nim coraz chętniej, coraz częściej też sami znamy osoby, których dotyka. Z drugiej czujemy, iż jest w tym jakiś brak logiki. Bo przecież – jak to? Firmy nie chcą zatrudniać osób z kilkunastoletnim doświadczeniem, a zamiast tego wybierają kogoś mniej nadającego się do pracy, tylko dlatego, iż jest młodszy? Ale dlaczego?
Antytech, antysocial
Niezbadane są rekruterskie stereotypy, również te dotyczące pracowników 50+. Istnieje jednak przekonanie, iż Silversi nie pasują do tak reklamowanych “młodych i dynamicznych zespołów” oraz iż nie nadążają za nowymi technologiami czy mediami społecznościowymi. Skąd ten pomysł? Raporty pokazują, iż to pokolenie aktywne na Facebooku, Linkedinie czy choćby Instagramie.
Kolejnym powodem, dla którego CV osoby 50+ może zostać odrzucone to wieloletnie doświadczenie w jednej firmie. W rekruterskich kuluarach można podsłuchać, iż osoby z długim stażem pracy w jednym miejscu nie są otwarte na zmiany, nowe wyzwania i mają trudności z odnalezieniem się w nowym otoczeniu biznesowym. Zapomina się jednak, iż ludzie mają różne motywację do pozostania w pracy na dłużej, a przyziemne rzeczy takie jak dobre wynagrodzenie i korzystna forma zatrudnienia mogą zatrzymać w firmie choćby osoby kochające zmiany.
Częstym zarzutem jest też brak znajomości języków, w szczególności angielskiego, który często jest podstawową umiejętnością w dużych, międzynarodowych firmach.
Linkedin dla Silversów?
Wydaje się, iż obecność na Linkedinie pomaga Silversom w znalezieniu pracy. Odczarowuje mit nieradzenia sobie z technologią i social mediami oraz daje przestrzeń na nieco bardziej personalny komunikat niż ten ujęty w CV. Nie jest wstydem poproszenie o rekomendację czy udostępnienie posta, niezależnie czy mówimy o własnym dziecku czy kimkolwiek z dużą siecią kontaktów. Silversie! Uważaj jednak żeby nie przesadzić z nadmierną aktywnością. Social media, podobnie jak gry, alkohol i narkotyki uzależniają i mogą zaszkodzić. Staraj się jednak nie tworzyć alternatywnej rzeczywistości i pozostań w kontakcie z bazą – będąc sobą.
Czy firmy w końcu zauważą potencjał marnowany przez obawy co do zatrudniania Silversów? Czy managerowie przestaną się bać zatrudniać doświadczonych pracowników często lepszych od siebie? Miejmy nadzieję. Tymczasem róbmy wszystko, żeby walczyć z negatywnymi stereotypami, w końcu jeżeli tego nie zrobimy, kiedyś mogą dosięgnąć i nas.