Skandal przed wyborami. Prezes wysłał SMS, teraz się wypiera

3 godzin temu
Anna chciała zostać radną w gminie Końskowola. W dniu ogłoszenia, iż startuje, odebrała telefon od pracodawcy z żądaniem rezygnacji. Jej były już szef zaprzecza, iż zabronił udziału w wyborach, ale w wiadomości do wspólnego znajomego przyznał, iż "nikt nie dostał zgody na kandydowanie". Sam w przeszłości był radnym PiS.
Idź do oryginalnego materiału