Skandaliczne propozycje rządu dla budżetówki – domagamy się wzrostu płac o minimum 20%

1 tydzień temu

Jesteśmy rozczarowani i zbulwersowani planami rządu odnośnie wzrostu płac w sferze budżetowej w 2025 r. Rząd Donalda Tuska ogłosił, iż w przyszłym roku podniesie pensje w budżetówce o zaledwie 4,1%, czyli tyle, ile wynosi przewidywalny na przyszły rok poziom inflacji. Innymi słowy władza planuje zamrożenie pensji w sferze budżetowej. Na dodatek w Polsce od lat planowany wzrost wynagrodzeń w sferze budżetowej oznacza podniesienie funduszu płac, a nie waloryzacji pensji dla wszystkich pracowników. Oznacza to, iż płace części pracowników mogą wzrosnąć o 10%, a innych pozostaną bez zmian. Nowy rząd nie przedstawił też żadnych rozwiązań odnośnie systemowego wzrostu płac dla pracowników samorządów. Znów będą musieli liczyć na dobrą wolę lokalnych włodarzy.

Jeżeli rząd nie zmieni swojej decyzji, będzie postępować degradacja administracji państwowej i pogarszanie się jakości usług publicznych. Już teraz wynagrodzenia tysięcy pracowników kluczowych instytucji publicznych takich jak sąd, prokuratura, ZUS czy KRUS oscylują wokół płacy minimalnej. Mrożenie płac umocni negatywny trend i przyczyni się do odpływu wykwalifikowanej kadry z sektora publicznego. To działanie na szkodę państwa i społeczeństwa.

Dlatego stanowczo domagamy się, by przyszłoroczny wzrost płac w sferze budżetowej wyniósł co najmniej 20%. Szybki wzrost realnych pensji w kluczowych instytucjach państwowych jest jednym z warunków odbudowy państwa i poprawy jakości usług publicznych.

Jednocześnie postulujemy, by wprowadzić rozwiązanie, zgodnie z którym płaca minimalna w sektorze publicznym byłaby wyższa o 20% od ustawowego minimalnego wynagrodzenia. Państwo powinno być wzorcem dla całego rynku pracy, a niestety w tej chwili na wielu obszarach zaniża standardy zatrudnienia.

Zarazem postulujemy, by ustawowe podwyżki płac objęły też wszystkich pracowników samorządów. Trudno nam zrozumieć i zaakceptować, iż od lat pracownicy samorządowi są wyłączeni z podwyżek płac i zdani na widzimisię lokalnych polityków.

Jeśli rząd utrzyma wzrost płac w sferze budżetowej na poziomie 4,1%, będziemy wchodzić w spory zbiorowe na tle płacowym w całym sektorze publicznym i inicjować akcje protestacyjne.

Idź do oryginalnego materiału