Początek szczytu w Davos przypadł w poniedziałek, w dniu zaprzysiężenia Donalda Trumpa na prezydenta Stanów Zjednoczonych. Obrady, które potrwają do 24 stycznia, koncentrują się na wyzwaniach dla demokracji oraz szansach i ryzykach związanych z eksplozją nowych, inteligentnych technologii. We wtorek po godz. 17:30 rozpoczęło się wystąpienie Agnieszki Dziemianowicz-Bąk, będącej jedną z prelegentek panelu dyskusyjnego pn. "Spotlight on workers" ("Pracownicy w centrum uwagi"). Podczas panelu poruszono kwestie dotyczące m.in. transformacji energetycznej, automatyzacji i nowych technologii. Oprócz Agnieszki Dziemianowicz-Bąk głos zabrali Elizabeth Shuler oraz Blake Moret.Reklama
Ministra rodziny na Forum Ekonomicznym w Davos. Zwróciła uwagę na dialog społeczny
We wtorek po południu ministerstwo rodziny poinformowało, iż "Forum w Davos jest jednym z najważniejszych i najbardziej prestiżowych wydarzeń ekonomicznych na świecie". "To spotkanie przywódców politycznych, przedstawicieli biznesu, nauki i społeczeństwa obywatelskiego. Tegoroczne obrady koncentrują się m.in. na wyzwaniach i szansach rozwojowych związanych ze sztuczną inteligencją" - czytamy w poście opublikowanym przez MRPiPS na platformie X.
Melanie Amann, prowadząca panel, zapytała szefową resortu rodziny o to, jak postrzega rolę decydentów politycznych w relacjach między związkami zawodowymi a pracownikami. Agnieszka Dziemianowicz-Bąk zwróciła uwagę na to, iż w najbliższych latach i dekadach Europa napotka kilka wyzwań. Jednym z nich są zmiany technologiczne i ich wpływ na rynek pracy. Szefowa MRPiPS wskazała też na transformację energetyczną oraz zmiany demograficzne. - Wszystkie z tych wyzwań wymagają dialogu społecznego - stwierdziła.
- Rolą wszystkich decydentów i polityków jest stworzenie bezpiecznej przestrzeni dla takiego dialogu, co nieraz może być problematyczne. Wierzę, iż stworzenie podstaw do takich rozmów i mechanizmu, który umożliwi wypracowanie konsensusu oraz pozwoli pójść naprzód jest kluczową rolą dla wszystkich osób zaangażowanych w zarządzanie rynkiem pracy.
Szefowa resortu rodziny została zapytana o to, czy jej zdaniem jest to problem ogólny czy raczej wyzwania i odpowiedzialność różnią się od rozwoju ekonomicznego oraz standardów, które w tej chwili obowiązują. Agnieszka Dziemianowicz-Bąk wskazała, iż należy brać po uwagę oba te czynniki.
- Musimy myśleć lokalnie i globalnie. Biorąc pod uwagę to, jak działają niektóre korporacje i to, jak wygląda rynek pracy, który jest podobny, musimy zinternalizować dialog społeczny i pewne mechanizmy. Oczywiście niektóre szczegóły mogą się różnić w zależności od gałęzi przemysłu, państw i regionów. To również powinno być brane pod uwagę, ale wierzę w to, iż państwo nie może zaniedbać tych potrzeb - podkreśliła. - Wierzę, iż to politycy i decydenci powinni zapewnić przestrzeń do dialogu społecznego i porozumień - dodała.
Niespodziewane pytanie z widowni. Zapytali o działalność w Polsce
Jedna z osób będących na widowni zapytała Blake'a Moreta, członka zarządu i CEO w Rockwell Automation, producenta systemów automatyki przemysłowej, który w Polsce posiada m.in. zakład produkcyjny w Katowicach o to, czy niedawne zmiany w amerykańskiej administracji mogą mieć wpływ na działalność jego firmy w innych krajach, w tym m.in. w Polsce. - Co może się zmienić dla polskich pracowników i ich związków zawodowych? - zapytał obserwator.
- Nie spodziewam się dużych zmian dla naszej obecności czy charakteru pracy w Polsce. Jesteśmy globalnym wytwórcą i obsługujemy klientów z całego świata. Choć większość naszej działalności jest ulokowana w Ameryce Północnej, to produkujemy na całym świecie. W niektórych przypadkach chodzi o to, żeby być blisko klienta. (...) Jestem dumny z naszej działalności w Polsce. Myślę, iż można ją opisać jako dobrze prosperującą i bardzo wydajną - dodał.
Agnieszka Dziemianowicz-Bąk o europejskim podejściu do współpracy
Agnieszka Dziemianowicz-Bąk została poproszona o odniesienie się do kwestii konkurencyjności pomiędzy USA a Europą. - Widzieliśmy strach w oczach europejskich przywódców, którzy obawiają się, iż Stany Zjednoczone przejmą inwestycje dzięki IRA (Inflation Reduction Act) - powiedziała prowadząca panel.
- Zauważamy dwa oddzielne modele radzenia sobie m.in. z nowymi posadami, nowym modelem pracy i kosztami nowych technologii. Podejście europejskie jest szczególnie interesujące w kontekście współpracy, tworzenia bezpiecznego środowiska i gwarancji dla pracowników. Mam na myśli szczególnie unijną dyrektywę w sprawie pracy za pośrednictwem platform internetowych. w tej chwili wiele państw jest na etapie jej wprowadzania. Naszym celem jest stworzenie takiego samego lub podobnego poziomu gwarancji dla pracowników, w tym m.in. dla kierowców Ubera czy kurierów - stwierdziła ministra pracy.
- Choć zwykle takie przedsięwzięcia były postrzegane jako małe biznesy, działające w modelu B2B, to w rzeczywistości jest to nowy model pracowników, którzy zasługują na takie same warunki pracy. Moim zdaniem w ten sposób możemy inwestować w przyszłość, która bazując na nowych technologiach nie tylko korzysta i zyskuje, ale również zabezpiecza przyszłość tej współpracy - powiedziała szefowa MRPiPS.
Pod koniec panelu Agnieszka Dziemianowicz-Bąk została zapytana o to, jak stosunki pracy mogą wyglądać i rozwinąć się w przyszłości, mając na uwadze nową administrację w Stanach Zjednoczonych. - W tej kwestii jestem optymistką. Mam nadzieję, iż pod pewnymi warunkami stosunki pracy dobrze się rozwiną - stwierdziła. Wspomniała m.in. o tym, iż elastyczność pracy nie powinna oznaczać braku bezpieczeństwa, gwarancji i regulacji. - Powinniśmy poszukiwać nowych rozwiązań, które będą adekwatne do potrzeby bycia elastycznym, ale nie sprawią, iż pracownik będzie się martwił o swoją przyszłość - podsumowała.