Prace nad podatkiem cyfrowym trwają, ale czy Polska nie obawia się odwetu Stanów Zjednoczonych i wycofania wojsk amerykańskich? Krzysztof Gawkowski chce o nim rozmawiać zarówno w Brukseli, jak i w USA.
Podatek cyfrowy polską odpowiedzią na cła Trumpa?
Wicepremier uważa, iż tu i teraz nie jest istotna jedynie wojna handlowa pomiędzy Chinami a USA, a reakcja Unii Europejskiej musi prowadzić do równowagi. W RMF FM pytany, co to oznacza, mówi jasno: "Z polskiej perspektywy powinien to być choćby podatek cyfrowy, obejmujący firmy, które tutaj zarabiają miliardy, a płacą miliony podatku zamiast setek milionów albo miliardów" - tłumaczył.Reklama
Jeszcze 30 kwietnia br. zaplanowany jest wyjazd wicepremiera Gawkowskiego do Brukseli, który chce przekonywać partnerów europejskich do wprowadzenia podatku cyfrowego w całej UE. Minister cyfryzacji zapewnia także, iż prace nad polskimi regulacjami już się toczą:
"Pracujemy nad podatkiem cyfrowym. Zostały zlecone ekspertyzy dotyczące tego, jak ma wyglądać dokładnie ten procent podatku i jak ma być w Polsce przygotowany" - mówił w RMF FM.
Wicepremier zapewniał, iż wzorujemy się na państwach, które już wprowadziły takie rozwiązanie, czyli Francji, Austrii czy Włoszech.
Projekt podatku cyfrowego w tym roku w rządzie
Jeszcze w tym roku w rządzie ma pojawić się gotowy projekt ustawy o podatku cyfrowym, a Krzysztof Gawkowski gotowy jest walczyć o poparcie tej ustawy:
"Najważniejszym interesem jest wprowadzanie do polskiej polityki finansowej pieniędzy, które się Polsce należą. Wielkie platformy zarabiają w Polsce miliardy, inne państwa opodatkowały ich i biorą setki milionów euro, Polska bierze miliony złotych. To jest niesprawiedliwe - tłumaczy Gawkowski w RMF FM.
Póki co jest zgoda w rządzie, aby pracować nad podatkiem cyfrowym. Ostateczne poparcie tego projektu to jednak na razie zagadka. Wiadomo jednak, ze realnie mógłby wejść w życie od 2027 roku, co zapowiadał w money.pl wiceminister cyfryzacji Dariusz Standerski.
Polski podatek cyfrowy jak amerykańskie cła
Według wicepremiera to wystarczający argument w ewentualnych negocjacjach z administracją Trumpa. Gawkowski dodaje, iż wybiera się do USA, by rzeczowo porozmawiać z amerykańskimi partnerami o polskich planach na podatek cyfrowy.
"Skoro Donald Trump mówi, iż walczy o amerykańską gospodarkę, czyli cła, które wprowadza, to jest walka o to, żeby amerykańskiemu obywatelowi żyło się lepiej, to polski minister jest zobowiązany walczyć o to, żeby polskim obywatelom lepiej się żyło. Na tym samym to polega" - wyjaśnił szef resortu cyfryzacji.
Podatek cyfrowy działa już w ponad 30 krajach całego świata. Zwykle wynosi 2-3 proc. i dotyczy międzynarodowych korporacji technologicznych, które czerpią duże zyski z działalności w danym kraju, ale jednocześnie płacą w nim niewielkie podatki.
Polska nie obawia się wycofania wojsk amerykańskich
W marcu, kiedy po raz pierwszy Krzysztof Gawkowski zapowiedział prace nad podatkiem cyfrowym, na reakcję Stanów Zjednoczonych nie trzeba było długo czekać. Ostro wypowiadał się wówczas przyszły ambasador USA w Polsce, Thomas Rose, który ostrzegał Warszawę przed konsekwencjami wprowadzenia podatku cyfrowego.
Po relokacji wojsk amerykańskich z Jasionki i codziennych zaskakujących decyzjach samego Donalda Trumpa otwarte pozostaje pytanie, czy tego typu zmiany nie sprawią, iż USA zagrozi Polsce wycofaniem swoich wojsk znad Wisły?
"Polska dzisiaj jest najbardziej wiarygodnym partnerem w UE i w NATO, jeżeli chodzi o wydatki na bezpieczeństwo. Polska kupuje od Stanów Zjednoczonych dzisiaj sprzęt wojskowy, samoloty, czołgi i inne systemy na miliardy euro" - mówił Krzysztof Gawkowski w RMF FM.