O sprawie informuje policja z Wągrowca, która została zawiadomiona przez lokalnego przedsiębiorcę o ogromnych stratach, które powstały w wyniku braku paliwa. Pokrzywdzony nie wiedział, co się dzieje, ale był przekonany, iż ktoś go okrada.
Paliwo znikało na koszt firmy. Brakowało dziesiątek tysięcy litrów
Sprawą braków paliwa i sporych strat zajęła się grupa policjantów od rozpracowywania przestępczości gospodarczej. gwałtownie okazało się, iż przedsiębiorstwo kupowało znacznie więcej paliwa, niż potrzeba było do zasilenia jego floty pojazdów.
Różnice szły w dziesiątki tysięcy litrów. Zbiorcza dokumentacja w tej sprawie została przygotowana przez współpracującą z okradaną firmą stację paliw. W papierach zapisano rodzaj paliwa, jego ilość oraz nazwisko osoby, która tankowała.Reklama
Dwa lata tankował za darmo. Wykorzystywał specjalny strój
Wnikliwa analiza wykazała, iż od listopada 2022 roku przez 2 lata dokonywano nieuprawnionego tankowania. Odpowiadał za to były pracownik firmy, który regularnie przyjeżdżał na stację paliw.
Paliwo lał za darmo, bo był ubrany w stary strój roboczy. Dzięki temu bez zwracania na siebie uwagi zapełniał bak w samochodzie na konto firmy, w której już nie pracował. 31-latek nie wzbudzał podejrzeń personelu, bo w ubraniu roboczym otrzymanym od pracodawcy pojawiał się na zaprzyjaźnionej z firmą stacji paliw.
Robił to też w odpowiednich godzinach. Przyjeżdżał bowiem wówczas, gdy miał pewność, iż na stacji nie pojawi się żaden z obecnych pracowników przedsiębiorstwa, które okradał na paliwie.
Okradał byłego szefa przez 2 lata. Grozi mu 8 lat więzienia
31-latek wpadł w ręce policji. Z analizy przeprowadzonej przez funkcjonariuszy wynika, iż w ciągu dwóch lat mężczyzna za darmo tankował samochód 530 razy, generując w przedsiębiorstwie straty na 340 tys. zł. Za to przestępstwo grozi mu od 6 miesięcy do choćby 8 lat więzienia.
Przemysław Terlecki