Tak ubrany przyjeżdżał na stację paliw. Dwa lata tankował za darmo

3 tygodni temu
Zdjęcie: Polsat News


Dwa lata były pracownik tankował na koszt szefa, wlewając do baku swojego samochodu paliwo kompletnie za darmo. Mężczyzna oszukał byłego pracodawcę, wykorzystując jedynie specjalny strój. Wpadł dopiero po dwóch latach wyłudzania darmowego paliwa.


O sprawie informuje policja z Wągrowca, która została zawiadomiona przez lokalnego przedsiębiorcę o ogromnych stratach, które powstały w wyniku braku paliwa. Pokrzywdzony nie wiedział, co się dzieje, ale był przekonany, iż ktoś go okrada.


Paliwo znikało na koszt firmy. Brakowało dziesiątek tysięcy litrów


Sprawą braków paliwa i sporych strat zajęła się grupa policjantów od rozpracowywania przestępczości gospodarczej. gwałtownie okazało się, iż przedsiębiorstwo kupowało znacznie więcej paliwa, niż potrzeba było do zasilenia jego floty pojazdów.


Różnice szły w dziesiątki tysięcy litrów. Zbiorcza dokumentacja w tej sprawie została przygotowana przez współpracującą z okradaną firmą stację paliw. W papierach zapisano rodzaj paliwa, jego ilość oraz nazwisko osoby, która tankowała.Reklama


Dwa lata tankował za darmo. Wykorzystywał specjalny strój


Wnikliwa analiza wykazała, iż od listopada 2022 roku przez 2 lata dokonywano nieuprawnionego tankowania. Odpowiadał za to były pracownik firmy, który regularnie przyjeżdżał na stację paliw.
Paliwo lał za darmo, bo był ubrany w stary strój roboczy. Dzięki temu bez zwracania na siebie uwagi zapełniał bak w samochodzie na konto firmy, w której już nie pracował. 31-latek nie wzbudzał podejrzeń personelu, bo w ubraniu roboczym otrzymanym od pracodawcy pojawiał się na zaprzyjaźnionej z firmą stacji paliw.
Robił to też w odpowiednich godzinach. Przyjeżdżał bowiem wówczas, gdy miał pewność, iż na stacji nie pojawi się żaden z obecnych pracowników przedsiębiorstwa, które okradał na paliwie.


Okradał byłego szefa przez 2 lata. Grozi mu 8 lat więzienia


31-latek wpadł w ręce policji. Z analizy przeprowadzonej przez funkcjonariuszy wynika, iż w ciągu dwóch lat mężczyzna za darmo tankował samochód 530 razy, generując w przedsiębiorstwie straty na 340 tys. zł. Za to przestępstwo grozi mu od 6 miesięcy do choćby 8 lat więzienia.
Przemysław Terlecki
Idź do oryginalnego materiału