W Polsce mamy w tej chwili ok. 17 tysięcy sióstr zakonnych. Tak wynika z danych Konferencji Episkopatu Polski. Wiele z nich całe życie poświęca służbie: opiece nad chorymi, nauczaniu dzieci, czy pracy w domach dziecka. Ale nie każda zakonnica jest zatrudniona na etacie, a to może zaważyć na ich przyszłości.
Ile emerytury dostają zakonnice? Wiele z nich ma minimalne świadczenie
Niektóre siostry zakonne mają możliwość pracy na pełen etat – np. w szkołach, szpitalach, przedszkolach czy placówkach wychowawczych. W takich przypadkach składki ZUS są odprowadzane regularnie, a to przekłada się na ich wyższe świadczenie emerytalne.
Siostry zakonne, które nie pracowały na umowę o pracę, otrzymują choćby po wielu latach swoją posługi najniższą emeryturę. Po waloryzacji w marcu 2025 roku minimalne świadczenie wynosi dokładnie 1878,91 zł brutto, czyli ok. 1710 zł "na rękę".
To jednak często i tak nic nie znaczy. Zakonnice w czasie swojej posługi "nie mają swoich pieniędzy" i przekazują je do wspólnej puli. Siostra Paula na TikToku mówiła, iż ich zarobkami zarządza bowiem przełożona i to ona rozdziela pieniądze. Nie mogą też zbytnio gromadzić majątku na stare lata.
Cytowana przez "Fakt" reporterka Marta Abramowicz w książce "Zakonnice odchodzą po cichu" napisała, iż "siostrom nie wolno posiadać żadnych dóbr, własnych pieniędzy, innych ubrań niż habit". O wszystko muszą poprosić, m.in. o bieliznę, wyjście na spacer, czy przeczytanie książki.
Ile emerytury mają księża? Niektórzy osiągają 5-cyfrowe kwoty
W tym przypadku różnice są ogromne. Co prawda podstawowe świadczenie księży również pochodzi z Funduszu Kościelnego i ZUS, ale duchowni mają wiele lepszych możliwości, by dorobić. Księża mogą liczyć m.in. na:
wynagrodzenie za pogrzeby, śluby, chrzty,
intencje mszalne,
ofiary wiernych z tacy,
pracę w szkole lub jako kapelan.
Średnio proboszcz na emeryturze może miesięcznie otrzymywać choćby 5 000 zł emerytury, a biskup – 10 000 zł. Rekordziści, jak np. arcybiskup Sławoj Leszek Głódź, mogą dostawać choćby 18 000 zł emerytury.
Fundusz Kościelny. Po co powstał i ile wynosi w 2025 r.?
Fundusz Kościelny powstał w 1950 roku jako forma rekompensaty dla Kościołów i związków wyznaniowych za odebrane przez państwo nieruchomości ziemskie. Przez lata zapowiadano jego likwidację lub reformę, fundusz przez cały czas istnieje – i rośnie. W budżecie na 2025 rok przewidziano na ten cel aż 275,7 mln zł.
Co ciekawe, według danych money.pl, aż 95 proc. tej kwoty przeznaczane jest na opłacanie składek na ubezpieczenia społeczne dla duchownych. Ze środków Funduszu Kościelnego korzystają wszystkie legalne związki wyznaniowe, także te, które nie istniały w Polsce w 1950 roku i nie utraciły żadnych nieruchomości.