"Jeśli Unia Europejska będzie współpracować z Kanadą, aby wyrządzić szkody gospodarcze Stanom Zjednoczonym, na oba kraje zostaną nałożone zakrojone na szeroką skalę cła, znacznie wyższe niż w tej chwili planowane. Będzie to miało na celu ochronę najlepszego przyjaciela (tj. USA - red.), jakiego każde z nich kiedykolwiek miało!" - napisał Trump w swoim portalu społecznościowym Truth Social.
Producenci samochodów nie chcą podwyżek dla klientów
Cło w wysokości 25 proc. na wszystkie samochody oraz lekkie ciężarówki importowane z zagranicy ma wejść w życie 2 kwietnia. Dotychczasowa stawka wynosiła 2,5 proc. W ocenie Trumpa decyzja ta sprawi, iż zagraniczne firmy zwiększą produkcję aut w USA, a inne firmy przeniosą tam swoje fabryki.Reklama
Prezydent oszacował, iż cła mają przynieść budżetowi 100 mld dolarów. Zostaną nałożone w dodatku do dotychczas obowiązujących taryf. Trump zapowiedział, iż cła są "na stałe" i nie będzie z nich żadnych włączeń.
Trzej główni producenci samochodów w USA - Ford, General Motors i Stellantis - w wydanym w czwartek wspólnym oświadczeniu podkreśliły, iż najważniejsze jest dla nich, aby nowe amerykańskie cła "nie podniosły cen dla konsumentów". Zapewniły, iż będą współpracować z rządem w kwestii "zrównoważonej polityki sprzyjającej Amerykanom".
Co drugie auto w USA pochodzi z importu
Według danych portalu Tradeimex największym eksporterem samochodów do USA jest Meksyk, który odpowiada za niemal 25 proc. sprowadzanych tam samochodów i który, podobnie jak Kanada (13 proc.), ma na swoim terytorium fabryki amerykańskich producentów aut. Na kolejnych miejscach są Japonia (18,6 proc.), Korea Płd. (17,3 proc.). Z państw europejskich największymi eksporterami są Niemcy, Wielka Brytania, Słowacja, Włochy i Szwecja.
Polska nie jest znaczącym źródłem importowanych samochodów, ale eksportuje dużą ilość części i akcesoriów, których wartość w 2024 r. wyniosła 311 mln dolarów.
Według telewizji CBS około połowa samochodów w USA pochodzi z importu.