Zakład Ubezpieczeń Społecznych kieruje się ściśle określonymi zasadami przy wyliczaniu świadczeń emerytów. Pod uwagę bierze się tu zwaloryzowany kapitał początkowy, składki emerytalne, środki z subkonta oraz średnie dalsze trwanie życia. Ta ostatnia wartość wynika z tablic publikowanych co roku przez Główny Urząd Statystyczny (GUS). Reszta jest kwestią bardziej indywidualną. Ile zatem musimy zarabiać, by móc liczyć np. na siedem tysięcy złotych emerytury?
REKLAMA
Zobacz wideo Ludzie przez cały czas unikają PPK? "Chcemy pokazać Polakom, iż to są ich prywatne oszczędności"
Kalkulator emerytury. Wysokość zarobków ma ogromne znaczenie dla przyszłego świadczenia
Wyższe zarobki oznaczają wyższe składki wpłacane do ZUS-u, co z kolei przekłada się na wyższe świadczenie. Jak informuje portal WP Finanse - powołując się na wyliczenia Piotra Juszczyka, głównego doradcę podatkowego w InFakt.pl - obecni 40-latkowie muszą zarabiać 14,5 tys. zł brutto, aby po przejściu na emeryturę otrzymywać z ZUS-u emeryturę w wysokości 6980 zł. To aż 168 proc. obecnego przeciętnego wynagrodzenia. W gorszej sytuacji są kobiety w tym samym wieku. Przy zarobkach w wysokości 22 tys. zł (250 proc. średniej krajowej) otrzymają emeryturę równą 6520 zł. W obu przypadkach założono, iż przykładowi 40-latkowie na emeryturę przejdą od razu po osiągnięciu wieku emerytalnego, zgromadzone przez nich składki będą równe 100 tys. zł. Skąd więc taka różnica między kobietami i mężczyznami?
Przyczyna tkwi w różnym wieku emerytalnym. Kobieta kończy aktywność zawodową o pięć lat wcześniej, a więc ma krótszy staż składkowy i jednocześnie dłuższy przewidywany okres życia na emeryturze. To powoduje, iż zgromadzony kapitał emerytalny musi być "rozłożony" na więcej miesięcy, co w efekcie sprawia, iż świadczenie jest istotnie niższe
- tłumaczy Juszczyk, cytowany przez WP Finanse. Bardziej szczegółowo o przyczynach niskich emerytur Polek pisaliśmy w poprzednim artykule. W innym natomiast przedstawialiśmy wyliczenia dla nieco niższych świadczeń rzędu 4-5 tys. zł. Jednocześnie warto tu wspomnieć o oszczędzaniu na emeryturę.
Jak oszczędzać na przyszłą emeryturę? Niewielkie zmiany mogą mieć duże znaczenie
jeżeli obawiamy się, iż nasze zarobki mogą być niewystarczające dla otrzymania zadowalającej emerytury, powinniśmy poważnie rozważyć dodatkowe formy oszczędzania. Należą do nich m.in. Pracownicze Plany Kapitałowe (PPK), Indywidualne Konta Emerytalne (IKE), Indywidualne Konta Zabezpieczenia Emerytalnego (IKZE). Wiele osób decyduje się również na tradycyjne konta oszczędnościowe.
Zobacz też: Emerytka wygrała z ZUS-em. Dostanie podwyżkę i gigantyczne wyrównanie
Co ważne, im wcześniej podejmiemy kroki w tym kierunku, tym będzie to łatwiejsze. Według wyliczeń przedstawionych w badaniu Prudential Family Index, aby zwiększyć swoją emeryturę o 2000 zł miesięcznie, obecny 30-latek powinien odkładać 400 zł na miesiąc, czyli około 13 zł dziennie. 40-latek taki sam cel osiągnie, odkładając 1218 zł miesięcznie, a dla 50-latka kwota ta rośnie do 1884 zł. Niestety kobiety ponownie mają trudniej. W ich przypadku oszczędności powinny wynosić miesięcznie 538 zł dla 30-latki, 1164 zł dla 40-latki i 3071 zł dla 50-latki.
Dziękujemy, iż przeczytałaś/eś nasz artykuł.
Bądź na bieżąco! Obserwuj nas w Wiadomościach Google.