6 dni temu
Klasa średnia w Polsce. Ile trzeba zarabiać, by być w klasie średniej?
Z badań CBOS wynika, iż aż 77 proc. Polaków uważa się za klasę średnią. To całkiem sporo, biorąc pod uwagę, jak bardzo rozmyta jest ta kategoria. Spośród nich 46 proc. wskazuje, iż należy do klasy średniej adekwatnej, 14 proc. do niższej, a 17 proc. do wyższej.
Konrad Bagiński z naTemat podszedł do tematu od strony materialnej. Wskazał konkretne przedmioty, które – jego zdaniem – są współczesnymi symbolami klasy średniej. Więcej na ten temat przeczytacie tutaj: Już nie tylko Thermomix. Chcesz uchodzić za klasę średnią? Mam dla ciebie listę (drogich) zakupów
Ale nie dla wszystkich klasa średnia to katalog przedmiotów. Łukasz Grzegorczyk zauważył w swoim tekście, iż zupełnie inaczej myślą o tym młodzi. Dla pokolenia Z wyznacznikiem przynależności do tej grupy może być raczej możliwość wyjazdu na wakacje, inwestowania w pasje czy samorozwój, niż własne mieszkanie czy nowe auto: Tak dzisiaj poznasz, iż ktoś należy do klasy średniej. "Zetki" utarły mi nosa po tym pytaniu
Ile zarabia klasa średnia?
Jeśli spróbujemy spojrzeć na klasę średnią przez pryzmat twardych danych, najczęściej pojawiającą się definicją jest ta przyjęta przez OECD. Według niej klasa średnia to gospodarstwa domowe, których dochody mieszczą się w przedziale od 75 do 200 proc. mediany dochodów.
To szeroki przedział – i to właśnie jego szerokość powoduje, iż w tym worku mieszczą się bardzo różne sytuacje życiowe.
Na pierwszy rzut oka sytuacja na rynku wygląda coraz lepiej. Przeciętne wynagrodzenie w kwietniu 2025 r. wyniosło 9045,11 zł brutto, co oznacza wzrost o 9,3 proc. względem roku poprzedniego.
Ale przeciętne wynagrodzenie nie mówi wszystkiego – obejmuje ono tylko firmy zatrudniające powyżej 10 osób, co dotyczy zaledwie 38 proc. wszystkich zatrudnionych.
Dlatego lepszym wskaźnikiem wciąż pozostaje mediana – bardziej odporna na skrajne wartości i bardziej oddająca rzeczywistość statystycznego obywatela.
W starszym pokoleniu klasa średnia to często osoby, które mają mieszkanie na własność, auto w garażu i jakieś oszczędności. Dla nich to synonim bezpieczeństwa finansowego i stabilności. Ale młodsze pokolenie ma inne kryteria – bardziej miękkie. Liczy się możliwość korzystania z życia, inwestowania w siebie, a nie tylko gromadzenia dóbr.
Dlatego właśnie definicja klasy średniej w Polsce – i nie tylko – ciągle się zmienia. To nie tylko kwestia zarobków, ale też wartości, aspiracji i oczekiwań. W czasach, gdy wszystko jest "na abonament", również przynależność klasowa może być bardziej tymczasowa niż kiedyś. Dziś jesteś "średniakiem", jutro już niekoniecznie.
