Polska może poszczycić się jednym z największych wzrostów cen w Unii Europejskiej od 2019 roku. Gorsze dane spłynęły jedynie z Węgier, poinformował portal dlahandlu.pl.
Przeczytaj również: Konfrontacja z inflacją i niskim wzrostem
Realny wzrost cen – co odczuły nasze portfele ?
Od kilku miesięcy obserwować możemy trend wyhamowywania wzrostu cen konsumpcyjnych. Zgodnie z informacjami opublikowanymi przez Główny Urząd Statycznych inflacja we wrześniu zmalała do poziomu 8,2 proc. To jej pierwszy jednocyfrowy odczyt od lutego 2022 roku.
W entuzjastycznym tonie na temat podanego wyniku wypowiedział się Adam Glapiński, prezes Narodowego Banku Polskiego. Oznajmił on, iż wreszcie nadszedł „radosny moment, kiedy przestaliśmy być w świecie wysokiej inflacji”. Jak zauważyli eksperci z portalu dlahandlu.pl, szef naszego banku centralnego wielokrotnie podkreślił również euforia z nie wstąpienia do strefy euro. Jego zdaniem złotówka, pozwoliła w tym przypadku na skuteczniejsze prowadzenie polityki monetarnej, a unijna waluta spowolniłaby rozwój gospodarczy kraju. Co na to eksperci?
– Skala naszego inflacyjnego sukcesu jest taka, iż od 2019 roku Polska ma największy wzrost cen (w Unii Europejskiej) poza Węgrami. Łącznie to 41,58 proc. Litwa, Łotwa czy Estonia mają mniej, choć podlegają polityce Europejskiego Banku Centralnego – napisał za pośrednictwem platformy X analityk z CMC Markets, Daniel Kostecki. Podkreślił on również, iż „nawet kraje nadbałtyckie mają niższy wzrost cen”, a prognoza Międzynarodowego Funduszu Walutowego zakłada zejście przez Polskę do poziomu celu inflacyjnego (2,5 proc.) w okolicy 2028 roku.
Przeczytaj również: Wyborcze obietnice. Kto podwyższy kwotę wolną od podatku, a kto wprowadzi dobrowolny ZUS?
Skutki wzrostu cen – co odczuwają Polacy ?
Zgodnie z treścią raportu „Poziom wiedzy finansowej Polaków 2023” przygotowanego przez Warszawski Instytut Bankowości i Fundację Giełdy Papierów Wartościowych, aż 98 proc. z nas odczuwa skutki inflacji i wzrostu cen. 84 proc. ankietowanych przyznaje, iż stara się niwelować skutki spadku wartości złotówki w swoich portfelach ograniczając dotychczasowe wydatki. W przypadku 67 proc. badanych oznacza to zmianę lub rezygnację z dotychczas prowadzonego stylu życia.
W raporcie wskazano, iż 82 proc. respondentów nie widzi możliwości dalszego oszczędzania lub inwestowania. – Blisko połowa 30- i 40-latków ma również problem ze spłatą swoich zobowiązań. 16 proc. ogółu badanych deklaruje konieczność znalezienia dodatkowego źródła dochodu – czytamy. Jakie wnioski z obecnej sytuacji snują Polacy? 46 proc. ankietowanych chce zwiększyć poziom swojego zainteresowania wiadomościami gospodarczymi, 30 proc. zdywersyfikuje oszczędności, a 29 proc. częściej będzie zastanawiało się nad przyszłością. Jedna piąta respondentów jest zdania, iż musi bardziej przyłożyć się do oszczędzania środków na tak zwana czarną godzinę.
Przeczytaj również: Artystki mobilizują do głosowania
Zdjęcie główne: Unsplash