W kierunku stabilizacji stopy bezrobocia

1 godzina temu

Wskaźnik Rynku Pracy (WRP) informujący z wyprzedzeniem o przyszłych zmianach wielkości bezrobocia w listopadzie br. zmalał o 0,2 punktu. Był to drugi z rzędu spadek WRP, świadczący o stopniowym wyczerpywaniu się czynników powodujących okresowy wzrost stopy bezrobocia rejestrowanego wskutek zmiany zakresu działań i zasad rejestracji bezrobotnych w rejonowych urzędach pracy. Abstrahując od tych czynników sprzyjających niższej stopie bezrobocia rejestrowanego w krótkim okresie, zasadniczego przełomu na rynku pracy, który skutkowałby wzrostem zatrudnienia i trwałym spadkiem stopy bezrobocia poniżej 5%, na razie nie widać. Najistotniejszą barierą jest niska podaż ofert pracy.

Od połowy 2024 roku napływ nowych ofert pracy trafiających do PUP-ów systematycznie zmniejszał się. W październiku br. odnotowano ponowny ich spadek. Podobne tendencje obserwujemy w napływie ofert ukazujących się na portalach internetowych, o czym informuje Barometr Ofert Pracy. Końcówka roku oraz ograniczenie działalności branż, których aktywność spada jesienią i zimą nie sprzyjają kreacji nowych miejsc pracy. Jednak dekoniunktura w popycie na pracę trwa od blisko dwóch lat a średnia liczba ofert pracy w okresie tym skurczyła się blisko o połowę.
W badaniach koniunktury GUS w sektorze przetwórstwa przemysłowego nastroje na temat zwiększania zatrudnienia są przez cały czas pesymistyczne a w listopadowych badaniach odsetek firm planujących redukcje etatów nieznacznie zwiększył się w porównaniu do października br. w tej chwili najwięcej zwolnień deklarują przedstawiciele przemysłu odzieżowego, zaś zwiększony nabór nowych pracowników zapowiadają głównie przedstawiciele przetwórstwa naftowego i producenci elektroniki.

Do pozytywnych zjawisk na rynku pracy zaliczyć należy mniejszy napływ do bezrobocia i zwiększony odpływ bezrobotnych z tytułu zatrudnienia. Co prawda we wrześniu i październiku br. zwiększył się napływ nowych bezrobotnych, rejestrujących się w rejonowych urzędach pracy, jednak miał on charakter sezonowy, pojawiający się zwykle o tej porze roku. Po wyeliminowaniu tych czynników napływ nowych bezrobotnych był najniższy od początku roku.
Nieznacznie zwiększył się natomiast odpływ z bezrobocia do zatrudnienia (wzrost w porównaniu do poprzedniego miesiąca o kilka ponad 2 tys. osób). Po raz kolejny obserwujemy sytuację, gdy liczba bezrobotnych podejmujących zatrudnienie jest wyższa niż liczba napływających do PUP-ów ofert pracy. Wynika to z faktu, iż jedna oferta od pracodawcy może dotyczyć więcej niż jednego miejsca pracy, ponadto osoby bezrobotne mogą skorzystać z oferty, która napłynęła wcześniej lub wreszcie osoby bezrobotne znajdują zatrudnienie bez pośrednictwa urzędu pracy.

Idź do oryginalnego materiału