Do 7 czerwca 2026 r. pracodawcy muszą przygotować się do wejścia w życie nowych przepisów dotyczących równości i jakości wynagrodzeń.
Regulacje, polegające na konieczności informowania o zarobkach przed rozpoczęciem stosunku pracy, mają na celu zwiększenie przejrzystości w procesach rekrutacyjnych. Firma rekrutacyjna i HR Hays zbadała, co o tym sądzą Polacy – poinformował portal PRoto.pl. Z raportu wynika, iż 65 proc. specjalistów i menedżerów uważa, iż nowe przepisy zwiększą dostęp do informacji o wynagrodzeniu w procesie rekrutacyjnym. Większość badanych od dawna uważa, iż ma to sens – tak sądziło 79% pracowników i 67% pracodawców już w 2024 r.
36% kandydatów zwykle rezygnuje z aplikowania na ofertę pracy, jeżeli brakuje w niej kluczowych elementów
– Brak transparentności firm stwarza warunki sprzyjające powstawaniu nieuzasadnionych dysproporcji wynagrodzeń, utrzymywaniu luki płacowej pomiędzy kobietami i mężczyznami oraz niepotrzebnemu wydłużaniu procesów rekrutacyjnych. Specjaliści są już tym zmęczeni i pokładają duże nadzieje w odgórnych zmianach przepisów. Ich niezadowolenie z obecnych praktyk przejawia się również w decyzjach, jakie podejmują. Nasze poprzednie badanie wykazało bowiem, iż 36% kandydatów zwykle rezygnuje z aplikowania na ofertę pracy, jeżeli brakuje w niej kluczowych elementów. A większość z nich uznaje za taki informację o oferowanym wynagrodzeniu – mówi Agnieszka Czarnecka, Head of HR Consultancy na Europę Środkowo-Wschodnią w firmie Hays.
Pracodawcy zauważają pozytywy wynikające z nowych przepisów. 65% z nich uważa, iż podanie planowanej kwoty wynagrodzenia już w ogłoszeniu o poszukiwaniu pracownika zwiększa efektywność i zmniejsza czas trwania rekrutacji, a 32% przyznaje, iż taka transparentność kształtuje pozytywny wizerunek firmy.
Zwiększanie jawności wynagrodzeń w firmach będzie miało pozytywny wpływ
– W kontekście procesu zwiększania jawności wynagrodzeń w firmach będzie to miało pozytywny wpływ nie tylko na zatrzymywanie i pozyskiwanie talentów, ale również relacje pomiędzy pracownikami, współpracę i spadek liczby konfliktów. Już teraz potwierdzają to firmy, które zdecydowały się ujawnić płace choćby w ograniczonym zakresie – dodała Agnieszka Czarnecka.