Władze Kolei Śląskich odpierają zarzuty: „Sytuacja jest pod kontrolą”

1 dzień temu
Zdjęcie: Władze Kolei Śląskich odpierają zarzuty: „Sytuacja jest pod kontrolą”


Po interwencji poselskiej Pauliny Matysiak dotyczącej nieprawidłowości w Kolejach Śląskich, spółka i władze województwa śląskiego stanowczo odrzucają przedstawione zarzuty. W odpowiedziach przesłanych posłance władze zapewniają, iż wszystkie procedury są zgodne z prawem, a zarzuty o nepotyzm i nękanie pracowników „nie znajdują potwierdzenia w stanie faktycznym”.

Rewizorzy — inwigilacja czy skuteczna kontrola?

Jednym z głównych punktów spornych jest niedawno utworzona komórka rewizorska. Posłanka Matysiak, która tydzień wcześniej uczestniczyła w proteście pracowników Kolei Śląskich, twierdziła, iż zdaniem kolejarzy jednostka ta „służy raczej inwigilacji niż wspieraniu procesu kontroli jakości”.

Władze spółki prezentują zupełnie inną perspektywę. W oficjalnej odpowiedzi podkreślają, iż decyzja o utworzeniu zespołu rewizorów została podjęta za zgodą wszystkich sześciu organizacji związkowych działających w spółce i poprzedzona analizą organizacyjną oraz oszacowaniem kosztów.

„W ciągu jednego miesiąca 9 rewizorów dokonało 25,8 tys. kontroli biletów w 380 pociągach. Tylko co trzeci bilet sprawdziła wcześniej drużyna konduktorska. Dzięki rewizorom sprawdzono dodatkowo aż 18 tys. biletów, co ma realny wpływ na przychody spółki” – czytamy w odpowiedzi.

Zarząd zaznacza również, iż stanowisko rewizora funkcjonuje w 12 spółkach kolejowych, co ma dowodzić, iż nie jest to rozwiązanie nietypowe ani kontrowersyjne.

Rekrutacja pod lupą inspekcji pracy

Posłanka Matysiak zarzucała spółce brak przejrzystych procedur awansów i zatrudnienia, sugerując nepotyzm. Zarząd odpiera te zarzuty, twierdząc, iż każdy przypadek zatrudnienia lub awansu jest poprzedzany oceną kompetencji i kwalifikacji kandydatów.

W przypadku stanowisk rewizorów spółka przyznaje, iż zrezygnowano z wymogu 10-letniego doświadczenia na stanowisku kierownika pociągu, ale podkreśla, iż było to zgodne z możliwościami odstępstwa przewidzianymi w Zakładowym Układzie Zbiorowym Pracy. W 9-osobowym zespole znalazły się trzy osoby z wieloletnim doświadczeniem jako kierownicy pociągów.

Co istotne, kwestie zatrudnienia na stanowisku rewizora oraz awansowania pracowników były przedmiotem kontroli Państwowej Inspekcji Pracy w lutym 2025 roku, która według spółki „nie wykazała nieprawidłowości”.

Audyt już trwa

W odpowiedzi na pytanie o zewnętrzny audyt organizacyjny i personalny, władze Kolei Śląskich informują, iż takie działania zostały już podjęte z własnej inicjatywy.

„Decyzje o poddaniu systemu wynagrodzeń oraz struktury organizacyjnej spółki ocenie profesjonalnego podmiotu i wyznaczeniu kierunków optymalizacji podjęto w drugiej połowie ubiegłego roku. Aktualnie spółka jest w trakcie audytu obejmującego m.in. ocenę struktury organizacyjnej i analizę systemu wynagrodzeń” – zapewnia zarząd.

Procedury przeciwdziałania mobbingowi

Odnosząc się do zarzutów o „atmosferę strachu” i nękanie pracowników zgłaszających nieprawidłowości, władze spółki podkreślają istnienie formalnych procedur ochrony. W Kolejach Śląskich funkcjonuje „Procedura przeciwdziałania mobbingowi i dyskryminacji”, a także powołano Męża Zaufania, którego zadaniem jest przyjmowanie zgłoszeń i przeprowadzanie postępowań wyjaśniających.

Spółka wdrożyła również procedurę ochrony sygnalistów zgodnie z przepisami ustawy. „Każde zgłoszenie jest traktowane z pełną poufnością, a osoby zgłaszające nie mogą ponosić żadnych negatywnych konsekwencji z tego tytułu” – zapewniają władze.

Wiceprezes bez skazy?

Szczególnie stanowczo odrzucone zostały zarzuty wobec wiceprezesa Andrzeja Wasilewskiego, którego sposób objęcia stanowiska oraz stosunek do podwładnych zdaniem protestujących pracowników spółki jest „arogancki i dyskryminujący”.

„Wobec Wiceprezesa Zarządu Pana Andrzeja Wasilewskiego nie są prowadzone żadne postępowania wyjaśniające dotyczące mobbingu, nierównego traktowania ani nadużyć kadrowych. Do spółki nie wpłynęły żadne zgłoszenia i zarzuty przeciwko Wiceprezesowi Zarządu” – czytamy w odpowiedzi.

Dwa przeciwstawne obrazy sytuacji

Odpowiedzi władz Kolei Śląskich i województwa śląskiego rysują obraz diametralnie różny od tego przedstawionego przez pracowników i opisanego w interwencji posłanki Matysiak. Protestujący mówili o chaosie organizacyjnym, braku szacunku i marginalizowaniu doświadczonych pracowników, natomiast zarząd przekonuje o przejrzystych procedurach, zewnętrznej kontroli i ekonomicznym uzasadnieniu podejmowanych decyzji.

Idź do oryginalnego materiału