Wrócą kontrole na granicy z Niemcami? Minister: Jest to możliwe

6 godzin temu
Zdjęcie: Polsat News


Szef MSWiA Tomasz Siemoniak zapowiedział na radiowej antenie, iż Polska może wprowadzić kontrole na granicy z Niemcami. To reakcja na zapowiedź przyszłego kanclerza Niemiec Friedricha Merza, który powiedział we wtorek 11 marca, iż po ukonstytuowaniu się nowego rządu Niemcy "masowo rozbudują" punkty kontroli granicznych. Polska "rezerwuje sobie prawo do podejmowania odpowiednich kroków" - podkreślił w Radiu Zet minister Siemoniak. Odniósł się on także do wojny celnej USA z Europą i do kwestii wakatów w policji.


Na pytanie o to, czy Polska wprowadzi kontrole na granicy z Niemcami w reakcji na zapowiedzi polityków tworzącej się w Berlinie koalicji chadeków i socjaldemokratów, Tomasz Siemoniak odpowiedział: "Jest to możliwe".


Polska przywróci kontrole na granicy z Niemcami? Siemoniak: Jest to możliwe


"Czekamy na to, co zrobi nowy, niemiecki rząd" - doprecyzował. "Na razie z uwagą zapoznaliśmy się z projektem porozumienia koalicyjnego. Zły jest kierunek, który polega na tym, iż recepty widzi się we wprowadzaniu kontroli na wewnętrznych granicach, na granicy polsko-niemieckiej. Przekonywaliśmy, iż to zła praktyka".Reklama


Szef resortu spraw wewnętrznych powiedział, iż Polska będzie rozmawiać z nową ekipą rządzącą w Niemczech.
"Kontrola na granicach wewnętrznych to bardzo zły kierunek. Dla nas, Polaków, wolność podróżowania jest bardzo istotną wartością" - zauważył. I dodał, iż jeżeli Niemcy nie wycofają się z planu zaostrzonych kontroli, to Polska "rezerwuje sobie prawo do podejmowania odpowiednich kroków".


Unijny Pakt Migracyjny coraz bliżej. Siemoniak: Nie wdrożymy niczego, co zagrozi bezpieczeństwu


Siemoniak odniósł się też do zapowiedzi płynących z Brukseli, iż dotyczących Paktu Migracyjnego. Według rzecznika KE, wejdzie on w życie w połowie 2026 r. i będzie wiążący dla wszystkich państw członkowskich UE. Zdaniem Siemoniaka, nie ma obaw, iż Polska zostanie zmuszona do wdrożenia tych części Paktu, które będą zagrażać naszemu bezpieczeństwu. "To my mamy tu władzę" - podkreślił.
"Wszyscy doskonale w UE, czy w KE, czy wśród ministrów nasze argumenty rozumieją" - dodał, mając na myśli linię argumentacji polskiego rządu, który podkreśla, iż Polska przyjęła bardzo dużo migrantów z Ukrainy po wybuchu wojny w tym kraju i w związku z tym nie można jej obligować do realizowania unijnych kwot dotyczących przyjmowania uchodźców.


UE wprowadza cła na towary z USA. "Jest akcja i reakcja"


Minister spraw wewnętrznych skomentował też zapowiedzi UE dotyczące wprowadzenia odwetowych ceł na towary ze Stanów Zjednoczonych o wartości 26 mld euro w odpowiedzi na agresywną politykę handlową administracji Donalda Trumpa. "Jest akcja i reakcja" - stwierdził, dodając, iż relacje handlowe UE-USA wymagają kompleksowego omówienia na forum międzynarodowym, by "wyjść z medialnego chaosu nakładania ceł".
Według ministra, na obecnej sytuacji "ucierpią konsumenci", wyraził on jednak nadzieję, iż strony siądą do stołu i być może ostatecznie do zaostrzenia wojny celnej na linii Ameryka-Europa nie dojdzie.


Co z wynagrodzeniami w policji? Szef MSWiA: To nie jest praca na taśmie


Tomasz Siemoniak mówił też o rozmowach MSWiA ze związkami zawodowymi policjantów na temat tego, jak budować system wynagrodzeń w policji. "To nie jest praca na taśmie (...) ja widzę potrzebę zwiększania wynagrodzeń, co robimy na przykład poprzez dodatki mieszkaniowe".
Przypomniał, iż od 1 lipca 2025 r., jeżeli Sejm poprze ustawę przygotowaną przez rząd, "policjant w Warszawie otrzyma 1800 zł dodatku mieszkaniowego". "To jest de facto podwyżka (...) coś, co w realny sposób poprawia sytuację policjanta.
Dodał, iż Polska ma cały czas 11-13 proc. odsetek wakatów w policji w skali kraju. Wyraził nadzieję, iż wyższy dodatek mieszkaniowy w dużych miastach (ogólnie dodatek ma wynieść od 900 zł do 1800 zł) - gdzie problem wakatów jest największy - zapobiegnie odchodzeniu z policji i przyciągnie nowych kandydatów do pracy.
Idź do oryginalnego materiału