Wydatki na obronność w Polsce wyniosą 1,9 bln zł w latach 2025-2035 wobec 825 mld zł w latach 2014-2024, szacuje Deloitte. Do 2035 roku sektor ten będzie potrzebował wraz z siłami zbrojnymi i zapleczem technicznym ok. 250 tys. nowych pracowników, podała też firma.
„Według szacunków Deloitte, w latach 2025-2035 wydatki na obronność w Polsce wyniosą 1,9 bln zł wobec 825 mld zł w latach 2014-2024. Początkowy wzrost wydatków obronnych wynika z zakupów sprzętu, jednak w kolejnych latach wydatki pozostają wysokie ze względu na koszty utrzymania tego sprzętu i zwiększoną liczbę żołnierzy. W efekcie wzrost wydatków na obronność z ~2% PKB do ~4% PKB jest trwały i będzie musiał być pokryty dostosowaniem fiskalnym w postaci innych cięć wydatków lub wyższych podatków” – czytamy w raporcie „CE Economic Outlook. Spring”.
Konsensus prognoz instytucjonalnych i biznesowych Deloitte zakłada wzrost PKB w Europie Środkowej o 2,6% (ważony PKB w 2024 r.), na czele z Polską (3,4%) i Chorwacją (3%). Według prognoz, Polska wzrośnie powyżej 3% zarówno w 2025, jak i 2026 r. (najszybciej w Europie Środkowo-Wschodniej w tym okresie). Ze względu na cła i wojny handlowe obecne prognozy są obarczone dużą niepewnością i możliwa jest ich rewizja w dół, wskazano w materiale.
„Według ostrożnych szacunków i modelowania Deloitte, armia i przemysł obronny [Polski] będą potrzebować około 250 tysięcy dodatkowych pracowników.
– 70 tys. dodatkowych żołnierzy potrzebnych do osiągnięcia celu 300-tysięcznej armii (z wyłączeniem 15-tysięcznych Wojsk Obrony Terytorialnej, ponieważ pozostaną oni na swoich cywilnych stanowiskach i będą mieli ograniczony wpływ na rynek pracy, podobnie jak pomysł 500-tysięcznej armii przedstawiony przez rząd, który najprawdopodobniej byłby wynikiem masowych szkoleń w niepełnym wymiarze godzin).
– 90 tys. pracowników przemysłu obronnego. Szacunek ten opiera się na obecnej liczbie 30 tys. pracowników w sektorze i założeniu, iż zamówienia wojskowe i zawartość krajowa podwoją się, co daje czterokrotny wzrost w porównaniu z obecną sytuacją.
– 77 tys. pracowników w łańcuchach dostaw. Zwiększenie krajowego udziału w wydatkach wojskowych stworzy dodatkowy popyt na dostawców w przemyśle obronnym. Nasze szacunki, oparte na modelowaniu IO, są konserwatywne, ponieważ literatura sugeruje wyższe mnożniki zatrudnienia (np. Jung, Lee, Kim, Yun 2024)” – czytamy dalej.
Obecna stopa bezrobocia w Polsce (2,8%) jest drugą najniższą w UE i można ją uznać za zbliżoną do naturalnej stopy bezrobocia. Oznacza to, iż wśród 473 tysięcy bezrobotnych znajdują się głównie osoby, które albo zmieniają pracę, albo nie posiadają kwalifikacji potrzebnych w dzisiejszej gospodarce (bezrobocie frykcyjne i strukturalne). Żadna z tych grup nie stanowi odpowiedniej puli rekrutacyjnej dla nowoczesnej armii lub przemysłu, co oznacza, iż dodatkowi żołnierze i pracownicy będą musieli pochodzić z innych sektorów, pogłębiając niedobory siły roboczej, wskazano też w materiale.
Źródło: ISBnews