Loterie i zdrapki przyciągają wiele osób, ponieważ dają możliwość, by z dnia na dzień stać się milionerem. Wizja bogactwa nie powinna jednak przysłaniać nam zdrowego rozsądku. Trzeba pamiętać, iż pieniądze są częstym powodem kłótni. Tak właśnie stało się w przypadku pewnego Włocha i jego kolegów z pracy. Konflikt z powodu dużej wygranej zaprowadził mężczyzn przed sąd.
REKLAMA
Zobacz wideo Czy Budda słusznie trafił za kratki?
Czy w zdrapki da się wygrać? Włoch trafił na ogromną nagrodę
Historia została nagłośniona przez włoski dziennik "La Repubblica". W 2021 roku 43-glazurnik Ricardo z miejscowości Garda (prowincja Werona) kupił na loterii kilka zdrapek z gry "Gratta e Vinci", co w dosłownym tłumaczeniu oznacza "zdrap i wygraj". Ku swojemu zaskoczeniu, w jednym z kuponów o wartości 20 euro mężczyzna wygrał ogromne pieniądze. Było to aż dwa miliony euro, czyli około 8,5 miliona złotych. euforia z wygranej nie trwała jednak długo. Włoch nie mógł wypłacić swojej nagrody, ponieważ jego koledzy z pracy pozwali go o oszustwo. Dwóch mężczyzn twierdziło, iż pieniądze, za które robotnik kupił zdrapki, dostał właśnie od nich, dlatego powinien podzielić się z nimi nagrodą. Zeznali, iż dali mu po 40 euro, za które miał kupić kilka losów, jednak wszystkie zdrapał sam. Gdy trafił na wygraną, poinformował o tym fakcie swoich przyjaciół za pośrednictwem aplikacji WhatsApp, jednak nigdy nie poszedł na spotkanie z notariuszem, by sformalizować wygraną. Sprawa trafiła przed włoski sąd.
Zobacz też: Nie dali księdzu koperty z pieniędzmi. Jego reakcja zakazuje. "Modlić to wy się nie umiecie"
Spór został rozstrzygnięty. Kto otrzymał pieniądze?
Według oskarżonego wygrana w zdrapkach nie pochodziła z ich pieniędzy. Ricardo przyznał, iż sam zaproponował kolegom podzielenie się nagrodą, jednak z uwagi na ich natarczywość gwałtownie wycofał tę ofertę. Ku zaskoczeniu wszystkich, sędzia przychylił się do tej wersji wydarzeń i stanął po stronie robotnika. We wrześniu mężczyzna został uniewinniony przez sąd w Weronie za niepopełnienie zarzucanego mu czynu, czyli rzekomego oszukania znajomych i zagarnięcia pieniędzy ze wspólnej wygranej w zdrapce. Teraz, po czterech latach batalii, Ricardo otrzymał w końcu swoje dwa miliony euro i nie musi się nimi z nikim dzielić.
Dziękujemy, iż przeczytałaś/eś nasz artykuł.Bądź na bieżąco! Obserwuj nas w Wiadomościach Google.