Wypalenie zawodowe i depresja wśród zarządzających

homeandmarket.eu 2 dni temu

Liderzy mają być odporni, silni, niewzruszeni. To przecież oni mają prowadzić zespół, podejmować najważniejsze decyzje i zachowywać zimną krew. Co jednak zrobić, gdy ciężar tej odpowiedzialności zaczyna ich przytłaczać? Gdy samotność, przemęczenie i presja zaczynają odbijać się na zdrowiu psychicznym?

Coraz częściej liderzy – menedżerowie, właściciele firm, członkowie zarządów zmagają się z wypaleniem zawodowym i depresją. Już od wielu lat mówi się o „samotności liderów”. Natomiast kilka jest narzędzi, społeczności, które mogą udzielić realnego wsparcia w mierzeniu się z wyzwaniami, nie tylko biznesowymi. Dlatego najważniejsze jest wsłuchiwanie się w głos liderów – zwłaszcza w dobie digitalizacji procesów, AI oraz pracy zdalnej.

Niewidzialny ciężar odpowiedzialności

Bycie liderem to często samotna podróż. Z jednej strony nieustanne oczekiwania: zarządu, inwestorów, partnerów biznesowych. Z drugiej – odpowiedzialność za ludzi, którzy liczą na stabilność, opanowanie i wsparcie. A pośrodku… brak miejsca na własne emocje.

Praca lidera rzadko kończy się o 17. Im wyżej w strukturze, tym większa odpowiedzialność – nie tylko za decyzje i wyniki, ale za całe zespoły, ich poczucie bezpieczeństwa i przyszłość. Ta nieustanna gotowość, brak przestrzeni na regenerację, chroniczny stres i permanentne napięcie – z czasem stają się realnym zagrożeniem dla zdrowia psychicznego. Prowadzą do bezsenności, utraty motywacji, pogorszenia nastroju. Często również do wypalenia zawodowego i stanów depresyjnych.

Jak pokazuje raport IRCenter „Potrzeby liderów 2024”, aż 75 proc. liderów małych zespołów w Polsce doświadcza objawów wypalenia zawodowego, a 63 proc. przyznaje, iż nie może pozwolić sobie na okazywanie emocji w pracy. To nie „cena przywództwa” – to cichy kryzys, który narasta, bo nie wypada o nim mówić. Jednak właśnie od odwagi, by go nazwać, zaczyna się prawdziwa zmiana.

Wypalenie nie pojawia się z dnia na dzień – rozwija się w cieniu codziennych mikrozaniedbań

Wielu liderów lekceważy pierwsze objawy wyczerpania. Ignorują sygnały ciała, tłumią frustrację, zamiast stawiać granice, biorą na siebie jeszcze więcej. Przestają widzieć sens, przestają spać, żyją w trybie „zaraz się pozbieram”. Tyle iż wypalenie zawodowe i depresja nie mijają same. Wręcz przeciwnie – nieleczone, prowadzą do poważnych konsekwencji zdrowotnych, a nierzadko również do destrukcyjnych sposobów radzenia sobie, takich jak sięganie po alkohol czy inne używki.

Liderzy często czują, iż muszą być niezłomni. Jednak to właśnie przekonanie, iż ze wszystkim trzeba radzić sobie samemu, najbardziej ich niszczy. W pracy z liderami widzę, jak często potrzebują wsparcia i realnej przestrzeni do bycia sobą.

Normalizacja rozmów o słabościach

Coraz więcej organizacji inwestuje w benefity wellbeingowe, dostęp do psychoterapeutów i platform zdrowia psychicznego. Prawda jest taka, iż im wyżej w strukturze, tym rzadziej osoby zarządzające z tych narzędzi korzystają. Dlaczego? Bo wciąż obawiają się, iż przyznanie się do słabości zostanie odebrane jako brak kompetencji. Jednak najgorsze jest przyznanie się przed samym sobą…

Dlatego kluczową rolą firm jest normalizacja rozmowy o emocjach, stresie i wypaleniu na wszystkich szczeblach organizacji. Liderzy muszą wiedzieć, iż mają prawo nie dawać rady. Organizacja powinna zaś być miejscem, które na ten sygnał reaguje – z empatią i odpowiedzialnością.

Świadomy lider wie, kiedy się zatrzymać

Siła lidera nie polega na nieustannym „dowożeniu”, ale na zdolności zatrzymania się, refleksji i zadbania o siebie. To właśnie samoświadomość staje się dziś najważniejszą kompetencją lidera przyszłości.

Oto pięć filarów, które pomagają chronić się przed wypaleniem:

1. Uważność psychologiczna. Nie chodzi o medytowanie w pracy, ale o umiejętność nazywania emocji, rozumienia własnych reakcji i obserwowania sytuacji z dystansu. Tego można się nauczyć – i warto, bo to obniża poziom kortyzolu, poprawia odporność psychiczną i jakość decyzji.

2. Stawianie zdrowych granic. Granice nie są barierą – są wyrazem szacunku do siebie i innych. Lider, który je stawia, tworzy bezpieczniejsze środowisko pracy.

3. Asertywny styl komunikowania się – asertywnoś? to nie ?stawianie na swoim?, tylko wyra?anie potrzeb i?opinii z?poszanowaniem granic drugiej strony.

4. Umiej?tno?? proszenia o?wsparcie. To nie s?abo?? ??to dojrza?o??. Praca z?mentorem, grup? peer-to-peer lub coachem mo?e pom?c?z?apa? oddech i?now? perspektyw?.

5. Refleksja nad sensem pracy. Coraz wi?cej lider?w traci poczucie sensu. Zamiast pyta?: ?Czy robi? wystarczaj?co du?o??, warto zapyta?: ?Czy to, co robi?, ma warto????. Odpowied? zmienia priorytety (IRCenter ?Potrzeby lider?w 2024?).

Wypalony lider to nie problem jednostki ??to strategiczne ryzyko dla ca?ej firmy

ć to nie „stawianie na swoim”, tylko wyrażanie potrzeb i opinii z poszanowaniem granic drugiej strony.

4. Umiejętność proszenia o wsparcie. To nie słabość – to dojrzałość. Praca z mentorem, grupą peer-to-peer lub coachem może pomóc złapać oddech i nową perspektywę.

5. Refleksja nad sensem pracy. Coraz więcej liderów traci poczucie sensu. Zamiast pytać: „Czy robię wystarczająco dużo?”, warto zapytać: „Czy to, co robię, ma wartość?”. Odpowiedź zmienia priorytety (IRCenter „Potrzeby liderów 2024”).

Wypalony lider to nie problem jednostki – to strategiczne ryzyko dla całej firmy

Liderzy są siłą napędową organizacji, ale jeżeli ta siła jest przeciążona, prędzej czy później pojawią się koszty: rotacja, chaos decyzyjny, utrata zaufania zespołów. Wypalenie lidera to nie tylko osobisty kryzys – to pęknięcie w kręgosłupie całej firmy.

Jeśli jesteś liderem, nie czekaj, aż ciało lub zespół wyślą ci sygnał ostrzegawczy. Pamiętaj także, iż depresja i stan wypalenia zawodowego jest jak pomału sącząca się trucizna. jeżeli zarządzasz liderami – zadbaj o to, by nie tylko zespoły miały wsparcie, ale także ci, którzy je prowadzą. Bo wypalony lider to nie „problem osobisty” – to ryzyko dla całej organizacji.

Idź do oryginalnego materiału